utwory / premiera w sieci z Połowu

subliminale na glow down reality shift

Anouk Herman

Premierowy zestaw wierszy Anouk Herman subliminale na glow down reality shift. Wyróżnienie w ramach projektu Połów poetycki 2021.

protoplastry

źli pano­wie dobrzy ojco­wie kupu­ją w kio­skach tanie liza­ki noszą na rękach srebr­ne zegar­ki cho­dzą na bież­nię ćwi­czą bicep­sy palą marl­bo­ro i laki straj­ki

mie­nią się w słoń­cu jedzą hot dogi każą pocze­kać w aucie na sta­cji

nosi­my po nich świę­te elek­try
w swe­trach i w dło­niach mają styg­ma­ty
odma­wiam zdro­waś odmo­wo pra­cy

pięk­na mamu­siu osie­dlo­wych wscho­dów księ­ży­ca nad dacha­mi docią­żo­ny­mi sadzą
chroń swo­je dzie­ci szcze­nię­ta kocię­ta od pasów wcza­sów kościo­łów
od złych warun­ków i ali­men­tów i kura­to­rów i brud­nych spodni popa­rzeń pokrzyw wrząt­ku rze­żącz­ki

od tych złych gości i dobrych ojców któ­rzy nie mówią nam po co poszli


miłość I

kie­dyś na biol­ce kaza­li nam
szu­kać sb pul­su zła­pa­ła mnie
za rękę przy całej kla­sie peł­nej
wiel­kich innych ludzi
i pew­nie się gapi­li?? Jak szu­ka
tęt­na w moich żyłach jak wodzi
pal­cem po nad­garst­ku
i potem jesz­cze wokół szyi (!)

ano­uka nasze­go powsze­dnie­go daj mi dzi­siaj (to ja), ale bym chcia­ła żeby tak mówi­ła-
mia­ła reli­gij­ne­go ojca poli­cjan­ta
(a ja na łyd­ce mar­ke­rem acab)
było­by z tego pie­kło jak kato­wic­ki rynek latem na mdma w dzień pierw­sze­go prze­si­le­nia kli­ma­tu
kie­dy sprin­tu­ją tram­wa­je
i sprin­tu­je wiatr spod ich strasz­nych kółek

lato to pot i głu­pie pomy­sły w samo połu­dnie a my to:
„we were two blind­fol­ded pups rol­ler­ska­ting right into the gre­at sun­shi­ne”
right into pod tram­waj


dysforia. spaduwa

na dwo­rze jest tak masa­krycz­nie zim­no mówisz
i wpy­chasz łok­ciem (powiedz hej) za drzwi tak żeby
sta­nąć mi pod powie­ką:
naj­le­piej grze­je skó­ra
naj­le­piej grze­je rzę­si­sty koł­nierz two­ich rzęs
na mojej nie­sta­bil­nej szyi. led­wo się miesz­czę

bo wczoł­gam się przez nos do środ­ka
i zawsze będę bli­sko z okiem zapa­lę ci spo­jów­ki jak bez­dom­ne­go psa
przed blo­kiem jak neo­no­we race na mie­ście jak iskry
spod tram­wa­ju peł­nym latem
któ­re pró­szą ogień w zamar­łych wnę­trzach lasów

O autorze

Anouk Herman

kłir, anarchol, finalista Połowu 2021 i ma pod opieką łaciate myszki kiszki. Mieszka w Katowicach.