Połów 2007
dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzyZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Tomasza Fijałkowskiego, Julii Szychowiak, Tomasza Ważnego i Kamila Zająca podczas Portu Wrocław 2007.
WięcejRecenzja Tomasza Fijałkowskiego z książki Kosmonauci Grzegorza Wróblewskiego.
Grzegorz Wróblewski z całą pewnością należy do najwybitniejszych przedstawicieli tzw. pokolenia „bruLionu” – autorów debiutujących na początku lat 90., a skupionych wokół wspomnianego pisma. Takie nazwiska jak Świetlicki, Sendecki, Jaworski lub Podsiadło na trwałe wpisały się w polski krajobraz poetycki, dzieląc między siebie różne, często skrajnie odległe, przestrzenie. Wróblewskiemu pisana była inna droga niż jego kolegom – od 1985 roku żyje w Kopenhadze, gdzie oprócz poezji z powodzeniem zajmuje się malarstwem.
W Polsce jego poezja długo pozostawała nierozpoznaną, a tylko nieliczni krytycy widzieli we Wróblewskim kogoś istotniejszego niż ekscentrycznego ulicznego wierszokletę za jakiego uchodził. Na szczęście dla samego autora okazało się, że „miejscowym” niedowidzącym obserwatorom życia literackiego umknęło to, co stosunkowo szybko dostrzegli zagraniczni profesjonaliści. Wróblewski jest regularnie tłumaczony (głównie na angielski i duński), publikowany w ważnych branżowych pismach, a jego książki zyskują bardzo pozytywne recenzje. Proszę sprawdzić.
Autor Kosmonautów zdaje się być spadkobiercą takich twórców jak chociażby Andrzej Bursa, od którego przejął ostrą cyniczną postawę wobec rzeczywistości, lub Miron Białoszewski – skupiony na zwykłości i codzienności renowator języka poetyckiego. W ostatnich tomach Wróblewski przyjmuje niezwykłą strategię pisania polegającą na pewnej specyficznej perspektywie. Podmiot liryczny unosi się jakby ponad dachami świata, łowi przypadkowe, krzyżujące się z sobą, nieuporządkowane przez żadne hierarchie sygnały. Jednak tym razem abdykujący papież, zamachy terrorystyczne, strzelaniny w tylko pozornie odległych częściach planety stanowią tło dla o wiele bardziej osobistych, chciałoby się rzec prywatnych, wypowiedzi.
Najnowszy tom poety potraktować można jako dramatyczny, pozbawiający nadziei, rozpisany na kilkanaście przejmujących krótkich tekstów dziennik oswajania się z nieobecnością bliskiej osoby. Osobisty ton tych wierszy paraliżuje, gdyż skromne przestrzenie tekstów nie są w żaden sposób wygłuszone zabiegami stylistycznymi. Zdanie typu „Pierdolisz się już beze mnie” to nie wulgarne, „uliczne” określenie, w świecie Kosmonautów to jedna z możliwych i wiarygodnych form wyrażenia żalu i straty. Jeden ze sposobów nazywania bólu. Dla pełnego obrazu dodajmy, że gorycz samotności wywołuje nie tylko głuchą bezradność. Bohater tych wierszy wielokrotnie zastyga, zamiera na dłuższą chwilę, zapada się w głąb siebie, machinalnie wykonując banalne czynności.
Kosmonauci są również zobiektywizowanym zapisem stanu świadomości człowieka powoli schodzącego ze sceny życia, obserwującego z precyzją badacza samego siebie, starzejące się ciało, które czeka prędzej czy później wiadomy koniec. Nic jednak nie sugeruje, że istnieje coś później, wyżej. Wiersze Wróblewskiego podszyte są jakimś egzystencjalistycznym rysem, który każe widzieć w człowieku przedstawiciela najbardziej samotnego gatunku zamieszkującego Ziemię. Niewiele różnimy się od krabów, delfinów i pająków. A nasze nieszczęście rodzi się w chwili uświadomienia sobie miejsca, jakie zajmuje w Kosmosie.
To bardzo smutny zbiór wierszy. Kosmonauci jako metafora ludzi – szczelnie zamkniętych w skafandrach, dryfujących ponad planetą, szukających łączności, a zbierających jedynie nieprzesiany szum informacyjny.
Urodzony w 1977 roku. Poeta. Laureat Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Struna Orficka” (2006). Mieszka w Kaliszu i Kórniku.
Zapis całego spotkania autorskiego z udziałem Tomasza Fijałkowskiego, Julii Szychowiak, Tomasza Ważnego i Kamila Zająca podczas Portu Wrocław 2007.
WięcejAutor czyta wiersz z arkusza Rozgrzewka. Fragment spotkania „Połów 2007” z festiwalu Port Wrocław.
WięcejRecenzja Tomasza Fijałkowskiego z książki Spóźniony owoc radiofonizacji Dariusza Sośnickiego.
WięcejRecenzja Tomasza Fijałkowskiego z książki .byłem Krzysztofa Jaworskiego.
WięcejRecenzja Tomasza Fijałkowskiego z książki Nadjeżdża Szymona Słomczyńskiego.
WięcejRecenzja Tomasza Fijałkowskiego z książki W podziękowaniu za siedlisko W. H. Audena.
WięcejRecenzja Tomasza Fijałkowskiego z książki Horror poeticus Piotra Śliwińskiego.
WięcejRecenzja Tomasza Fijałkowskiego z książki Prześwity Jorie Graham.
WięcejGłos Tomasza Fijałkowskiego w debacie „Co dał mi Połów?”.
WięcejGłos Tomasza Fijałkowskiego w debacie „Poeci na nowy wiek”.
WięcejGłos Tomasza Fijałkowskiego w debacie „Książka 2008”.
WięcejKomentarze Marcina Biesa, Tomasza Fijałkowskiego, Michała Piętniewicza, Adama Zdrodowskiego, Przemysława Witkowskiego.
WięcejKomentarze Wojciecha Bonowicza, Tomasza Fijałkowskiego, Anny Kałuży oraz Bohdana Zadury.
WięcejKomentarze Karola Maliszewskiego, Macieja Roberta, Justyny Sobolewskiej, Tomasza Fijałkowskiego, Bartosza Sadulskiego.
WięcejKomentarze Anny Kałuży, Julii Fiedorczuk, Tomasza Fijałkowskiego, Pawła Mackiewicza.
WięcejKomentarze Tomasza Fijałkowskiego, Bogusława Kierca i Bartłomieja Majzla.
WięcejKomentarze Bohdana Zadury, Marcina Sendeckiego, Bartłomieja Majzla i Tomasza Fijałkowskiego.
WięcejKomentarze Tomasza Fijałkowskiego i Łukasza Jarosza.
WięcejGłos Tomasza Fijałkowskiego w debacie „Poetyckie książki 2004”.
WięcejWiersz z tomu Kosmonauci, zarejestrowany podczas spotkania „Barbarzyńcy i nie” na festiwalu Port Wrocław 2015.
WięcejRecenzja Przemysława Koniuszego z książki Grzegorza Wróblewskiego Kosmonauci, która ukazała się na stronie Biblioteka Młodego Człowieka.
WięcejKomentarz Grzegorza Wróblewskiego do wiersza z tomu Kosmonauci, który ukazał się nakładem Biura Literackiego 19 stycznia 2015 roku.
WięcejEsej Ilony Podleckiej towarzyszący premierze książki Kosmonauci Grzegorza Wróblewskiego, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 21 stycznia 2015 roku.
WięcejZ Grzegorzem Wróblewskim o książce Kosmonauci rozmawia Krzysztof Jaworski.
WięcejKomentarze Anny Kałuży i Mariusza Grzebalskiego.
Więcej