Życie na Korei
Mocny, dojrzały debiut Andrzeja Sosnowskiego z roku 1992, za który otrzymał Nagrodę im. Kazimiery Iłłakowiczówny (1992). Było to niewątpliwie wydarzenie w polszczyźnie, a sam autor stał się dla wielu czytelników już wtedy twórcą ważnym. Obok tej poezji nie sposób przejść obojętnie, każde spotkanie z nią wciąga w inne warstwy tekstu, fascynuje zarówno nowymi znaczeniami, jak i formą – precyzyjną, a zarazem niejednoznaczną, osadzoną w tradycji, jak i nowoczesną w wyrazie.
Latem 1987
Biebrza, Czerwone Bagno
Czas i pieniądz
Rozmowa na wycieczce
Spacer przed siebie
Życie na Korei
Wiersz dla twojej córki
Milenium
Jesień
Posłowie
Wiersz dla Oberona
Śmierć człowieka nieuformowanego
Esej o chmurach
Gwałtowna moc zanikania
Czym jest poezja
Wiersz dla Becky Lublinsky
Trzy wiersze z bliskiej północy
Huntsville
Wild Water Kingdom
All that jazz
Prymat hedonizmu nad życiem duchowym, jaki Życie na Korei demistyfikuje, uzmysławia, że lektura wczesnych wierszy tego poety jest wyjątkową okazją obcowania z niepowtarzalnym rodzajem wrażliwości. Tutaj kluczem do zrozumienia psychiki człowieka i targających nim sprzeczności jest świat w całej swej prozaiczności. Mając w pamięci wszystkie późniejsze dokonania Sosnowskiego i czytając ponownie ten tom, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że autor Życia na Korei właśnie dlatego nie musi naginać praw rzeczywistości do swoich reguł, gdyż to ona sama, pod wpływem jego uważnej obserwacji, pozwala mu wniknąć w samo swe centrum, gdzie kryje się cząstka prawdy o życiu, jego celowości i postrzeganiu.
Przemysław Koniuszy
Dziś czytelnik znajdzie w niej dużo zwyczajnej lekurowej przyjemności. Życie na Korei zawiera przecież kilka nieśmiertelnych przebojów – "Latem 1987", "Esej o chmurach" czy "Czym jest poezja". Przeżyjmy to jeszcze raz.
Dawid Bujno
Gdyby nie Korea, w Polsce nigdy pewnie nie skończyłby się modernizm i nie nastał post. Bez tej gwałtownej inkulturacji nie mielibyśmy szans zrozumieć zasad jazzowej, kontrapunktowej gry poezji, która uwolniła nas raz a dobrze z naddatków sensu. Ja się nie boję mówić, że T. S. Eliot to taki angielski Sosnowski. Czemu miałbym? Są tacy poeci, którzy kończą epoki, są tacy poeci, którzy epoki tworzą.
Grzegorz Jędrek
Jeśli pierwszym gestem Sosnowskiego jest zaznaczenie własnego miejsca i miejsca w genealogii pewnej egzystencji, to gestem następnym poeta stara się unieważnić wcześniejsze opisy i zstąpić ku warstwie (Nietzsche mówiłby o otchłani), która opisy owe umożliwiała, sama jednak nie będąc ich częścią.To osobliwy palimpsest: pod szyframi "tej oto egzystencji" skryte są szyfry doświadczenia czegoś, co daje egzystencji siłę, a jednocześnie wymyka się jakimkolwiek instrumentom pomiarowym czy jakiejkolwiek logice. Życie, które wymyka się filozofii, filologii czy poezji.
Jacek Gutorow
Inne książki autora
Teksty i materiały o książce w biBLiotece
- o książce Czy żyjemy na Korei? Rozmowa Przemysława Rojka z Anną Marchewką, Przemysławem Koniuszym, Dawidem Bujno i Grzegorzem Jędrkiem, towarzysząca premierze e‑booka Życie na Korei Andrzeja Sosnowskiego, wydanego w Biurze Literackim 18 kwietnia 2016 roku.
- ESEJE Implozja Recenzja Jacka Gutorowa z książki Życie na Korei Andrzeja Sosnowskiego.
- ESEJE Powiedzieć to inaczej niż tak i niż nie… Szkic Julii Fiedorczuk poświęcony twórczości Andrzeja Sosnowskiego.
- KOMENTARZE Rok 1987 Autorski komentarz Andrzeja Sosnowskiego w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze e‑booka pt. Życie na Korei, wydanego w Biurze Literackim 18 kwietnia 2016 roku.
- POEZJE Życie na Korei Fragmenty e‑booka Życie na Korei Andrzeja Sosnowskiego, wydanego w Biurze Literackim 18 kwietnia 2016 roku.