recenzje / ESEJE

Poznawanie poety

Jarosław Czechowicz

Recenzja Jarosława Czechowicza z książki Gdybym wiedział Ryszarda Krynickiego.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Od wier­szy Nowej Fali dys­kre­dy­to­wa­nych dzi­siaj czę­ścio­wo przez nada­nie im jedy­nie zna­mie­nia poli­tycz­ne­go, po asce­tycz­ne haiku wyda­ne dość nie­daw­no. Dro­ga poetyc­ka, dro­ga twór­cza i wędrów­ka ze sło­wem, któ­re ważo­ne było nie­zwy­kle czę­sto – to całe inten­syw­ne życie Ryszar­da Kry­nic­kie­go, twór­cy zna­ne­go z dłu­gich okre­sów mil­cze­nia, poety intym­ne­go i w dużej mie­rze osob­ne­go. Publi­ka­cja w opra­co­wa­niu Anny Krzy­wa­ni to dość nie­zwy­kłe spo­tka­nie z czło­wie­kiem, któ­re­go krę­pu­je oma­wia­nie wła­snej twór­czo­ści i któ­ry z dużym dystan­sem oraz pew­ną nie­uf­no­ścią nazy­wa sie­bie poetą. Dwa­dzie­ścia sie­dem roz­mów z Ryszar­dem Kry­nic­kim odsła­nia go i pre­zen­tu­je w szer­szym kon­tek­ście. Wywia­dom być może brak dato­wa­nia, bo wów­czas lepiej rozu­mia­ło­by się tę wędrów­kę po życio­ry­sie twór­cy. Gdy­bym wie­dział to jed­nak wyraź­ne świa­dec­two ist­nie­nia, odczu­wa­nia, rozu­mie­nia świa­ta i wiecz­nej dro­gi poszu­ki­wań swe­go miej­sca wraz z toż­sa­mo­ścią, do któ­rych – ze wzglę­du na jej intym­ność – nie zawsze jako czy­tel­ni­cy mie­li­śmy i mamy dostęp.

Zaska­ku­ją­ce jest to, jak za każ­dym razem ina­czej Ryszard Kry­nic­ki odpo­wia­da na powta­rza­ją­ce się pyta­nia o Nową Falę, isto­tę wła­snej twór­czo­ści, kon­dy­cję współ­cze­sne­go języ­ka poetyc­kie­go czy dzia­łal­ność zwią­za­ną z prze­kła­da­mi poezji lub pro­wa­dze­niem wydaw­nic­twa. Nie ma tu powtó­rzeń w sen­sie ści­słym, bo kwe­stie te są za każ­dym razem oma­wia­ne w spo­sób odmien­ny. To nie tyl­ko związ­ki roz­mów­cy z pyta­ją­cy­mi oraz róż­ny sto­pień ich docie­kli­wo­ści świad­czą o róż­no­rod­no­ści wywia­dów z tej publi­ka­cji. Myślę, że to za każ­dym razem i przy każ­dej nowej oka­zji inna zadu­ma nad spra­wa­mi już raz prze­my­śla­ny­mi, ale doma­ga­ją­cy­mi się wciąż nowych wnio­sków, być może uza­sad­nień; rodzą­cy­mi nowe wąt­pli­wo­ści i zmu­sza­ją­cy­mi do poszu­ki­wa­nia nowych odpo­wie­dzi. Ryszard Kry­nic­ki jawi się w tych roz­mo­wach jako poeta świa­do­my wła­snych ogra­ni­czeń oraz poeta wyso­ce dys­kret­ny. Nie­śmia­ło potwier­dza­ją­cy waż­ność swo­ich wier­szy i jed­no­cze­śnie śmia­ło mówią­cy o spra­wach osta­tecz­nych, z powo­du któ­rych wie­le z tych wier­szy powsta­wa­ło.

W dwu­gło­sie z Mar­ci­nem Świe­tlic­kim poja­wia się wyraź­ne roz­róż­nie­nie poety wrzesz­czą­ce­go i mil­czą­ce­go. Duża jest siła mil­cze­nia Kry­nic­kie­go i spo­ro na jego temat sam twór­ca mówi. Wbrew sta­łej poku­sie, by uni­kać słów w prze­strze­ni publicz­nej, powsta­je jed­nak ta książ­ka. Jest w niej wie­le mądrych, gorz­kich i poru­sza­ją­cych zdań o tym, w jaki spo­sób rze­czy­wi­stość poza­ję­zy­ko­wa nie daje się nagiąć do lin­gwi­stycz­nych zasad, oraz o tym, w jaki spo­sób osią­ga się auto­no­micz­ność wła­sne­go języ­ka poetyc­kie­go, co za tym stoi i z jak duży­mi zagro­że­nia­mi się to wią­że. W wywia­dzie z Ewą Son­nen­berg i Rado­sła­wem Liévrem Kry­nic­ki zazna­cza, że zawsze oraz świa­do­mie sta­ra się ucie­kać od auto­bio­gra­fi­zmu w pisa­niu. To, z czym kry­je się w poezji, wywia­dy odsła­nia­ją cza­sa­mi z dużą łatwo­ścią. Wystar­czy umie­jęt­ne stwo­rze­nie atmos­fe­ry intym­no­ści, w któ­rej doj­dzie do zwie­rzeń, opo­wie­ści spo­za poezji i w tej poezji zanu­rzo­nych. Tak dzie­je się pod­czas roz­mo­wy z Kata­rzy­ną Kubi­siow­ską czy Rena­tą Gor­czyń­ską. Gdy­bym wie­dział to zbiór oso­bi­stych reflek­sji nad wła­snym warsz­ta­tem pra­cy – poetyc­kim i tym zwią­za­nym z tłu­ma­cze­nia­mi. Zbiór opo­wie­ści o trud­nej dro­dze akcep­ta­cji sie­bie jako poety, wszak Kry­nic­ki nigdy zasad­ni­czo nie dążył do tego, by być tym, za kogo uwa­ża go opi­nia publicz­na, a same roz­mo­wy o sta­tu­sie poety – jak wspo­mnia­łem – wpę­dza­ją go chwi­la­mi w lek­kie zakło­po­ta­nie i kon­ster­na­cję. To, co być może zawsze go wyróż­nia­ło, to upo­rczy­wy per­fek­cjo­nizm – usta­wicz­ne popra­wia­nie wła­snych tek­stów, nawet tych już wydru­ko­wa­nych. Może też dla­te­go okre­śla­nie sie­bie mia­nem poety nie jest dla Ryszar­da Kry­nic­kie­go niczym łatwym.

W tej publi­ka­cji znaj­dzie­my tak­że żywe opo­wie­ści o róż­nych rodza­jach bli­sko­ści z inny­mi pol­ski­mi twór­ca­mi. Waż­na jest roz­mo­wa z Justy­ną Sobo­lew­ską o pra­cy nad spu­ści­zną Her­ber­ta. Anna Bikont i Mał­go­rza­ta I. Niem­czyń­ska pyta­ją o losy ostat­nie­go zbio­ru Wisła­wy Szym­bor­skiej, a w roz­mo­wie z Marią Anną Potoc­ką dowia­du­je­my się, z jaką czu­ło­ścią i nostal­gią Kry­nic­ki trak­tu­je wykle­jan­ki poet­ki. Dużo jest roz­mów o tłu­ma­cze­niach, tych życio­wych zma­ga­niach z Ril­kem, Cela­nem czy Nel­ly Sachs. Jako tłu­macz Kry­nic­ki odsła­nia się dużo bar­dziej niż jako poeta. Zawsze sta­rał się tłu­ma­czyć wier­sze mu bli­skie, cha­rak­te­ry­zu­ją­ce się tym, iż trak­tu­ją o spra­wach i pro­ble­mach, któ­rych nie nazwał sam Kry­nic­ki. W roz­mo­wie z Maria­nem Sta­lą jest mowa o współ­waż­no­ści tłu­ma­czeń i wła­snej twór­czo­ści poety, w wywia­dzie z Andrze­jem Ber­na­tem zaś Kry­nic­ki pod­kre­śla, iż pro­ces tłu­ma­cze­nia to moż­li­wość lep­sze­go pozna­nia wła­sne­go języ­ka.

Powra­ca chwi­la­mi uciąż­li­we tłu­ma­cze­nie się z Nowej Fali, nie­zno­śność wiecz­ne­go wyja­śnia­nia, czym jest jej ety­kie­ta, a czym napraw­dę była twór­czość z tam­te­go okre­su. Bo Ryszard Kry­nic­ki wte­dy i teraz podą­żał wła­sną dro­gą, dro­gą oso­bi­stych poszu­ki­wań oraz pry­wat­nych zdzi­wień. Dziś wspo­mi­na o fascy­na­cjach, dla któ­rych w innym sys­te­mie nie było miej­sca. Opo­wia­da o dora­sta­niu i o Kra­ko­wie, do któ­re­go prze­niósł się z Pozna­nia. Jed­no­cze­śnie w roz­mo­wie z Krzysz­to­fem Mysz­kow­skim dys­kret­nie sygna­li­zu­je jesz­cze jeden z pro­ble­mów, wła­sne nie­za­do­mo­wie­nie. Jest o nosze­niu wier­szy – ze sobą i w sobie. O kon­dy­cji ryn­ku wydaw­ni­cze­go i o pro­ble­mie bra­ku uczest­nic­twa w życiu lite­rac­kim tak czę­sto utoż­sa­mia­nym z ryn­kiem książ­ki i dyk­ta­tem sil­nych wydaw­ców oraz mediów. Za każ­dym razem Kry­nic­ki dys­kret­nie przy­glą­da się z boku tym wszyst­kim zawi­ro­wa­niom, dla któ­rych jed­ni poeci znaj­du­ją moc­ne sło­wa, inni zaś je igno­ru­ją, rzad­ko któ­ry jed­nak sto­su­je posta­wę uważ­no­ści i wni­kli­wo­ści z takim tru­dem skry­wa­ną gdzieś mię­dzy kolej­ny­mi wer­sa­mi intym­nej poezji.

Gdy­bym wie­dział to spo­wiedź i kry­ty­ka. To jed­no­cze­śnie pod­kre­śla­nie wła­snej odręb­no­ści oraz sytu­owa­nie sie­bie wraz z wła­sną twór­czo­ścią w zmie­nia­ją­cych się warun­kach i kon­tek­stach, tak­że języ­ko­wych. Każ­da z tych roz­mów to uczci­we i sumien­ne opo­wia­da­nie sie­bie. Nie­wie­lu jest do tego zdol­nych. Nie­wie­lu z takim sza­cun­kiem i nie­zwy­kłą empa­tią może potrak­to­wać każ­de­go z roz­mów­ców zada­ją­cych czę­sto trud­ne, a czę­sto nie­wy­god­ne pyta­nia.


Recen­zja uka­za­ła się na blo­gu Kry­tycz­nym okiem. Dzię­ku­je­my Auto­ro­wi za wyra­że­nie zgo­dy na prze­druk.

O autorze

Jarosław Czechowicz

Urodzony w 1978 roku. Absolwent filologii polskiej UJ oraz Podyplomowego Studium Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej UJ. Autor ponad sześciuset omówień współczesnej prozy polskiej i światowej.

Powiązania

Ojczyzna wewnątrz…

recenzje / ESEJE Jarosław Czechowicz

Recen­zja Jaro­sła­wa Cze­cho­wi­cza z książ­ki Powieść o ojczyź­nie Dzwin­ki Mati­jasz.

Więcej

Stygmat plamki

recenzje / ESEJE Jarosław Czechowicz

Recen­zja Jaro­sła­wa Cze­cho­wi­cza z książ­ki Cho­ro­ba Liben­kra­fta Ołek­san­dra Irwa­ne­ća.

Więcej

Recenzja: Szaleniec z Placu Wolności

recenzje / ESEJE Jarosław Czechowicz

Recen­zja Jaro­sła­wa Cze­cho­wi­cza z książ­ki Sza­le­niec z Pla­cu Wol­no­ści Hasa­na Bla­si­ma.

Więcej

Gdybym wiedział Ryszarda Krynickiego

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go ze zbio­ru roz­mów z Ryszar­dem Kry­nic­kim Gdy­bym wie­dział, któ­ra uka­za­ła się na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

Precyzja wiersza

recenzje / ESEJE Jan Burnatowski

Recen­zja Jana Bur­na­tow­skie­go z książ­ki Gdy­bym wie­dział Ryszar­da Kry­nic­kie­go.

Więcej

Ryszard Krynicki jako rozmówca. Kilka myśli wstępnych

recenzje / IMPRESJE Marian Stala

Esej Maria­na Sta­li towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Gdy­bym wie­dział. Roz­mo­wy z Ryszar­dem Kry­nic­kim Ryszar­da Kry­nic­kie­go, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Przełamywanie samotności

recenzje / IMPRESJE Marcin Orliński

Esej Mar­ci­na Orliń­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Gdy­bym wie­dział. Roz­mo­wy z Ryszar­dem Kry­nic­kim Ryszar­da Kry­nic­kie­go, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Gdybym to ja wiedział…

wywiady / o pisaniu Adam Wiedemann Marcin Baran Ryszard Krynicki

Roz­mo­wa Mar­ci­na Bara­na i Ada­ma Wie­de­man­na z Ryszar­dem Kry­nic­kim, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze jego książ­ki Gdy­bym wie­dział wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej