utwory / premiery w sieci

Okiem po kartce

Seweryn Górczak

Premierowy zestaw wierszy Seweryna Górczaka.

Nic złego

Ból mię­śni też jest hedo­ni­zmem. Prze­wie­trze­nie płuc
ze stę­chłe­go dymu, truch­cik po wła­snych żyłach,
woda z butel­ki prze­ło­żo­na na pot zmy­wa­ny pod prysz­ni­cem.
Pro­ste przy­jem­no­ści.

Nie mam odpo­wie­dzi na żad­ne pyta­nia,
nie czu­ję się odpo­wie­dzial­ny za linie zaopa­trze­nio­we i
ręce cięż­kie od potu, ser­we­ry cięż­kie od błę­dów,
nie wiem co skła­da się na war­tość tych walut.

Mię­śnie pod bli­zną są wyraź­nie słab­sze, cza­sa­mi czu­ję
szwy na ner­ce, zwłasz­cza gdy alko­hol obi­ja się o skro­nie.
cza­sa­mi doty­kam ścian­ki płuc dymem mar­twych roślin.
Pro­ste przy­jem­no­ści.

Nie rosz­czę sobie praw do decy­zji
o niczym, cze­go nie mogę zmę­czyć.
Nie ura­tu­ję sys­te­mu opie­ki zdro­wia, nie nakar­mię
Mezo­po­ta­mii, krzy­ku gwał­co­nej dziew­czyn­ki
nie usły­szę na Spo­ti­fy.

Mam ocho­tę na fast-read, któ­re­go nie będzie
żalu zapo­mnieć. Tak by poru­szać okiem
po kart­ce lub ekra­nie, mię­dzy zle­ce­niem a zle­ce­niem.
Pro­ste przy­jem­no­ści.

Mogłem być kimś, ale wola­łem zostać sobą
wola­łem luk­sus, wola­łem luk­sus, wola­łem luk­sus.


Przerwa obiadowa

Smart­fon na wszel­ki wypa­dek. Dym spod ręka­wa,
rząd latarń ukła­da się w pas star­to­wy, sil­nik
zagłu­sza ptac­two. Idę w stro­nę beto­no­wych scho­dów,
Zanu­rzyć oczy w ole­istym nur­cie, zanu­rzyć i myśl.
Sekwen­cję kwa­sów, któ­re uło­ży­ły się
w nama­cal­ny idio­lekt. Puste pro­ce­sje.

Zazdro­ścić ciszy lata świetl­ne stąd.


Polifonia

Pro­mie­nie uło­żyć w ścię­gna
według nie­ustan­nie wzna­wia­ne­go wzo­ru, i
melo­dią w cen­trum han­dlo­wym, i
żołąd­kiem prze­le­wa­ją­cym się piwem,
by zapew­nić bez­piecz­ne powtór­ki.

Roz­rzu­co­ne puz­zle zapo­wia­da­ją ambit­ne aryt­mie,
jeśli je oczy­wi­ście uło­żysz.
Wyzna­czo­ny z góry cel nie­cier­pli­wi się i czas by się wziąć
pod uwa­gę. Wyzna­czo­ny z góry cel opa­da wiąz­ką
i tu znaj­dziesz roz­wią­za­nia.

Pocią­gnij za sznu­rek i niech się roz­sy­pu­je pia­sek na posadz­kę i
szki­ce sej­smo­gra­fu, wyzwól aryt­mię, a następ­nie ją zamknij
i nie pozwól jej wyjść dopó­ki nie uło­ży się wygod­nie

jak w hama­ku.

O autorze

Seweryn Górczak

Urodzony w 1991 roku. Poeta, slamer i tłumacz. Publikował m, in. w "Wakacie", "FA-Arcie", "Inter Kultura-Krytyka". Autor tomiku poetyckiego Konstytucja, wydanego przez Staromiejski Dom Kultury.

Powiązania

O wierszu „I. Orzełek. Zabij mi jakiegoś Żyda”

recenzje / KOMENTARZE Seweryn Górczak

Komen­tarz Sewe­ry­na Gór­cza­ka do wier­sza „I. Orze­łek. Zabij mi jakie­goś Żyda”.

Więcej

W klinczu konstrukcji i konstytucji – o „apokaliptycznych apokryfach” Seweryna Górczaka

recenzje / NOTKI I OPINIE Joanna Mueller

Joan­na Muel­ler, współ­re­dak­tor­ka anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2012 o wier­szach Sewe­ry­na Gór­cza­ka.

Więcej