utwory / premiery w sieci

leo rysuje gwiazdy

Ewa Jarocka

Premierowy zestaw wierszy Ewy Jarockiej.

ponieważ niebo jest tajemnicą

nie chcę gadać z tą sprzą­tacz­ką, chcę patrzeć w górę.
podzi­wiać słoń­ca i księ­ży­ce, może, przy­glą­da­jąc im się, zro­zu­miem
ewo­lu­cję. nie stwo­rzy­łam ich, ale tyle o nich wiem,
że nie­jed­na astro­nom­ka mogła­by poło­żyć się i gapić w nie­bo.
na gwiaz­dy spa­da­ją­ce za chmu­ra­mi do moje­go ogród­ka.
nary­su­ję je jej kie­dyś, jeśli się nie roz­cho­ru­je
od potęg i pier­wiast­ków. a jeśli się roz­ło­ży,
znie­ru­cho­mie­ję. może mnie weź­mie ze sobą.
nie jestem kło­po­tli­wa.


galaktyki

leo rysu­je gwiaz­dy.
bia­łe jak śnieg, czar­ne jak groź­ne nie­bo, i prze­źro­czy­ste.
dostrze­gał­by wię­cej, gdy­by nie fil­try z traum. ale robi
w ryzach z papie­ru. wszyst­kie pla­ne­ty z pomię­tych kar­tek,
całe zie­mie o nie­bach i ojco­wi­znach. leo ma ojca,
któ­ry dał mu ołó­wek i papier i nie­bo. któ­ry ujął­by mu
przy­kro­ści, gdy­by mógł. gdy­by leo chciał
myśleć jak on, i czuć. leo duma jed­nak:
mam ją i swo­je niby­ry­sun­ki,
nazy­wam się mete­or.

to jestem,
to mnie nie ma.
po co mi to?


podobnie jak leo, stworzona jestem do sekretów

szep­tów i namięt­no­ści w świe­tle księ­ży­ca.
wkła­da­my w to siłę gra­wi­ta­cji, wycią­ga­my zado­wo­lo­ne cia­ła.
kła­dzie­my je pod gwiaz­da­mi i dzię­ku­je­my ist­nie­niu.
a cie­nie wędru­ją, skry­wa­ją się w skó­rza­nych wgłę­bie­niach,
pachach i pachwi­nach, szep­czą o nor­kach o zagrzy­bio­nych stro­pach.
kie­dyś je tam poza­my­ka­my, nie pozwo­li­my im drą­żyć i prze­mi­jać,
cho­wać się razem z księ­ży­cem do pęp­ków. zro­bi­my
total­ną eks­ter­mi­na­cję mrocz­ków, żeby się kąpać w jasno­ści.
świa­tło nas nie odstrę­cza, opa­nu­je­my świ­ty.
wystar­czy zawyć i odgad­nąć nie­wia­do­mą.


pani sprzątająca, zlituj się nade mną

zamilk­nij dziób i gap się w hory­zont, na mkną­ce księ­ży­ce,
na słoń­ca pokry­te burza­mi sło­necz­ny­mi, wszyst­ko.
poga­dał­bym z tobą w wie­lu języ­ka świa­ta,
ale żaden nie mówi, co robi z czło­wie­kiem
wiru­ją­ca pla­ne­ta czy dziu­ra.

pani, one nie zwa­rio­wa­ły, one czu­ją się kocha­ne.
to złu­dze­nie, że wyma­wia­łem two­je imię
jak nazwę gwiaz­dy odda­lo­nej od zie­mi
o życie we dwo­je.

O autorze

Ewa Jarocka

Urodzona w 1980 roku. Z wykształcenia nauczycielka plastyki. Wydała kilka e-booków, m.in. Placki w Wydawnictwie Nowy Świat. W 2014 otrzymała dyplom z poezji w krakowskiej Szkole Pisarzy. Finalistka konkursu na opowiadanie XI MFO i laureatka II edycji Konkursu im. Tymoteusza Karpowicza na książkę poetycką. Mieszka i pracuje we Wrocławiu.