Śmierć z kluską
debaty / ankiety i podsumowania Judyta GulczyńskaGłos Judytu Gulczyńskiej w debacie „Biurowe książki 2014 roku”.
WięcejRecenzja Judyty Gulczyńskiej towarzysząca premierze książki Jacka Dehnela Seria w ciemność, która ukazała się w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
Dwadzieścia dwa wiersze wybrane z ćwierć tysiąca. Selekcja to zawsze przedsięwzięcie trudne i ryzykowne. Zwłaszcza gdy wybiera się z tekstów wielu. I tekstów swoich.
Te dwadzieścia dwa wiersze składające się na Serię w ciemność to trochę album ze starymi zdjęciami. Nie dlatego, że jeden z najmłodszych tekstów ma już prawie pięć lat. Dehnel, mówiąc wierszem, prezentuje obraz. Nie zawsze przejrzysty, wyraźny i ostry. Często zaciemniony, zasłonięty – a raczej przysłonięty, trochę duszny. Na każdej stronie – jak w albumie – inna historia, inne osoby, choć często się powtarzają. Dedykacje i stosownie stosowane skróty sugerują, dla kogo i po co. Zamglone i ciężkie powietrze towarzyszyć może zarówno czytaniu, jak i przeglądaniu wiekowych fotografii, które pełne są kurzu. I oddzielać je powinny tylko kartki, też lekko pożółkłe.
Obserwacja, czasem podglądanie, czasem uczestniczenie, a w niektórych przypadkach po prostu opowieść o śnie – to cecha wspólna, a jednocześnie wyjątkowa. Bo każda sytuacja czy sen to historie unikatowe. Wydarzają się w różnych czasach, miejscach i przestrzeniach, czasem nawet pustych. Pisanie wierszy w pociągach różnych relacji. I o relacjach, również różnych. Z ludźmi znajomymi bardziej i mniej. Te najbardziej intymne i prywatne, napisane w postaci wiersza i wierszem wypowiedziane.
Czytanie jest jak przeglądanie pożółkłych wspomnień, trochę poplamionych kawą, ze śladami tłustych paluchów dzieci, które podczas przegryzania ciastek chcą poznać historię rodziny. Oprócz dziadków, prababć i komunijnych fotografii rodziców, widzą też sąsiadów, koleżanki i pierwsze miłości dalekiego kuzyna. Czytanie może być też jak wizyta w FOTO-FILM, A. Cechnowski, / ŁÓDŹ, Przejazd 24, tel. 457–23. Wystawka ze zdjęć ludzi obcych, może znajomych z widzenia. Wywoływanie, zapach chemikaliów i ciemnia. Podglądanie i obserwowanie. Trochę życie, a trochę muzeum.
Oprócz duszności i wrażenia ciężkości, wspólnym mianownikiem wybranych przez Dehnela do tego tomu wierszy mogą być puenty. Dosadne, mocne zdania zostawione na koniec każdego utworu. Niektóre pojawiające się już w treści, ale dopiero w ostatnich wersach nabierają mocy i trafiają. Trafiają celnie. Najcelniej. Bo przecież:
Ty, jeśli czekasz jakichś morałów,
nie czekaj dłużej. Czasu jest mało.
Bądź dobry. Kochaj. Starzej się z wdziękiem.
Zamki są słabe. Szyby są cienkie.
Studentka polonistyki na UAM, mieszka w Poznaniu. Życie mija jej na spaniu, gotowaniu, czytaniu i głaskaniu czarnego kota.
Głos Judytu Gulczyńskiej w debacie „Biurowe książki 2014 roku”.
WięcejEsej Judyty Gulczyńskiej towarzyszący premierze tomu Intro Julii Szychowiak, który ukazał się właśnie nakładem Biura Literackiego.
WięcejGłos Judyty Gulczyńskiej w debacie „Po co nam nagrody?”.
WięcejGłos Judyty Gulczyńskiej w debacie „Impresje z Portu 2014”.
WięcejGłos Judyty Gulczyńskiej w debacie „Męska, żeńska, nieobojętna”.
WięcejRozmowa Szymona Żuchowskiego z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Seria w ciemność, wydanej w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze książki Seria w ciemność, wydanej w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Seria w ciemność Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
Więcej