wywiady / o książce

„Może być krokodyl”

Kamil Nolbert

Tadeusz Pióro

Rozmowa Kamila Nolberta z Tadeuszem Piórą, towarzysząca premierze książki Powązki wydanej nakładem Biura Literackiego.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Kamil Nol­bert: Mot­to w książ­ce mamy z Davi­da Bowie­go, dokład­niej – z jego pary­skie­go kon­cer­tu z 2002 roku. Widział Pan ten kon­cert na żywo? Pytam z czy­stej cie­ka­wo­ści, bo wła­ści­wie to inte­re­su­je mnie coś inne­go. Jakie rela­cje Panów łączą? Prze­lot­na zna­jo­mość? Fascy­na­cja?

Tade­usz Pió­ro: Nie znam go oso­bi­ście. Podzi­wiam jego muzy­kę i muzycz­ny geniusz od co naj­mniej czter­dzie­stu lat. Podziw jest sło­wem bar­dziej traf­nym w tym przy­pad­ku niż fascy­na­cja. Na kon­cer­cie nie byłem, widzia­łem nagra­nie. Mówiąc te sło­wa, Bowie żar­tu­je z publicz­no­ści i z sie­bie same­go – sta­rał się chwi­le wcze­śniej wyja­śnić, jakie nakry­cie gło­wy nosi w wide­okli­pie „Ashes to Ashes”, cho­dzi mu o czap­kę arle­ki­na, ale nie może sobie przy­po­mnieć tego sło­wa, więc mówi pier­rot, ale zaraz pro­stu­je, że cho­dzi mu o tego dru­gie­go, aż w koń­cu daje za wygra­ną, bo to prze­cież głup­stwo, nie­istot­ny szcze­gó­lik. Zwłasz­cza w porów­na­niu z mają­cą za chwi­lę zabrzmieć muzy­ką. Przy­pa­dły mi do gustu te sło­wa, już kil­ka lat temu posta­no­wi­łem je zacy­to­wać jako mot­to do książ­ki.

Pewien kry­tyk wyli­czył nie­gdyś wszyst­kie mistrzo­stwa, jakie się Panu przy­pi­su­je: misty­fi­ka­cji, iro­nii, nie­jed­no­znacz­no­ści, do któ­rych dopi­sał potem kolej­ne – nawią­zań. Idąc tym tro­pem, Bowie nie poja­wia się tu przy­pad­kiem. W koń­cu nie cho­dzi prze­cież o to, że nic z tego nie jest war­te zro­zu­mie­nia. Ale w takim razie o co? Bo, jak wia­do­mo, nie o Sens. Tu znów oka­zu­je się, że lep­szym roz­wią­za­niem jest „samo­gwałt” od – nie zawsze bru­tal­ne­go, ale jed­nak – gwał­tu na wier­szu.

Docie­ka­nie jed­no­znacz­nych sen­sów w każ­dym z tych wier­szy mija się z celem, ponie­waż  w nie­któ­rych cho­dzi tyl­ko, lub przede wszyst­kim, o tem­po, pęd, dźwięk, nie­spo­dzian­ki. Czy­li powierzch­nie, pod któ­ry­mi moż­na, ale nie­ko­niecz­nie trze­ba poszu­ki­wać roz­ma­itych „sen­sów”. Gwałt na wier­szu zazwy­czaj jest skut­kiem zbyt natar­czy­wych poszu­ki­wań tego rodza­ju. Nato­miast za samo­gwałt uwa­żam glę­dze­nie o meta­fi­zycz­nych głę­biach, jeśli wiersz ewi­dent­nie nie jest meta­fi­zy­ką zain­te­re­so­wa­ny, ewen­tu­al­nie chciał­by tych głę­bi dosię­gnąć, ale nie daje rady, bo auto­ro­wi prze­ko­na­nia lub talen­tu nie sta­je. Ina­czej mówiąc, uzna­wa­nie meta­fi­zycz­nej głę­bi jako naj­istot­niej­szej z poten­cjal­nych war­to­ści wier­sza jest śle­pą ulicz­ką, w któ­rą wciąż brną kry­ty­cy. Choć ostat­nio sta­ra­ją się trosz­kę uno­wo­cze­śnić swój dys­kurs – zaczę­li chwa­lić „czło­wie­czeń­stwo”. Było­by to pociesz­ne, gdy­by nie napa­wa­ło smut­kiem prze­mie­sza­nym z iry­ta­cją.

Wiersz ma zatem stać „o wła­snych siłach, bez gadżetów/ któ­re źle się koja­rzą i włażą/ za prze­pro­sze­niem, w dupę bez potrze­by”? Tu, pew­nie za spra­wą tego „za prze­pro­sze­niem”, przy­po­mi­na się tro­chę Piotr Som­mer i jego „Czym mógł­by być” (w domy­śle – wiersz) „gdy­by nie to/ czy tam­to”.

Nie przy­po­mi­nam sobie tego wier­sza Som­me­ra, ale tak, wiersz ma stać o wła­snych siłach, bez wzglę­du na tema­ty­kę. Z dru­giej stro­ny, nale­ża­ło­by roz­wa­żyć, czy wiersz nie może leżeć o wła­snych siłach, i dla­cze­go taka pozy­cja nie­któ­rym odpo­wia­da, jak to było widocz­ne w nie­daw­nych zachwy­tach nad nowym wier­szem Ada­ma Zaga­jew­skie­go, w któ­rym czy­ta­my (cytu­ję z pamię­ci): „Obudź się, duszo moja, obudź się, pro­szę cię”. Wiersz leży o wła­snych siłach, bez gadże­tów, i tak dalej.

„Rand­ka”, otwie­ra­ją­ca tom, daje się, takie odno­szę wra­że­nie, czy­tać jako wiersz auto­te­ma­tycz­ny, nawet jeśli nie w cało­ści, to przy­naj­mniej czę­ścio­wo. Cze­go więc moż­na się dowie­dzieć na pierw­szej rand­ce z języ­kiem?

Nie cho­dzi tu o rand­kę z języ­kiem w ogó­le, lecz z języ­kiem poetyc­kim, a może wręcz – z języ­kiem lite­ra­tu­ry w ogó­le. Z tym, że mam na myśli chwi­le kry­zy­su w tym języ­ku, któ­re Roland Bar­thes upo­dab­niał do sek­su­al­nej eks­ta­zy. Stąd roz­ma­ite ero­tycz­ne alu­zje roz­pro­szo­ne po wier­szu i sko­ja­rze­nie z rand­ką. Ero­tycz­ny wymiar czy­ta­nia i pisa­nia trak­tu­ję chy­ba nie­co bar­dziej dosłow­nie niż Bar­thes. I chy­ba nie tyl­ko w tym wier­szu, ale we wła­snym życiu. Cze­go moż­na dowie­dzieć się na pierw­szej rand­ce – każ­dy to wie, tyle na to pyta­nie odpo­wie­dzi, ilu czy­tel­ni­ków. Ja usły­sza­łem tyl­ko dwa sło­wa: jesz­cze nie. Nato­miast nie przy­po­mi­nam sobie rand­ki, na któ­rej usły­szał­bym: teraz już możesz.

Ktoś czy­ta Try­lo­gię, gdzie indziej poja­wią się Ril­ke, Kant, Hegel i Mann, sły­chać, tak się przy­naj­mniej wyda­je, echa Hölder­li­na, Barań­cza­ka, Świe­tlic­kie­go, Mic­kie­wi­cza, potem jesz­cze Miłosz wysko­czy z tele­wi­zo­ra. A to tyl­ko jeden tom, pew­nie nawet nie wymie­ni­łem wszyst­kich nawią­zań. Czym dla Pana jest tra­dy­cja? I czy my w ogó­le dokądś z taką zało­gą leci­my?

Leci­my, rzecz jasna, na Powąz­ki. Nie cho­dzi o to, że wszy­scy z wymie­nio­nych leżą już w gro­bie, nie­któ­rzy jesz­cze nie leżą, choć nadej­dzie rów­nież ich czas. Pyta­nie, czy zosta­ną pocho­wa­ni na Powąz­kach, czy na Wól­ce? Pamię­taj­my, że na Powąz­kach od wie­lu już lat cho­wa się tyl­ko zasłu­żo­nych, cmen­tarz na Wól­ce jest dla wszyst­kich.

Uwa­żam, że nie ma jed­nej tra­dy­cji, są róż­ne. Tak zwa­na poli­ty­ka lite­rac­ka pole­ga mię­dzy inny­mi na usta­la­niu, któ­ra jest naj­waż­niej­sza i kto do niej nale­ży. I oczy­wi­ście jakie miej­sce na podium należ­ne komu, już w ramach usank­cjo­no­wa­nej tra­dy­cji. Oto przy­kład z nasze­go podwór­ka: w szko­łach ucznio­wie dowia­du­ją się, że tra­dy­cja pol­skiej poezji dwu­dzie­sto­wiecz­nej to przede wszyst­kim Miłosz i Her­bert, a tak­że Szym­bor­ska i ewen­tu­al­nie Róże­wicz. Iwasz­kie­wi­cza wpusz­cza się tam nie­chęt­nie, tyl­ny­mi drzwia­mi, za to Barań­czak wła­ści­wie już dołą­czył do staw­ki „naj­więk­szych”. Nie ma w tej tra­dy­cji miej­sca dla Wirp­szy, Waży­ka, Bia­ło­szew­skie­go, Kar­po­wi­cza, Wojacz­ka, Miło­będz­kiej, Bro­niew­skie­go, Jasień­skie­go i wie­lu innych, znacz­nie cie­kaw­szych poetów niż Miłosz czy Her­bert. Tak eks­klu­zy­wi­stycz­nie rozu­mia­na tra­dy­cja wypa­cza i spłasz­cza, uni­for­mi­zu­je histo­rię pol­skiej poezji w minio­nym stu­le­ciu. Dla­te­go potrzeb­ne są tra­dy­cje alter­na­tyw­ne, zaś o ich utrzy­ma­nie – przez co rozu­miem publi­ka­cję dzieł tych poetów oraz pisa­nie ana­liz kry­tycz­nych – muszą zadbać ci, któ­rzy znaj­du­ją się poza aktu­al­nym esta­bli­sh­men­tem „tra­dy­cjo­twór­czym”.

Lite­ra­tu­ra pol­ska potrze­bu­je cze­goś na mia­rę innych Tra­dy­cji Ashbery’ego? Moc­ne­go gło­su, że moż­na też czy­tać kogoś inne­go i czy­tać ina­czej? Oczy­wi­ście, jed­na książ­ka nicze­go nie zmie­ni, sytu­ację wywró­cić do góry noga­mi pró­bo­wa­ła poznań­ska anto­lo­gia Powie­dzieć to ina­czej, tro­chę zawrza­ło, ale nie wiem, czy coś się w szer­szej per­spek­ty­wie zmie­ni­ło.

Jed­na książ­ka, rzecz jasna, nie wystar­czy. Co inne­go tuzin – zamiast prze­lot­ne­go zaże­no­wa­nia, nagro­ma­dze­nie róż­nych gło­sów prze­ma­wia­ją­cych za inny­mi tra­dy­cja­mi może wywo­łać cie­ka­wą dys­ku­sję i prze­war­to­ścio­wa­nia.  Tego rodza­ju dzia­ła­nia są ożyw­cze i już przez to cen­ne. Nie szko­dzi, że ktoś cza­sem pal­nie głup­stwo, wszak więk­szość histo­ry­ków i poetów zaj­mu­ją­cych się inny­mi tra­dy­cja­mi to ludzie roz­trop­ni.

W nocie na koń­cu tomu czy­ta­my, że „nazwa «Powąz­ki» w mowie potocz­nej odno­si się do wszyst­kich cmen­ta­rzy powąz­kow­skich bądź któ­re­go­kol­wiek z nich”. Czy­li, jak­by nie patrzeć, w dość oso­bli­wy spo­sób spa­ce­ru­je­my po cmen­ta­rzu?

To zale­ży, jak rozu­mie­my „spa­ce­ro­wa­nie”. W książ­ce kon­kret­ne cmen­ta­rze poja­wia­ją się na samym koń­cu, są nie­ja­ko celem wędró­wek przez wcze­śniej­sze wier­sze. Nale­ży rozu­mieć je dosłow­nie, a zara­zem meta­fo­rycz­nie, z tym, że zakres tych meta­for jest nie­okre­ślo­ny, być może nie­skoń­czo­ny, i zupeł­nie subiek­tyw­ny – tak jak z rand­ką, każ­dy ma wła­sne sko­ja­rze­nia z cmen­ta­rza­mi. Wier­szyk „Nie­dzie­la na Wól­ce” jest alu­zją do pio­sen­ki Gil­ber­ta Becaud, jeśli dobrze pamię­tam, pod tytu­łem „Diman­che a Orly”. Pio­sen­ka jest o mło­dym czło­wie­ku, któ­ry lubi spę­dzać nie­dzie­le na pary­skim lot­ni­sku, gapiąc się na podróż­nych i samo­lo­ty, i marząc o dale­kich podró­żach. Pol­ski cover tej pio­sen­ki wyko­nu­je Woj­ciech Mły­nar­ski. Jej tytuł: „Nie­dzie­la na Głów­nym”. Dodam jesz­cze, że „Powąz­ki” i „Nie­dzie­la na Wól­ce” zosta­ły pomy­śla­ne jako dyp­tyk.

Czymś, co rzu­ca się w oczy przy lek­tu­rze Pową­zek, ale prze­cież i wie­lu wcze­śniej­szych Pana tomów, oka­zu­je się nar­ra­cyj­ność, chęć opo­wie­dze­nia jakichś histo­rii. Ale z dru­giej stro­ny czy­ta­my póź­niej wier­sze takie jak „Poję­cie iro­nii”, „Powąz­ki” i „Nie­dzie­la na Wól­ce”. Jak duża jest lub może być gra­ni­ca mię­dzy wier­szem a pro­zą? I jesz­cze dalej: czy wiersz jest wszę­dzie tam, gdzie chce­my go zoba­czyć?

Gra­ni­cę mię­dzy wier­szem a pro­zą w przy­pad­ku utwo­rów nar­ra­cyj­nych wyzna­cza spo­sób pro­wa­dze­nia nar­ra­cji oraz ryt­micz­ne i/lub melo­dycz­ne wła­ści­wo­ści zdań. To dru­gie kry­te­rium odno­si się rów­nież do utwo­rów, któ­re nie mają cha­rak­te­ru nar­ra­cyj­ne­go. Trud­no o prost­sze roz­róż­nie­nie, lecz dla mnie jest ono wystar­cza­ją­ce.

Może nie w takim sen­sie, w jakim rozu­miał­by to Stan­ley Fish, ale takim wier­szem poten­cjal­nym, któ­ry sami sobie musi­my skon­stru­ować, był­by przy­to­czo­ny zestaw goto­wych rymów w „Debiu­ci­ku”. Ja wam daję narzę­dzia, a wy się baw­cie i zrób­cie z tym, co chce­cie? Z dru­giej stro­ny nie zdzi­wił­bym się, gdy­by oka­za­ło się, że to po pro­stu rymy wycią­gnię­te z jakie­goś wier­sza albo z kil­ku tek­stów. Jak to jest?

Są to rymy z wier­sza, któ­ry napi­sa­łem pod­czas któ­re­goś tam zjaz­du PZPR w roku 1980,  wra­ca­jąc wspól­nie z nie­ży­ją­cym już Janem Pay­ger­tem z Tatr PKS-em, w któ­rym włą­czo­ne było radio i trans­mi­to­wa­no obra­dy tegoż zjaz­du. Zacho­wa­łem go, jest bar­dzo nie­udol­ny, co widać już po rymach, ale chwi­la­mi zabaw­ny. Doty­czy zjaz­du par­tii. W „Debiu­ci­ku” peł­ni rolę ilu­stra­cyj­ną – tak może wyglą­dać pierw­sze podej­ście do „debiu­ci­ku”, choć w rze­czy­wi­sto­ści oczy­wi­ście nie sta­ra­li­śmy się opu­bli­ko­wać takie­go pasz­kwi­lu.

Wspo­mi­nał Pan już w jed­nym z wywia­dów, że poziom naszej kry­ty­ki pozo­sta­wia wie­le do życze­nia. „Hazard” poka­zu­je, że chy­ba nie­wie­le się pod tym wzglę­dem zmie­ni­ło w Pana opi­nii, ale wnio­sek z wier­sza pły­nął­by też taki, że moż­na się tą swo­istą meta­kry­ty­ką dobrze (za)bawić, mieć z  takie­go wier­sza, choć prze­cież nie tyl­ko, satys­fak­cję. I koniec koń­ców chy­ba nie ma potrze­by umie­ra­nia za honor awan­gar­dy?

Umie­ra­nie za honor awan­gar­dy to żart, któ­ry przy­kła­dy dzia­łań arty­stycz­nych ilu­stru­ją. Nato­miast wyrok sądo­wy, ska­zu­ją­cy Doro­tę Nie­znal­ską za obra­zę uczuć reli­gij­nych, żar­tem nie był. Nie­praw­do­po­dob­ne roz­prze­strze­nie­nie się koł­tu­ne­rii w naszym „wol­nym” kra­ju ozna­cza, że każ­de dzia­ła­nie awan­gar­do­we jest poten­cjal­nie hero­icz­ne. I nie mam na myśli mar­gi­na­li­za­cji arty­stów czy poetów awan­gar­do­wych przez esta­bli­sh­ment, tyl­ko zupeł­nie real­ną moż­li­wość, że za taki wiersz jak „Hazard” mogę zostać pozwa­ny do sądu. Kie­dy w obro­nie wol­no­ści sło­wa sta­ją takie oso­by jak Jerzy Urban, to zna­czy, że cała ta sfe­ra naszej kul­tu­ry zosta­ła posta­wio­na na gło­wie. Przez kogo – czy­tel­nik będzie łaskaw się domy­ślić.

O autorach i autorkach

Kamil Nolbert

Urodzony w 1992 roku. Doktorant w Zakładzie Historii Literatury Polskiej po 1918 roku w IFP UWr, gdzie przygotowuje rozprawę o twórczości Piotra Sommera. Recenzje publikował m.in. w "Toposie". Interesuje się krytyką literacką i dwudziestowieczną poezją, o której czasem rozmawia i pisuje. Mieszka we Wrocławiu.

Tadeusz Pióro

Urodzony 15 marca 1960 roku w Warszawie. Poeta, tłumacz, felietonista. W roku 1993 obronił doktorat na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley (o twórczości Jamesa Joyce'a i Ezry Pounda). Do roku 1997 wykładał na Southern Methodist University w Dallas, obecnie adiunkt anglistyki w Instytucie Anglistyki. W latach 2000-2005 felietonista kulinarny „Przekroju”, oraz miesięcznika „Pani” (w latach 2005-2013). Redaktor naczelny „Dwukropka” (2002-2003). Mieszka w Warszawie.

Powiązania

Oclone przyjemności

dzwieki / WYDARZENIA Bogusław Kierc Krzysztof Jaworski Tadeusz Pióro

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Krzysz­to­fa Jawor­skie­go, Bogu­sła­wa Kier­ca i Tade­usza Pió­ry pod­czas Por­tu Wro­cław 2009.

Więcej

Osobne przyjemności

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Elż­bie­ty Siwec­kiej, Andrze­ja Sosnow­skie­go i Tade­usza Pió­ry pod­czas Por­tu Wro­cław 2008.

Więcej

Rozbiórka

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Urszu­li Kozioł, Ryszar­da Kry­nic­kie­go, Boh­da­na Zadu­ry, Pio­tra Som­me­ra, Jerze­go Jar­nie­wi­cza, Zbi­gnie­wa Mache­ja, Andrze­ja Sosnow­skie­go, Tade­uszy Pió­ry, Dar­ka Fok­sa, Woj­cie­cha Bono­wi­cza, Mar­ci­na Sen­dec­kie­go, Dariu­sza Suski, Mariu­sza Grze­bal­skie­go, Dariu­sza Sośnic­kie­go, Krzysz­to­fa Siw­czy­ka, Mar­ty Pod­gór­nik i Jac­ka Deh­ne­la pod­czas Por­tu Wro­cław 2007.

Więcej

Moi Moskale

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go wokół anto­lo­gii Moi Moska­le pod­czas Por­tu Wro­cław 2006.

Więcej

Lament na dancingu

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Dar­ka Fok­sa, Mar­ty Pod­gór­nik, Dag­ma­ry Suma­ry, Ada­ma Zdro­dow­skie­go i Tade­usza Pió­ry pod­czas Por­tu Wro­cław 2005.

Więcej

Rafał Wojaczek, który jest

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go poświę­co­ne­go twór­czo­ści Rafa­ła Wojacz­ka pod­czas Por­tu Legni­ca 2004.

Więcej

Niewalczyk

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go Mariu­sza Grze­bal­skie­go, Edwar­da Pase­wi­cza, Tade­usza Pió­ry i Mar­ci­na Ham­ka­ły pod­czas Por­tu Lite­rac­kie­go 2004.

Więcej

Odsiecz 2002

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Sła­wo­mi­ra Elsne­ra, Ceza­re­go Doma­ru­sa, Jaro­sła­wa Jaku­bow­skie­go, Bogu­sła­wa Kier­ca, Bar­to­sza Muszyń­skie­go, Kla­ry Nowa­kow­skiej i Tade­usza Pió­ry w trak­cie Por­tu Legni­ca 2002.

Więcej

Kraina wiecznych zer i Wola i Ochota

dzwieki / WYDARZENIA Tadeusz Pióro Zbigniew Machej

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go Zbi­gnie­wa Mache­ja i Tade­usza Pió­ry pod­czas Por­tu Legni­ca 2000.

Więcej

Rzeczywista przyjemność

recenzje / ESEJE Tadeusz Pióro

Recen­zja Tade­usza Pió­ry anto­lo­gii 100 wier­szy wypi­sa­nych z języ­ka angiel­skie­go, w wybo­rze i prze­kła­dzie Jerze­go Jar­nie­wi­cza, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 24 wrze­śnia 2018 roku.

Więcej

Parce qu’en français c’est plus facile d’écrire sans style

felietony / cykle PISARZY Tadeusz Pióro

12. odci­nek cyklu „Cykl na nowo” Tade­usza Pió­ry.

Więcej

Wielkie święto polskiej sztuki awangardowej: o wystawie Karola Hillera

felietony / cykle PISARZY Tadeusz Pióro

9. odci­nek cyklu „Cykl na nowo” Tade­usza Pió­ry.

Więcej

Burzliwy romans Elizy Orzeszkowej i Fiodora Dostojewskiego

felietony / cykle PISARZY Tadeusz Pióro

7. odci­nek cyklu „Cykl na nowo” Tade­usza Pió­ry.

Więcej

Od psychoanalizy do literackości, czyli jak czytać „Sanatorium”

felietony / cykle PISARZY Tadeusz Pióro

6. odci­nek cyklu „Cykl na nowo” Tade­usza Pió­ry.

Więcej

Nagroda Nobla w dziedzinie literatury 2017. Komentarz (część II)

felietony / cykle PISARZY Tadeusz Pióro

5. odci­nek cyklu „Cykl na nowo” Tade­usza Pió­ry.

Więcej

Nagroda Nobla w dziedzinie literatury 2017. Komentarz (część I)

felietony / cykle PISARZY Tadeusz Pióro

4. odci­nek cyklu „Cykl na nowo” Tade­usza Pió­ry.

Więcej

Wpływ szkoły nowojorskiej na poezję polską minionego ćwierćwiecza

felietony / cykle PISARZY Tadeusz Pióro

3. odci­nek cyklu „Cykl na nowo” Tade­usza Pió­ry.

Więcej

Artysta i obywatel w twórczości Jamesa Joyce’a

felietony / cykle PISARZY Tadeusz Pióro

2 odci­nek cyklu „Cykl na nowo” autor­stwa Tade­usza Pió­ry.

Więcej

Dyskusja „Co to jest barbarzyństwo w poezji?”

nagrania / między wierszami Różni autorzy

Mitycz­ne pyta­nie o kla­sy­cy­stów i bar­ba­rzyń­ców zada­ne Dar­ko­wi Fok­so­wi, Tade­uszo­wi Pió­rze, Ada­mo­wi Wie­de­man­no­wi i Boh­da­no­wi Zadu­rze.

Więcej

Afrykańskie dzieciństwo – Cogito i basta

dzwieki / AUDYCJE Tadeusz Pióro

Tade­usz Pió­ro w audy­cji radio­wej Paw­ła Kem­py.

Więcej

Dom bez kantów

nagrania / z fortu do portu Andrzej Sosnowski Tadeusz Pióro

Zapis spo­tka­nia autor­skie­go „Dom bez kan­tów” z Andrze­jem Sosnow­skim, Tade­uszem Pió­rą i Fan­to­ma­sem w ramach 20. festi­wa­lu lite­rac­kie­go Port Wro­cław 2015.

Więcej

Poeci: Tadeusz Pióro

nagrania / między wierszami Tadeusz Pióro

Pro­gram lite­rac­ki „Poeci”, w któ­rym Woj­ciech Bono­wicz roz­ma­wia z Tade­uszem Pió­rą.

Więcej

Setka albo The Best Of Biuro Literackie

recenzje / ESEJE Kamil Nolbert

Recen­zja Kami­la Nol­ber­ta z anto­lo­gii 100 wier­szy pol­skich sto­sow­nej dłu­go­ści, któ­ra uka­za­ła się w cza­so­pi­śmie „Topos”.

Więcej

Nowe, piękne i zadziwiające tony

recenzje / ESEJE Tadeusz Pióro

Szkic Tade­usza Pió­ry towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Kocha­jąc Hen­ry­’e­go Gre­ena w prze­kła­dzie Andrze­ja Sosnow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się 27 kwiet­nia 2015 roku nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Komentarz do wiersza „Dlaczego jestem frajerem”

recenzje / KOMENTARZE Tadeusz Pióro

Komen­tarz Tade­usza Pió­ry do wier­sza „Dla­cze­go jestem fra­je­rem” z tomu Powąz­ki, któ­ry uka­zał się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 2 lute­go 2015 roku.

Więcej

Nasze szare wrony

wywiady / o książce Jacek Łukasiewicz Kamil Nolbert

Roz­mo­wa z Jac­kiem Łuka­sie­wi­czem o jego nowej książ­ce Ryt­my jesien­ne, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 21 lip­ca 2014 roku. 

Więcej

Widok z przytułku dla zubożonych poetów

felietony / cykle PISARZY Tadeusz Pióro

9 odci­nek cyklu „Oso­bi­sta histo­ria języ­ka” autor­stwa Tade­usza Pió­ry.

Więcej

Na jawie

recenzje / KOMENTARZE Tadeusz Pióro

Autor­ski komen­tarz Tade­usza Pió­ry do wier­sza „Na jawie” z książ­ki O dwa kro­ki stąd, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 17 listo­pa­da 2011 roku.

Więcej

Czas to biurokracja którą tworzą wszyscy

recenzje / IMPRESJE Tadeusz Pióro

Esej Tade­usza Pió­ry o książ­ce Kon­wój. Ope­ra Andrze­ja Sosnow­skie­go.

Więcej

Płeć kursywy

recenzje / ESEJE Tadeusz Pióro

Recen­zja Tade­usza Pió­ry z książ­ki Stu­dium tem­pe­ra­men­tu Ronal­da Fir­ban­ka.

Więcej

O Od pieśni do skowytu

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Grze­go­rza Jan­ko­wi­cza, Edwar­da Pase­wi­cza, Tade­usza Pió­ro, Agniesz­ki Wol­ny-Ham­ka­ło.

Więcej

Towar

recenzje / KOMENTARZE Tadeusz Pióro

Autor­ski komen­tarz Tade­usza Pió­ry do wier­szy z książ­ki Pie­śni miło­sne, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Poeci: Tadeusz Pióro

nagrania / między wierszami Tadeusz Pióro

Pro­gram lite­rac­ki „Poeci”, w któ­rym Woj­ciech Bono­wicz roz­ma­wia z Tade­uszem Pió­rą.

Więcej

Rozrachunek z teraźniejszością

recenzje / ESEJE Dominik Borowski

Recen­zja Domi­ni­ka Borow­skie­go z książ­ki Tade­usza Pió­ry Powąz­ki, któ­ra uka­za­ła się w  kie­lec­kim maga­zy­nie kul­tu­ral­nym „Pro­jek­tor”.

Więcej

Komentarz do wiersza „Dlaczego jestem frajerem”

recenzje / KOMENTARZE Tadeusz Pióro

Komen­tarz Tade­usza Pió­ry do wier­sza „Dla­cze­go jestem fra­je­rem” z tomu Powąz­ki, któ­ry uka­zał się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 2 lute­go 2015 roku.

Więcej

„Nóż ma być długi i bardzo prosty”. Powązki Tadeusza Pióry

recenzje / IMPRESJE Marcin Jurzysta

Esej Mar­ci­na Jurzy­sty towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Powąz­ki Tade­usza Pió­ry, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 2 lute­go 2015 roku.

Więcej

Rozrachunek z teraźniejszością

recenzje / ESEJE Dominik Borowski

Recen­zja Domi­ni­ka Borow­skie­go z książ­ki Tade­usza Pió­ry Powąz­ki, któ­ra uka­za­ła się w  kie­lec­kim maga­zy­nie kul­tu­ral­nym „Pro­jek­tor”.

Więcej

„Nóż ma być długi i bardzo prosty”. Powązki Tadeusza Pióry

recenzje / IMPRESJE Marcin Jurzysta

Esej Mar­ci­na Jurzy­sty towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Powąz­ki Tade­usza Pió­ry, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 2 lute­go 2015 roku.

Więcej

„Może być krokodyl”

wywiady / o książce Kamil Nolbert Tadeusz Pióro

Roz­mo­wa Kami­la Nol­ber­ta z Tade­uszem Pió­rą, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Powąz­ki wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Złodziej serc i snów

recenzje / ESEJE Aldona Kopkiewicz

Recen­zja Aldo­ny Kop­kie­wicz z książ­ki O dwa kro­ki stąd (1992–2011) Tade­usza Pió­ry.

Więcej

O niepowtarzalnych okolicznościach

recenzje / ESEJE Przemysław Rojek

Recen­zja Prze­my­sła­wa Roj­ka z książ­ki O dwa kro­ki stąd Tade­usza Pió­ry.

Więcej

Temat z Tadeusza Pióry (na marginesie tomu „O dwa kroki stąd. 1992- 2011”)

recenzje / NOTKI I OPINIE Jacek Gutorow

Recen­zja Jac­ka Guto­ro­wa z książ­ki O dwa kro­ki stąd Tade­usza Pió­ry.

Więcej

Pięć tez o Tadeuszu Piórze

recenzje / ESEJE Adam Poprawa

Recen­zja Adam Popra­wy z książ­ki O dwa kro­ki stąd Tade­usza Pió­ry.

Więcej

O Abecadle Tadeusza Pióry

recenzje / ESEJE Adam Zdrodowski

Recen­zja Ada­ma Zdro­dow­skie­go z książ­ki Abe­ca­dło Tade­usza Pió­ry.

Więcej

Seksualność w wierszach Tadeusza Pióry: pozór i sztuczność

recenzje / IMPRESJE Anna Kałuża

Szkic Anny Kału­ży o wier­szach Tade­usza Pió­ry.

Więcej