Rekuhkara

27/12/2021 Poezje

Czyj to śpiew odzy­wa się w tych wier­szach, jaka linia melo­dycz­na się w nich ple­cie? Czy oży­wa w nich – wskrze­sza­ny dłoń w dłoń, usta w usta – innu­ic­ki zaśpiew rehuh­ka­ra? A może to blu­eso­wy lament prze­wle­czo­ny przez oce­an od Route 66 do auto­stra­dy A2? Karo­li­na Sał­dec­ka w duecie ze swo­im boha­te­rem Cle­tiu­sem Oha­ma­rą śpie­wa pie­śni o codzien­nym znie­wo­le­niu, o bie­dzie, obo­jęt­no­ści i prze­mo­cy, któ­re doty­ka­ją nas na skrzy­żo­wa­niu tras, klas, ras, prze­ko­nań, wyznań i miejsc pocho­dze­nia. Nie jest to opo­wieść bez­piecz­nie uni­wer­sa­li­zu­ją­ca. Prze­ciw­nie – Rekuh­ka­ra uwie­ra, anga­żu­je i każe roz­wa­żyć róż­ni­ce, któ­re nosi w sobie – nie­kie­dy jak noże na sztorc – każ­dy z nas.

Autor
Karolina Sałdecka
Wydawca
Biuro Literackie
Miejsce
Kołobrzeg
Wydanie
1
Data wydania
27/12/2021
Kategoria
Wiersze
Seria
Poezje
Ilość stron
36
Format
162 x 215 mm
Oprawa
miękka
Projekt opracowania graficznego
Artur Burszta
ISBN
978-83-66487-58-1
spis treści

Cletius Ohamara ma kłopoty
Marnie
Easy peasy
Cletius Ohamara i jego kolega
Edna Hampton
Cletius Ohamara śni
Nocny prom
Cletius Ohamara moczy nogi
Cletius Ohamara nie widzi
Halne
Rekuhkara
Cletius Ohamara spotyka ducha
Cletius Ohamara tańczy
Syreny
Mama
Cletius Ohamara myśli
Przeżyją nas mirabelki
La chute
Cletius Ohamara udaje
Rekiniątko
Cletius Ohamara wisi
Zaśpiew
Cletius Ohamara pisze
Cletius Ohamara obgryza kciuki
Cletius Ohamara pyta
Cletius Ohamara ratuje martwą kobietę

opinie o książce

Karolina Sałdecka swobodnie korzysta z poetyki absurdu i kiczu. Poprzez stosowanie konwencji, które na pierwszy rzut oka wydają się nijakie (jak to z kampem bywa), i skomplikowane struktury konstrukcyjne poetka podejmuje ryzykowną grę z czytelniczką. Kto wychodzi z niej obronną ręką?

Filip Matwiejczuk

Teksty i materiały o książce w biBLiotece