Echa
Z szóstej poetyckiej książki krakowskiego poety, laureata Nagrody Literackiej Gdynia, do uszu czytelnika dobiegają echa i pogłosy dawnych wydarzeń, zaprzeszłych historii i zapisanych w stopklatkach wspomnień. Wszechobecna iluzoryczna gama odpamiętywań wskrzesza to, co byłe, kreując (nie)rzeczywistość na przecięciu tego, co minione i teraźniejsze. Echa to 100. książka w serii Biura Literackiego „Poezje”!
Widoczność
Echa
Lustro
Poniedziałek
Warszawa
Spotkanie
Piątek
Zwiastun
Jeszcze raz
Świąteczne popołudnie
Na mojej twarzy
Wyobraźnia
Podobno
Uzgodnienie
Wiatr
Idea
Napis przy torze
Pierwsza lekcja
Możliwe zakończenie
Religia pól
Skrzydła
Bożek
W wolne dni
Świadek
Kobieta płacze jak smok (ponieważ jestem poetą)
Pokój
Oczywiście
Echa drugie
Treść
Notatka
Z wierszy w tomie Echa wyłania się dość jednorodny a bardzo intensywnie opisywany krajobraz: jest zawsze jakieś daleko (tam coś złego się dzieje lub stamtąd coś niedobrego ma przyjść tutaj); zawsze jest jakieś tu (np. dom – też niekoniecznie przyjazny); zawsze są woda (rzeka, jezioro) i las – raczej groźne. I w tym krajobrazie – jak z czarno-białych filmów Bergmana czy Tarkowskiego – żyją-bawią-się-idą-ku-śmierci dzieci, które są jak dorośli, oraz dorośli, którzy cokolwiek przypominają dzieci.
Marcin Baran
Tomikiem Bonowicza Echa rządzi obsesja przestrzenna, co daje o sobie znać w przywiązaniu do symetrii, podstawowej zasady pedantycznie przemyślanej konstrukcji książki. Tym samym utwory zapisane na początku i na końcu Ech współgrają z tytułem całości, który można też potraktować jako podpowiedź lekturową. Wiersze przedzielone pasmem ciszy nawołują się z dwóch brzegów, odbijają się w sobie (jak drugi w tomiku utwór Echa i przedostatni, Echa drugie) albo interferują.
Marek Olszewski
Z szóstej książki poetyckiej Wojciecha Bonowicza dobiegają niepokojące echa szczęśliwego dzieciństwa. To właśnie niejednoznaczność jest siłą jego najnowszego tomiku.
Piotr Sacha
Najnowsza książka Wojciecha Bonowicza trzyma wysoki poziom do jakiego przyzwyczaił nas wcześniej autor. Liryka pozornie prosta, wielowątkowa, głęboko poruszająca męską wrażliwością w jej najlepszym znaczeniu.
Łukasz Drozda
Wbrew temu, co w jednej z rozmów, powiedział Wojciech Bonowicz: "Już słyszę, że Echa to najmroczniejsza z moich książek", paradoksalnie wydaje się, że najwięcej w niej słońca i upalnego lata – mimowolny efekt, a może jednak celowy? Wyłania się on z tych wierszy niczym symboliczna tęcza nad byłym obozem zagłady Auschwitz. No właśnie, bo i bohater zbioru powraca do Oświęcimia, który jest nie tylko miejscem naznaczonym Holocaustem, ale także jego wspomnieniami. Tym samym nie brakuje w utworach nuty nostalgii i powrotu do czasu dzieciństwa; nie brak także obrazu człowieka pogrążonego w twórczej niemocy (może dlatego, że dla bohatera Warszawa nigdy nie stanie się czterdziestotysięcznym małopolskim miastem); w końcu znajdziemy tu utwory metapoetyckie z parafrazą z Kandyda na czele: "Poezja to ogród. / Jeden go uprawia / inny / jest w ogrodzie".
Patrycja Homętowska
Inne książki autora
Teksty i materiały o książce w biBLiotece
- ESEJE „Pół świata nas / nienawidzi. / Drugie pół to my”, czyli esencja i ekstaza w ogrodzie detali Recenzja Przemysława Koniuszego z książki Echa Wojciecha Bonowicza, która ukazała się 20 grudnia 2013 roku na stronie Biblioteka Młodego Człowieka.
- ESEJE Coś Recenzja Anny Kałuży z książki Echa Wojciecha Bonowicza.
- KOMENTARZE Dwa wiersze z komentarzami Komentarz Wojciecha Bonowicza do wierszy „Jeszcze raz” i „Świateczne popołudnie” pochodzących z książki Echa.
- o książce Kraść bezceremonialnie, nie spodziewać się profitów Z Wojciechem Bonowiczem o książce Echa rozmawia Marcin Baran.
- POEZJE Echa Fragmenty książki Echa Wojciecha Bonowicza, wydanej w Biurze Literackim 24 października 2013 roku.