recenzje / IMPRESJE

Innymi łowy

Maja Staśko

Esej Mai Staśko towarzyszący premierze książki dwanaście wierszy w kolorze Krystyny Miłobędzkiej.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Miło­będz­ka kro­czy krok za rokiem coraz dalej, znacz­niej, inacz­niej. Prze­szu­ku­je łow­ną rze­czy­wi­stość w celu prze­kro­cze­nia kole­inej prze­szko­dy, wemknię­cia się w szcze­li­nę dotąd nie­wy­zy­ska­ną i zysku­je sku­je na tym łowy suwe­ren­ne, nie­okieł­zna­ne, nie­zna­ne – inny­mi sło­wy – sło­wy same. Po pre­kur­sor­skich pre­li­be­rac­kich wszyst­ko­wier­szach nie mogła była się zatrzy­mać, przy­sta­nąć, nabrać odde­chu – rzu­ci­ła się na głę­bo­ko oko oko w odę i zaczę­ła sło­wie­nie na przy­nę­ty dro­gie języ­ko­wi, w któ­rym sło­wi czer­wo­ne gib­kie ryby. Zanu­rza się w lep­kiej lep­szej mate­rii wier­szy i dopro­wa­dza do wynu­rzeń wynu­rze­nia pry­wat­ne­go zda­nia o swo­jej kon­dy­cji, o dru­ku na papie­rze, o lite­rach poskrę­ca­nych w pozach pro­zach tuszu, tusz tusz. Miło bęc! i do przo­du, na przód, lewa pra­wa, nie ma pra­wa, two­rzy pra­wa two­rze­nia wier­sza. Mnie ma, że nie ma wyj­ścia, że wszy­sko zna­czy, że kolor, skład, papier, nie według tka­czy, a raczej m’i­ro­nii, zeno­nii baza­ru. Liczy na sło­wo, na sło­wo hono­ru, liczy się sło­wo, liczy się sło­wa, jed­no po dru­gim, aż do mil­cze­nia, że to aż mowa zmo­wy powsta­łeś i w nią się obró­cisz. Na począt­ku było dwa­na­ście kart nume­ro­wa­nych w bia­łym pudeł­ku wysu­wa­nym z isto­ty tre­ści w isto­tę for­my, chodź to to samo, nie bądź­my skrom­ni, że bez zna­cze­nia, jak to się for­mi, bo for­mi moc­no, zawi­le, na nowo, sło­wem o sło­wo, moja bied­na gło­wo – ja? mnie już nie może bar­dziej nie być (Nawią­zu­jąc w ten spo­sób z oso­bi­sto­ścią auto­ra, czyż kry­tyk nie powi­nien wpro­wa­dzić na sce­nę wła­snej swo­jej oso­by? Ana­li­zy, owszem, syn­te­zy, tak, roz­bio­ry i para­le­le, no, trud­no, ale niech­że to będzie orga­nicz­ne, krwi­ste, dyszą­ce, nim, kry­ty­kiem, będą­ce nim, jego gło­sem mówio­ne. Kry­ty­cy! Tak pisz­cie, żeby było wia­do­mo po prze­czy­ta­niu, czy pisał blon­dyn, czy bru­net! – pani gom­bro­wi­czy drę­czą­co, pani ma ja i pani się tego nie wyprze par­ciem na szkło, nie ma mowy, pani dzie­ju). Mój boże, i dobrze było tych dwa­na­ście kart przej­rzy­ście­ją­cych, żeście je prze­trans­por­to­wy­wa­li mię­dzy sobą, pomiesz­ki­wu­jąc pomie­sza­jąc topo­gra­fię nume­ro­wa­ną z wierz­chu, szczę­śli­wie z wierz­chu, a zwew­nątrz wza­jem­ną, za-wier­szą się na niej i nie odpusz­czą w pusz­czy gąsz­czu łow­nym. Pyta­nie o jak daje od powiedz wspak rak: rolok einel­śerk­dop eine­le­zrt­szor i jesz­cze b rak wędru­ją­cy nie tak, jak usta­lo­ne – po kole, w cen­trum, po bokach, na mar­gi­ne­sach pust­ka tka wyraz, mil­cze­nie nie szep­ce, lecz krzy­czy o świe­cie, ja w świe­cie świe­cię, wie­cie? Pyta­nie o jak to znak cza­sów, moty­wów, topo­sów: jej wietrz­ne wier­sze, two­je za wsze jesteś, moje nie ma mnie ma bar­dzo mały światr – codzien­ne sło­wy we wło­sach, zapi­sać wie­lo­kro­pek, zoł­zy szkli­ste przej­rzy­ste, zwierz chu łow­ny, gołąboko pokoju dokąd (gest powta­rza­ny tar­za­ny w zawia­sach) – doni­cąd widzę, jej cię mnię widzę i drze­wo, lśni­ło mi się nie­bo, liście iście linij­ka przy linij­ce – i pomię­taj o tym, bo waż­ne – bądź, nie zapo­mnij, świeć świe­cie, wie­cie? Stresz­cze­nie strasz­cza uprasz­cza, czy­sty smo­li­sty struk­tu­ra­lizm, ale moż­na prze­nik­nąć, prze­ni­co­wać po nice ariad­ny, trans­gre­syj­nić za dni po swe­mu, gdy nikt nie pa trzy. Czy ta nie, czy nie ta, do tyka nie, tyka nie do tak­tu to wzbo­ga­ca sens sie­dzia­ła­nia, wzbo­ga­ca sen­sy libe­rac­kie­go kon tak­tu z lek­tu­rą któ­rą myśli się o świę­cie, praw­dzi­wym czy­tel­ni­czym świę­cie zawzię­cie, nią. Jed­ny­mi sło­wy – zło­wić wykształ­cić skrze­la zaba­wić wić nić się­sów słów na wol­no­ści ci. Bęc!

[RE: kapi­tu­la­cja: dwa­na­ście wier­szy w kolo­rze to pudeł­ko z dwu­na­sto­ma luź­ny­mi kar­ta­mi z dwu­na­sto­ma gęsty­mi wier­sza­mi od słów i cisz mię­dzy nimi bar­dzo to sło­wa i cisze moż­na same­mu po lecę z wyra­za­mi (sza­cun­ku)]

O autorze

Maja Staśko

Krytyczka literacka, doktorantka interdyscyplinarnych studiów w Instytucie Filologii Polskiej UAM. Współpracuje m.in. z „Ha!artem”, „Wakatem”, „Przerzutnią” i „EleWatorem”. Zajmuje się najnowszą poezją.

Powiązania

Być psem i kością poezji

nagrania / stacja Literatura Ilona Witkowska Kira Pietrek Maja Staśko

Spo­tka­nie autor­skie „Być psem i kością poezji” z udzia­łem Kiry Pie­trek, Ilo­ny Wit­kow­skiej i Mai Staś­ko w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 21.

Więcej

Wyjść z tego mieszkania i wyjść z tego wiersza

wywiady / o pisaniu Jakobe Mansztajn Maja Staśko

Roz­mo­wa Mai Staś­ko z Jako­be Mansz­taj­nem. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych anto­lo­gię Zebra­ło się śli­ny. Nowe gło­sy z Pol­ski, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

I nic, i nic dzieje się dalej

wywiady / o pisaniu Kamila Janiak Maja Staśko

Roz­mo­wa Mai Staś­ko z Kami­lą Janiak. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych anto­lo­gię Zebra­ło się śli­ny. Nowe gło­sy z Pol­ski, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Ciekawi mnie każde cudze znalezisko

wywiady / o pisaniu Ilona Witkowska Maja Staśko

Roz­mo­wa Mai Staś­ko z Ilo­ną Wit­kow­ską. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych anto­lo­gię Zebra­ło się śli­ny. Nowe gło­sy z Pol­ski, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Zapping i petting

wywiady / o pisaniu Maja Staśko Piotr Przybyła

Roz­mo­wa Mai Staś­ko z Pio­trem Przy­by­łą. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych anto­lo­gię Zebra­ło się śli­ny. Nowe gło­sy z Pol­ski, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

repetytorium, czyli wszystko, co chcielibyście wiedzieć o młodej poezji, ale baliście się zapytać

recenzje / ESEJE Maja Staśko

Szkic Mai Staś­ko o poezji Macie­ja Taran­ka. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych anto­lo­gię Zebra­ło się śli­ny. Nowe gło­sy z Pol­ski, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Taka prawda posiadania

recenzje / ESEJE Dawid Kujawa Maja Staśko

Szkic Mai Staś­ko i Dawi­da Kuja­wy o poezji Dawi­da Mate­usza z tomu Sta­cja wie­ży ciśnień. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych anto­lo­gię Zebra­ło się śli­ny. Nowe gło­sy z Pol­ski, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Polityczność formy, czyli usunęłam ciążę

debaty / ankiety i podsumowania Maja Staśko

Głos Mai Staś­ko w deba­cie „For­my zaan­ga­żo­wa­nia”, towa­rzy­szą­cej pre­mie­rze anto­lo­gii Zebra­ło się śli­ny, któ­ra uka­że się nie­ba­wem w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Bo-ginie (Audycja zawiera lokowanie produktu)

recenzje / ESEJE Maja Staśko

Recen­zja Mai Staś­ko towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze dru­gie­go wyda­nia książ­ki Justy­ny Bar­giel­skiej Bach for my baby.

Więcej

Zadurzenie

recenzje / IMPRESJE Maja Staśko

Esej Mai Staś­ko, któ­ry uka­zał się w 2011 roku  w gaze­cie festi­wa­lo­wej „Poznań Poetów”.

Więcej

Swa i jego wolność (wokół Sosnowskim)

recenzje / IMPRESJE Maja Staśko

Esej Mai Staś­ko o twór­czo­ści Andrze­ja Sosnow­skie­go.

Więcej

Eu(geniusz)

recenzje / IMPRESJE Maja Staśko

Recen­zja Mai Staś­ko z książ­ki Imię i zna­mię Euge­niu­sza Tka­czy­szy­na-Dyc­kie­go.

Więcej

Ciało miesiąca

recenzje / IMPRESJE Maja Staśko

Esej Mai Staś­ko towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Furia instynk­tu Janu­sza Sty­cze­nia.

Więcej

Krystyna Miłobędzka od początku

recenzje / ESEJE Piotr Śliwiński

Recen­zja Pio­tra Śli­wiń­skie­go z książ­ki dwa­na­ście wier­szy w kolo­rze Kry­sty­ny Miło­będz­kiej.

Więcej