książki / POEZJE

Nadjeżdża

Szymon Słomczyński

Fragmenty drugiego wydania książki Szymona Słomczyńskiego Nadjeżdża, która ukazała się nakładem Biura Literackiego w serii Poezje 15 września 2014 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Nadjeżdża

Zbli­ża się. Halo­ge­ny ostrzą się w luster­ku
i prze­cho­dzą na prze­strzał. Zwar­cia będą dłu­go,
dono­śnie kłuć mnie w oczy; a jeśli je zamknę,
to jesz­cze bar­dziej (krę­cę, wykrę­cam, podwór­ko
jest cia­sne, czy to przej­dzie?). Dosta­tecz­nie szczu­pły,
by się zmie­ścić w każ­dej z nich; cze­ka­ją otwar­te
trum­ny (wybierz mi któ­rąś) – coś migo­cze, draż­ni
do nie­uchwyt­nej chwi­li, kie­dy się zasy­pia;
śni się zapach zakry­stii, kon­tro­la dro­go­wa,
coś jesz­cze (nie pamię­tam). Też leżę jak kło­da –
budzik szyb­ko (nie sły­szę) nad­jeż­dża. Nad­ież­da,

Nadzie­ja – takie imię damy mło­dej damie,
jeśli się dziś zalę­gnie. Halo, czy tu geny?
Prze­każ­cie się. A rano? Wte­dy się oka­że,
nie­do­szła mat­ko głu­piej (jeśli będzie rano,
co wca­le nie jest pew­ne), że całą noc byłem
sam. sam to taki pojazd, samo­chód domo­wej
robo­ty (tak jak kom­pot), któ­re­go żal, kie­dy
się roz­bi­je; bo nie ma jak (teraz będzie koda)
odku­pić, odbić zno­wu, bra­ku­je matry­cy;
ukry­wam się dość zręcz­nie, ale wciąż tu jesz­cze
jestem. A ty? Co z tobą? Nie­win­ne pyta­nie,

a przy­pra­wia o wrzo­dy. Tu już nie wykrę­cę.


Chochlik

To są korze­nie lipy – a nie hatif­na­to­wie.
Czer­wień na kocich łbach – to tyl­ko miraż krwi.
Zagra­nicz­ne trol­le? Cze­go by tu szu­ka­ły?
Pchnię­ty nożem w cen­trum? Redak­tor się prze­sły­szał.

To przy­ja­zne mia­sto. Mamy dłu­go czyn­ne
kawiar­nie, gale­rie, ope­rę, dwa teatry
i mimów na ryn­ku. Hatif­na­tów? No skąd­że!
Cmen­tarz? Na obrze­żach, dla sta­rusz­ków. Nożem?

Na meli­nach – pija­cy, mar­gi­nes. Scho­waj pan
notes, żal o tym pisać gło­śno. Panie, żaden
stu­dent nie mógł­by u nas zgi­nąć. On się jesz­cze
odnaj­dzie. Zaba­lo­wał. A te pań­skie trol­le?

Pro­szę zapo­mnieć. Szcze­rze? Cza­sa­mi stąd pły­ną
w stro­nę wid­no­krę­gu, jak to hatif­na­to­wie.
Każ­de dziec­ko ich zna. A nóż? A nuż cho­chlik,
kacz­ka, legen­da, jak o czar­nej woł­dze, zły sen.

Pan redak­tor chce zna­leźć koniecz­nie temat
na pierw­sze stro­ny? Pro­po­nu­ję der­by
albo wywiad z miss mia­sta. Mię­dzy nami mówiąc,
cał­kiem nie­zła z niej laska –


Rewolucja

Panien­ka w kape­lu­szu czy­tu­je filo­zo­fów
(a przy­naj­mniej cytu­je). Dys­ku­tu­je z Kan­tem.
(Kant mil­czy szczel­nie – jak Bóg). Kształ­tu­je poglą­dy
wła­sne i dba o dobór dobrych per­fum, luź­nych
spód­nic (jaskra­wo­barw­nych, wyżej bia­ła bluz­ka
lub t‑shirt z Che Gueva­rą). Pre­ten­sje dają się
i tak wyczuć z dale­ka. Rów­nie dobrze prze­cież

mogła­by się lepiej rżnąć. To też cięż­ka pra­ca.
Lud (nie lud – spo­łe­czeń­stwo!) potrze­bu­je chęt­nych
ud, wytrzy­ma­łych gar­deł, by inży­nie­ro­wie
mogli się zre­lak­so­wać łatwo, po ryn­ko­wej
cenie, nim wró­cą do żon, do roz­su­wa­nych szaf,
sze­ro­kich łóżek, lam­pek, któ­rych jarze­nio­we
świa­tło wycią­ga na wierzch wszyst­kie szwy.

Panien­ka w kape­lu­szu wciąż o tym nie wie
(albo uda­je, że nie). Cię­ła się nie­raz,
ale to było kie­dyś; potem zaczę­ła stu­dio­wać
filo­zo­fię, uważ­nie, żeby nie uro­nić
choć jed­ne­go nazwi­ska. Judith Butler pisze,
że płeć to tyl­ko kon­strukt, ale inży­nie­rom
nie jest wszyst­ko jed­no, z kim będą zdra­dzać żony.

Nie mogli­by też mieć mężów, bo ci nie dadzą
im kształt­nych córek, któ­re wyślą do War­sza­wy
na stu­dia, tak jak ojciec pan­ny w kape­lu­szu.
(Ona uwa­ża sta­re­go za zwy­kłe­go głą­ba,
bo pyta, czy Heideg­ger to jest nowa nazwa
mode­lu Volks­wa­ge­na, zespo­łu Ner­ga­la?).

W tej sali jest tak dusz­no, że nikt nie ma siły
wstać i otwo­rzyć okna. Albo wywa­żyć drzwi.
Zdej­mij kape­lusz – mówię do panien­ki. Zdej­mie
czy nie zdej­mie? – tak pyta we mnie inży­nier,
a na jego koszu­li, pod pacha­mi, krzep­nie
mi oble­śnie lep­ki pot. Pas – roz­piąć, ulżyć
czas, bo jak dłu­go moż­na niko­go nie wie­szać,

sko­ro rewo­lu­cja ma wybuch­nąć lada dzień?

 


DNA

W bla­sza­nym barze mlecz­nym łazan­ki są tyl­ko
w piąt­ki. Przy­bij sta­re­mu – mówi krę­py ojciec
do swo­je­go trzy­lat­ka. Nasz trzy­la­tek teraz
bije się z kimś w przed­szko­lu. Panie tłu­ką krwi­ste
kotle­ty. Krę­py, być może, ma w kie­sze­ni kastet
i poświę­ci tu syna. Nie wiem, jak zdrob­nić

imię Iza­ak (Izaś?). Jed­nak nic takie­go
nie nastę­pu­je. Ruskie, pro­szę. Na wynos
mówisz nie­swo­im gło­sem. Chcę cię cało­wać w krtań,
tulić stru­ny, rezo­nans. Nasz chło­pak, na szczę­ście,
ma apo­stol­skie imię. Rzą­dzi, współ­istot­ny
mat­ce, prze­wo­dzi innym, jest kró­lem przed­szko­la;

każesz mi zjeść łazan­ki. To też się dzie­dzi­czy
(wska­zu­jesz na krę­pe­go). Syna­lek ma puce,
już mu puch­nie brzuch. Bufe­to­wa (anioł)
krzy­czy: Nie ma golon­ki! Nala­ne policz­ki
chłop­ca żło­bią ścier­ne łzy; a nasz będzie lep­szy

w dopro­wa­dza­niu do nich. Łobu­zów się wpraw­dzie
nie kano­ni­zu­je, lecz mają powo­dze­nie;
to tak jak ty, kie­dy świe­cisz na cały bar
nie aure­olą, tyl­ko taki­mi lam­pa­mi,
jaki­mi się roz­ja­śnia kapli­cę albo ring.


Żywa natura z medium, solą, czosnkiem i nahajką

Nie­wie­ście dło­nie potra­fią nie­ma­ło
unieść. Nie wieź­cie. Nie waż­cie się wywieźć
mnie stąd. Wywiedź­cie poję­cia z zega­rów,
srebr­nej zasta­wy, sepii na zdję­ciach,
na zagię­ciach zdjęć. Niech wam pozwo­lą
to zapa­mię­tać i opi­sać. Dło­nie
wznio­sę w zaci­śnię­te, wła­snym sump­tem, pię­ści
i będę cze­kać, aż przyj­dą pod­pa­lić dom,
kie­dy wy, w dro­dze, będzie­cie zaci­skać
pasa, by prze­żyć. Mamy rok dzie­więć­set
sie­dem­na­sty. Wasza mat­ka, bab­ka,
pra­bab­ka, na wóz­ku, odma­wia uciecz­ki.

Nuda, co? Wra­cam i wodzę kur­so­rem
po mapie. Szu­kam. Znaj­du­ję. Dzwo­ni­cha,
obwód win­nic­ki, Ukra­ina. Google Maps.
Pusta prze­strzeń. Zie­lo­na i pusta.
Kur­sor drży. Zie­lo­na – zimą nie robią zdjęć,
nie publi­ku­ją tych zimo­wych. Puste –
owszem. Nie wodzę. Nie­wie­ście nie­po­trzeb­ne
wodze­nie. Ogień? Taki nie­we­so­ły
efekt? I łuna cał­kiem paste­lo­wa?
To ckli­wy land­szaft z zabra­nych ziem, wschod­nich
zim, więc cze­go chcesz? Wca­le nie sły­chać sań,
a P J Harvey, w strat­nej empe­trój­ce,

zawo­dzi smęt­nie: Let me ride, just let
me ride. Pra­bab­ciu, łączy­my się w soli.
Posy­pu­ją nią dzi­siaj wszel­ki asfalt.
Brak­nie przy sto­le. Prze­rwa­ło, jak wte­dy,
kie­dy w lap­to­pie jeden prze­wód tra­fił
szlag. Pogi­nę­ły nam wiru­sy (ten czo­snek!)
i waż­ne pli­ki. Trze­ba było prze­grać.

A co z nahaj­ką? Nahaj­ką skur­wie­le
nadal nas chłosz­czą.


Katalog

Teraz zagra­my – ty pomy­ślisz o czymś,
a ja ci to dam. Damie: spa, pry­wat­ną
fry­zjer­kę, szpil­ki z wio­sen­nej kolek­cji,
dżen­tel­me­no­wi: jedwab­ny gar­ni­tur
oraz MBA, NHL, NFL,
kar­ne­ty na kort, wyczy­no­we nar­ty
i lożę w teatrze. Resz­cie: w toto­lot­ku
wiel­kie wygra­ne (z auto­gra­fem Julia),
zło­ty kru­cy­fiks, sta­łe­go spo­wied­ni­ka,
audi w die­slu (srebr­ne – dla odmia­ny),
zdro­wie, dzie­cia­ki i cie­ka­wą pra­cę.

Zmie­niam tona­cję – z oschłej na soczy­stą,
bo sam(a) przy­znaj, czy ci się nie marzy:
nowa łazien­ka, miłość od pierw­sze­go,
dorod­ny kutas, mło­da, cia­sna cip­ka,
mod­ny tele­fon, audien­cja u papy,
wspi­nacz­ka gór­ska, peł­na demo­kra­cja,
prze­łom w nauce, meda­le dla naszych,
Noble, Osca­ry, domek nad jezio­rem
strze­żo­ny przez psy (ze schro­ni­ska) albo
nie­sie­nie ulgi, cią­gły wolon­ta­riat
na rzecz ubo­gich – napra­wia­nie świa­ta?

Wybie­raj sobie swo­bod­nie z kata­lo­gu,
pod­wyższ swój stan­dard, spłać kar­ty czy dłu­gi
moral­ne wobec zmar­łych i two­je­go kra­ju.
Niech rośnie PKB, a wraz z nim wydat­ki
na coś (kul­tu­rę? Mądre panie z radia,
teatr w tele­wi­zji, biblio­te­ki, bazy
danych, nie woj­ska, a nawet niszo­we
lal­kar­stwo, rzeź­by ludo­we, per­for­man­ce?).
A w razie cze­go: niech znio­są też wizy
(dokąd­kol­wiek są). Czy zado­wo­lę?
Nabi­ję w butlę (po winie z naj­lep­sze­go

szcze­pu i rocz­ni­ka)? Kogo to obcho­dzi?
Dobie­ga pół­noc, doga­sa pio­sen­ka
i trze­ba wra­cać – lub prze­wró­cić stro­nę.
Sko­ro to czy­tasz, to pew­nie powyż­sze
mało się liczy: tyl­ko pol­ska poezja;
więc niech nagro­dzą two­ich dobrych kum­pli
(lep­sze kum­pe­le?) lub niech się naro­dzi
taki, któ­re­go będziesz czy­tać z tchem
zapar­tym (albo żołąd­kiem). Nie bruź­dzi?
A może nuży? Nalać ci mar­ti­ni?

Jasne, że wstrzą­snę – aż poczu­jesz w gar­dle.


Próba trenu

Na pano­ra­mę (śnieg, nie­bo i ska­ły)
zabra­kło ska­li. Tu: sto­py metrycz­nej,
słow­nych speł­nień (czy coś obie­ca­li?
Że wej­dą, wró­cą?). Tam się wszyst­ko rusza,
drży, wbrew pozo­rom, z zim­na i od wia­tru:
fer­mio­ny, bozo­ny, każ­da głu­pia cząst­ka;
tyl­ko oni – nie. Szli, porę­czo­wa­li,
był trud­ny teren. Czy tren jest łatwiej­szy?

(Syla­by ciszy). Bez­ruch nie ma koń­ca,
prze­mie­nia łącz­ność w tępy sopel radia.
Media dopeł­nią sta­rań, żeby to roz­dzio­bać.
Już wystar­czy. Tren nie jest tle­nem. Jest
na nic, bez sen­su. Jest bez sen­su – na nic.
Ase­ku­ra­cja? Więc odpa­dam. Bro­ad Peak?
Dla mnie to brzmi jak nazwa cmen­ta­rza;
a znam angiel­ski (nie, nie pró­buj spraw­dzać).


Jak przygoda, to tylko

tęt­no z pio­se­nek. Miłość nam zawi­sła
na wło­sku. Wło­chy są za Wisłą, żad­na
z nich Ita­lia. Obok zdy­cha Śród­mie­ście,
tli się Ocho­ta, dogo­ry­wa Wola.

My tu, na Pra­dze, jesz­cze się trzy­ma­my
za ręce. Race? Po co? Saska Kępa.
Chłop­cy z Tar­gów­ka i tak dobrze wie­dzą,
(same prze­bo­je!), że będę wol­na

nie­ba­wem. Mam z nimi spleść nowe
świa­ty? Też miną, zmę­czo­ne jak goleń,
chwiej­ność w Char­ko­wie. Tętent, tyl­ko koni
nie żal. Słu­żew­ca, tar­gów i jar­mar­ków.

Mia­łeś w tym udział. Wiesz, doce­niam twój wkład,
zwłasz­cza po winie. I pod­pis: Mał­goś­ka.
Nie wie­dzia­łeś, że mam tak samo jak ty
hasło do skrzyn­ki? Oj, głu­pi ty, głu­pia

ja oddam pły­ty przed kapi­tu­la­cją,
wyj­ściem z kana­łu. Egipt był­by, owszem,
zno­śny, gdy­by nie wszech­obec­ni Ruscy
i zatru­cie zwa­ne zemstą fara­onów.
Zamknię­te morze. Mimo­za­mi skończ­my.

Mogą też być bzy. Jak tań­czyć, to tyl­ko
wal­czy­ka. Kol­czyk dziś uwiązł mi w uchu.
Ty go nie wyj­miesz. Możesz za to spoj­rzeć
czu­le. Nie­dzie­la. Za chwi­lę odje­dzie

ostat­nie metro. Czy zdą­żysz? Jak w fil­mie.
Wło­skim? Fran­cu­skim, z Deneu­ve i Depar­dieu.
Nie oglą­da­łam. Spraw­dzi­łam. Inter­net
w tele­fo­nie – skarb, wia­do­ma rzecz, nie dzi­wi

nic. Ja nie tań­czę. Z sza­cun­ków: musi
się to skoń­czyć źle, gdy nie­wier­nie – (wiesz,
jak to leci). Leć już. Sta­cja jest dwa kro­ki stąd.
Chcę krzy­czeć, ryczeć, chcę śpie­wać, że jed­nej

pary wię­cej brak. Za ścia­ną sąsiad­ka
ze swo­im nowym. Ot, har­mo­nia, cicha
woda na trzy czwar­te zwrot­ki, taki cierń.
Szko­da róż. Tak w takt możesz teraz odejść.

O autorze

Szymon Słomczyński

Urodzony w 1988 roku. Poeta. Laureat projektu Połów 2012 i kilku innych konkursów poetyckich, m.in. im. Tadeusza Sułkowskiego i im. Zbigniewa Herberta. Debiutował w 2013 roku tomem Nadjeżdża, który znalazł się w finale Nagrody Literackiej Nike. W 2015 ukazała się jego druga książka poetycka pt. Dwupłat. Autor mieszka w Krakowie.

Powiązania

Symulacja świata

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie autor­skie w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 22, w któ­rym udział wzię­li Kac­per Bart­czak, Mar­ty­na Buli­żań­ska, Roman Honet, Szy­mon Słom­czyń­ski i Maciej Jaku­bo­wiak.

Więcej

Tribute to John Ashbery

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie autor­skie „Tri­bu­te to John Ash­be­ry” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 22.

Więcej

DNA

dzwieki / RECYTACJE Szymon Słomczyński

Wiersz z tomu Nad­jeż­dża, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Nowe sytu­acje” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2014.

Więcej

Druga książka

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie autor­skie „Dru­ga książ­ka” z udzia­łem Sła­wo­mi­ra Elsne­ra, Jaku­ba Głu­sza­ka, Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go i Pau­li­ny Mało­chleb w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 21.

Więcej

Malowane nie działa

wywiady / o książce Marcin Orliński Szymon Słomczyński

Roz­mo­wa Mar­ci­na Orliń­skie­go z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Lata­kia, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 12 grud­nia 2016 roku.

Więcej

Czas powodzi

recenzje / KOMENTARZE Szymon Słomczyński

Autor­ski komen­tarz Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go do książ­ki Lata­kia, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 13 grud­nia 2016 roku.

Więcej

Pragmatyczny związek

dzwieki / RECYTACJE Szymon Słomczyński

Frag­ment z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Nowe sytu­acje” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2014.

Więcej

Nowe sytuacje w Trybie męskim: Szymon Słomczyński

nagrania / z fortu do portu Szymon Słomczyński

Zapis spo­tka­nia autor­skie­go „Nowe sytu­acje w Try­bie męskim” z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim w ramach 19. festi­wa­lu lite­rac­kie­go Port Wro­cław 2014.

Więcej

Escyna

utwory / zapowiedzi książek Szymon Słomczyński

Frag­ment książ­ki Lata­kia Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Ostatki

utwory / zapowiedzi książek Szymon Słomczyński

Frag­ment książ­ki Lata­kia Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Wysokie obroty

dzwieki / RECYTACJE Szymon Słomczyński

Wiersz z anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2012, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Połów 2012” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2013.

Więcej

Komentarz do wiersza „Koło”

recenzje / KOMENTARZE Szymon Słomczyński

Autor­ski komen­tarz Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go do wier­sza Koło z książ­ki Dwu­płat, któ­ra uka­za­ła się 1 czerw­ca nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Niech leci, kto zechce

wywiady / o książce Karol Maliszewski Szymon Słomczyński

Roz­mo­wa Karo­la Mali­szew­skie­go z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Dwu­płat, któ­ra uka­za­ła się 1 czerw­ca 2015 roku nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Po dziesiątym

dzwieki / RECYTACJE Szymon Słomczyński

Wiersz z anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2012, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Połów 2012” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2013.

Więcej

O dwóch królewnach

dzwieki / RECYTACJE Szymon Słomczyński

Wiersz z anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2012, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Połów 2012” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2013.

Więcej

„Być adwokatem diabła”

wywiady / o książce Krzysztof Sztafa Szymon Słomczyński

Z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim, auto­rem książ­ki Nad­jeż­dża, roz­ma­wia Krzysz­tof Szta­fa.

Więcej

Karmik

dzwieki / RECYTACJE Szymon Słomczyński

Wiersz z tomu Nad­jeż­dża, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Nowe sytu­acje” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2014.

Więcej

Komentarz Szymona Słomczyńskiego do wiersza „Po dziesiątym”

recenzje / KOMENTARZE Szymon Słomczyński

Komen­tarz Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go do wier­sza Po dzie­sią­tym.

Więcej

„Jestem już gdzie indziej”

wywiady / o książce Przemysław Rojek Szymon Słomczyński

Z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim o książ­ce Nad­jeż­dża roz­ma­wia Prze­my­sław Rojek.

Więcej

Wysokie obroty

recenzje / KOMENTARZE Szymon Słomczyński

Autor­ski komen­tarz Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go do wier­sza Wyso­kie obro­ty z książ­ki Nad­jeż­dża.

Więcej

W trasie najczęściej beżowy

wywiady / o książce Joanna Mueller Szymon Słomczyński

Z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim o książ­ce Nad­jeż­dża roz­ma­wia Joan­na Muel­ler.

Więcej

DNA

dzwieki / RECYTACJE Szymon Słomczyński

Wiersz z tomu Nad­jeż­dża, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Nowe sytu­acje” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2014.

Więcej

Pragmatyczny związek

dzwieki / RECYTACJE Szymon Słomczyński

Frag­ment z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Nowe sytu­acje” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2014.

Więcej

Nowe sytuacje w Trybie męskim: Szymon Słomczyński

nagrania / z fortu do portu Szymon Słomczyński

Zapis spo­tka­nia autor­skie­go „Nowe sytu­acje w Try­bie męskim” z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim w ramach 19. festi­wa­lu lite­rac­kie­go Port Wro­cław 2014.

Więcej

Szymon Słomczyński, Nadjeżdża

recenzje / ESEJE Piotr Lorkowski

Recen­zja Wik­to­ra Lor­kow­skie­go z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Karmik

dzwieki / RECYTACJE Szymon Słomczyński

Wiersz z tomu Nad­jeż­dża, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Nowe sytu­acje” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2014.

Więcej

Komentarz Szymona Słomczyńskiego do wiersza „Po dziesiątym”

recenzje / KOMENTARZE Szymon Słomczyński

Komen­tarz Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go do wier­sza Po dzie­sią­tym.

Więcej

„Jestem już gdzie indziej”

wywiady / o książce Przemysław Rojek Szymon Słomczyński

Z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim o książ­ce Nad­jeż­dża roz­ma­wia Prze­my­sław Rojek.

Więcej

Nadjechał

recenzje / ESEJE Tomasz Fijałkowski

Recen­zja Toma­sza Fijał­kow­skie­go z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Szymon Słomczyński, Nadjeżdża

recenzje / ESEJE Agnieszka Wolny-Hamkało

Recen­zja Agniesz­ki Wol­ny-Ham­ka­ło z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Rytm, rym, kobieta jako „ja”, czyli piętnowanie patologii i magia

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, któ­ra uka­za­ła się 8 grud­nia 2013 roku na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

Wysokie obroty

recenzje / KOMENTARZE Szymon Słomczyński

Autor­ski komen­tarz Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go do wier­sza Wyso­kie obro­ty z książ­ki Nad­jeż­dża.

Więcej

Nadjeżdża nadzieja, nadchodzi Poeta

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Liryzm lawirujący

recenzje / IMPRESJE Joanna Mueller

Esej Joan­ny Muel­ler towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

W trasie najczęściej beżowy

wywiady / o książce Joanna Mueller Szymon Słomczyński

Z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim o książ­ce Nad­jeż­dża roz­ma­wia Joan­na Muel­ler.

Więcej

Pragmatyczny związek

dzwieki / RECYTACJE Szymon Słomczyński

Frag­ment z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Nowe sytu­acje” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2014.

Więcej

Dwupłat Szymona Słomczyńskiego

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Dwu­płat Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Poetycki lot Dwupłatem

recenzje / ESEJE Agnieszka Grabowska

Recen­zja Agniesz­ki Gra­bow­skiej z książ­ki Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go Dwu­płat, któ­ra uka­za­ła się na blo­gu Agne­sta­riusz.

Więcej
Nieobecni i niepewni właściciele źrenic. Na marginesie Dwupłatu Szymona Słomczyńskiego

Nieobecni i niepewni właściciele źrenic. Na marginesie Dwupłatu Szymona Słomczyńskiego

recenzje / IMPRESJE Klaudia Muca

Esej Klau­dii Mucy towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Dwu­płat Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 1 czerw­ca 2015 roku.

Więcej

Między Kongo a Błoniami. Lirycznie o nieliryczności

recenzje / IMPRESJE Mikołaj Borkowski

Esej Miko­ła­ja Bor­kow­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Dwu­płat Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, któ­ra uka­za­ła się 1 czerw­ca 2015 roku nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Szymon Słomczyński, Nadjeżdża

recenzje / ESEJE Piotr Lorkowski

Recen­zja Wik­to­ra Lor­kow­skie­go z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Nadjechał

recenzje / ESEJE Tomasz Fijałkowski

Recen­zja Toma­sza Fijał­kow­skie­go z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Szymon Słomczyński, Nadjeżdża

recenzje / ESEJE Agnieszka Wolny-Hamkało

Recen­zja Agniesz­ki Wol­ny-Ham­ka­ło z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Rytm, rym, kobieta jako „ja”, czyli piętnowanie patologii i magia

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, któ­ra uka­za­ła się 8 grud­nia 2013 roku na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

Nadjeżdża nadzieja, nadchodzi Poeta

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Liryzm lawirujący

recenzje / IMPRESJE Joanna Mueller

Esej Joan­ny Muel­ler towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

W rytmie obrotów podmiotów – o wierszach Szymona Słomczyńskiego

recenzje / NOTKI I OPINIE Joanna Mueller

Joan­na Muel­ler, współ­re­dak­tor­ka anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2012, o wier­szach Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej