recenzje / ESEJE

Po co to wszystko?

Ola Lewandowska

Recenzja Oli Lewandowskiej, towarzysząca premierze książki Wiara, nadzieja i krwawa łaźnia Nicka Cave’a i Seána O’Hagana w tłumaczeniu Tadeusza Sławka, wydanej w Biurze Literackim 29 września 2022 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Ten wywiad wstrzą­sa. Tak, to jest wła­śnie to sło­wo. Ale nie takim apo­ka­lip­tycz­nym wstrzą­sem, pod­czas któ­re­go zapa­da się zie­mia i otwie­ra­ją wro­ta pie­kiel­ne, cho­ciaż wyda­wa­ło­by się, że tak wła­śnie będzie, gdy myśli­my o ciem­nej fali, któ­ra prze­to­czy­ła się po Nic­ku Cave­’ie i jego rodzi­nie, bez­pow­rot­nie zabie­ra­jąc ze sobą bar­dzo wie­le. Jako czy­tel­ni­cy i czy­tel­nicz­ki sto­imy w tej trud­nej sytu­acji przy­glą­da­nia się, słu­cha­nia i czy­ta­nia o oso­bi­stej tra­ge­dii muzy­ka z nasze­go zupeł­nie inne­go miej­sca. I cho­ciaż może­my spo­tkać się z nim w tej roz­mo­wie, w pie­śniach, jak rów­nież na wie­le innych spo­so­bów, dla nas, ludzi z zewnątrz, to teren, na któ­ry nie może­my tak po pro­stu wejść, a potem z nie­go wyjść. Dla­te­go myślę o tym wywia­dzie bar­dziej jak o wstrzą­sie, gdy przy­wa­li­my łok­ciem w krze­sło. Dreszcz naj­pierw pro­mie­niu­je w jed­nym miej­scu, a potem obej­mu­je całe cia­ło. Niby wie­my, że zaraz nam przej­dzie, ale sie­dze­nie na krze­śle nabie­ra nowej per­spek­ty­wy. Podob­nie jest tutaj – odpi­nam wrot­ki i rzu­cam net­fli­xo­we porów­na­nie – taka kro­pla, któ­ra drą­ży ska­łę. Ale zanim ska­łę, naj­pierw spa­da na ser­ce. Albo łokieć.

Jest w tych roz­mo­wach dużo bólu, smut­ku i cier­pie­nia, ale też łagod­no­ści, szcze­ro­ści, pro­sto­ty i ducho­wo­ści. To dużo, ale też cięż­ko jest mi zre­zy­gno­wać z jakie­goś okre­śle­nia, gdy myślę o Wie­rze, nadziei i krwa­wej łaź­ni. Wszyst­kie emo­cje i sta­ny wyra­sta­ją na kan­wie pyta­nia, któ­re Nick Cave zada­je sobie i nam: po co to wszyst­ko i czy potem moż­na żyć dalej?

To wszyst­ko spra­wia, że czy­ta­nie roz­mów Seána O’Hagan’a z Cave’m przy­po­mi­na wyczer­pu­ją­cy taniec: co jakiś czas trze­ba odło­żyć książ­kę na bok, bo wie­le zdań doty­ka rejo­nów nie­zna­nych albo wła­śnie zna­nych za dobrze; wyskro­bu­je szcze­li­ny w murach, za któ­ry­mi widać coś na wskroś intym­ne­go i moc­ne­go. Sama wyobraź­nia austra­lij­skie­go auto­ra, jego myśle­nie obra­zo­we, wizje, o któ­rych opo­wia­da, są tak wyra­zi­ste, że moż­na chwy­cić je w dło­nie i obej­rzeć z każ­dej stro­ny. Czy­ta­my, zatrzy­mu­je­my się, tra­wi­my, czy­ta­my dalej, zatrzy­mu­je­my się, tra­wi­my, czy­ta­my dalej, zatrzy­mu­je­my się, tra­wi­my, czy­ta­my dalej, zatrzy­mu­je­my się, tra­wi­my, koń­czy­my czy­tać, nie chce­my się zatrzy­my­wać, tra­wi­my dalej.

A prze­cież spo­ty­ka­my się tutaj w zwy­kłej roz­mo­wie tele­fo­nicz­nej dwój­ki ludzi. To jest wła­śnie siłą tego wywia­du – wszyst­kie te małe, ale waż­ne dro­bi­ny codzien­no­ści odsła­nia­ją oso­bi­stą tra­ge­dię Cave’a i jego rodzi­ny, któ­ra wibru­je na każ­dej stro­nie, ale nie zale­wa wspo­mnia­ną już czar­ną falą, a raczej wydo­by­wa świa­tło z głę­bo­kie­go miej­sca. Są pry­zma­tem, przez któ­ry wszyst­ko czy­ta­my. Dąże­niem do tego, żeby pod­nieść się i żyć dalej, w „poko­rze przed kru­cho­ścią życia prze­siąk­nię­te­go śmier­cią”. Wła­śnie dla­te­go może­my doświad­czyć pięk­na.

„Pięk­no” to duże sło­wo – w tej książ­ce znaj­du­je­my wie­le takich słów, przed któ­ry­mi nikt jed­nak nie ucie­ka, nie cho­wa się. Są natu­ral­ne i waż­ne. Gdy­by prze­ło­żyć je na obraz, przy­po­mi­na­ją wcze­sny pora­nek po poża­rze w nocy albo popiół, któ­ry wiru­je w pro­mie­niach słoń­ca. „Wszyst­kich nas w któ­rymś momen­cie życia zagar­nia mrok stra­ty. Jeśli jesz­cze tego nie dozna­łeś, to doznasz w przy­szło­ści. A jeże­li byłeś szczę­ścia­rzem i ktoś praw­dzi­wie cię poko­chał, wte­dy sta­niesz się dla tego kogoś przy­czy­ną wiel­kie­go cier­pie­nia. Na tym pole­ga przy­mie­rze życia i śmier­ci, strasz­ne pięk­no głę­bo­kie­go smut­ku żało­by”.

Po „trau­mie w sta­nie czy­stym” nic już nie jest takie samo. Z każ­de­go frag­men­tu Wia­ry, nadziei i krwa­wej łaź­ni bije grom­na wraż­li­wość – zarów­no O’Hagana, jak i Cave’a. To nie jest opo­wieść jedy­nie o muzy­ku, ale rów­nież o jego rodzi­nie, przy­ja­cio­łach, współ­pra­cow­ni­kach, o przy­pad­ko­wo spo­tka­nych oso­bach i tych, z któ­ry­mi wymie­nia się lista­mi przez The Rand Hand Files (zaj­rzyj­cie tam). Szcze­gól­nie doty­ka­ją mnie te frag­men­ty wywia­du, w któ­rych wypo­wia­da się o swo­jej żonie, Susie. Myślę o nich jak o świa­dec­twie głę­bo­kiej miło­ści.

Książ­ka jest rów­nież opo­wie­ścią o duchach. „Jeste­śmy niczym domy nawie­dza­ne przez duchy i pod wpły­wem tych nie­obec­nych sta­je­my się inni, zaczy­na­my czuć cichą, lecz prze­moż­ną czu­łość dla tych, któ­rzy są z nami, czu­łość dla wszyst­kich ludzi, a tak­że bar­dzo oso­bi­ste zro­zu­mie­nie tego, że nasz czas tutaj jest ogra­ni­czo­ny”. Zamiesz­ku­ją one nie­moż­li­wą kra­inę, na gra­ni­cy snu i świa­do­mo­ści. W niej, jak mówi Cave, żyje jego zmar­ły syn Arthur, z któ­rym może się spo­tkać. Z tej samej prze­strze­ni wypły­nę­ły rów­nież pie­śni z płyt Gho­ste­en – muzyk nazwał je praw­dziw­szy­mi, zry­wa­ją­cy­mi z linio­wą for­mą nar­ra­cji, któ­ra stra­ci­ła sens po śmier­ci syna. Sens pie­śni, któ­re „stwo­rzy­ły się same”, odsło­nił się dopie­ro po jakimś cza­sie – wcze­śniej pozo­sta­wał ukry­ty nawet dla same­go Nick’a.

Roz­mo­wie mię­dzy muzy­kiem i dzien­ni­ka­rzem dale­ko do linio­wo­ści – wąt­ki wra­ca­ją, krą­żą wokół nas; przy­po­mi­na­ją tro­chę zała­ma­nia cza­su pod­czas pan­de­mii, któ­ra zresz­tą ode­gra­ła swo­ją rolę zarów­no w wywia­dzie, jak i życiu Cave’a. Cza­sem pro­wa­dzi nas głę­biej, a cza­sem zosta­wia przy powierzch­ni, żeby zaraz spo­tkać się z nami przy innym brze­gu. Przy­po­mi­na to wędrów­kę czło­wie­ka, któ­ry zwie­dził już parę krę­gów pie­kieł, ale posta­no­wił iść dalej. A może wspiąć się wyżej – to w koń­cu roz­mo­wa rów­nież (przede wszyst­kim?) o wie­rze i Bogu.

Cave mówi o wie­rze jak o czymś, co jest dobro­czyn­ne dla nas samych. „Wszyst­ko wyda­je się teraz tak kru­che i cen­ne, war­to­ścio­we, świat i ludzie żyją w sta­nie zagro­że­nia, a jed­nak wszyst­ko jest bar­dzo pięk­ne. W tym ciem­nym miej­scu sama idea Boga spra­wia wra­że­nie bar­dziej obec­nej i istot­nej. Wła­ści­wie myślę, że głę­bo­ki smu­tek i Bóg są nie­roz­dziel­ni”. Kwe­stia tego, czy Bóg ist­nie­je, czy też nie, jest dru­go­rzęd­na. Muzyk sku­pia się na tajem­ni­cy i trans­cen­den­cji, odbie­ra­niu świa­ta przez ducho­wość (reli­gij­ność) i dobru, jakie w nas to rodzi. Wia­ra jest nie­ro­ze­rwal­nie zwią­za­na z wąt­pie­niem, ale to wąt­pie­nie jest zwią­za­ne z nadzie­ją.

„Po co to wszyst­ko?” – pyta. Po co, jeśli nie prze­ku­je się tego cier­pie­nia „w pro­ces ducho­wy odmie­nia­ją­cy życie”? Po co, jeśli nie moż­na nauczyć się wyba­cze­nia, głę­bo­kie­go odczu­cia sen­su, współ­czu­cia, grun­tow­nej prze­mia­ny? Po co, jeśli wła­śnie nie dla­te­go?

(Dźwięk łok­cia ude­rza­ją­ce­go o krze­sło)

O autorze

Ola Lewandowska

Poetka, typiarka. Z wykształcenia historyczka sztuki, z zawodu copywriterka. Laureatka Połowu 2021 i Pracowni pierwszej książki wierszem 2023. Tlenuje „Tlenowi Literackiemu" i lubi lato w mieście. Łobuzuje w Warszawie.

Powiązania

Tumblr, trzepaki i male gaze

wywiady / o książce Maria Halber Ola Lewandowska

Roz­mo­wa Marii Hal­ber z Olą Lewan­dow­ską, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki jeste­śmy pierw­szą ciem­no­ścią tego lata Oli Lewan­dow­skiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 15 stycz­nia 2024 roku.

Więcej

Jesteśmy pierwszą ciemnością tego lata

utwory / zapowiedzi książek Ola Lewandowska

Frag­men­ty książ­ki Jeste­śmy pierw­szą ciem­no­ścią tego lata Oli Lewan­dow­skiej, któ­ra uka­że się w Biu­rze Literackim15 stycz­nia 2024 roku.

Więcej

Połów. Poetyckie i prozatorskie debiuty 2021

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Czy­ta­nie z książ­ki Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2021 z udzia­łem Iwo­ny Bas­sy, Alek­san­dry Byr­skiej, Bar­ba­ry Frą­czyk, Bar­to­sza Hory­zy, Zofii Kil­jań­skiej, Szy­mo­na Kowal­skie­go, Mir­ka Kuli­sza, Patry­ka Kul­py, Patric­ka Leftwi­cha, Oli Lewan­dow­skiej, Mar­ty Lipo­wicz i Ali­cji Sawic­kiej w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27. Muzy­ka Hubert Zelmer.

Więcej

A na wszystko śnieży popiół i brokat

wywiady / o pisaniu Aleksandra Byrska Ola Lewandowska

Roz­mo­wa Oli Lewan­dow­skiej z Alek­san­drą Byr­ską, lau­re­at­ką 16. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Wiara, nadzieja i krwawa łaźnia

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Spo­tka­nie z udzia­łem Fili­pa Łobo­dziń­skie­go, Tade­usza Sław­ka i Oli Bud­ki w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27. Muzy­ka Hubert Zemler.

Więcej

Podróż przez stromizny, przepaście, bagna i odmęty

recenzje / ESEJE Filip Łobodziński

Recen­zja Fili­pa Łobo­dziń­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Wia­ra, nadzie­ja i krwa­wa łaź­nia Nic­ka Cave’a i Seána O’Hagana w tłu­ma­cze­niu Tade­usza Sław­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 29 wrze­śnia 2022 roku.

Więcej

Rozdział pierwszy: Taka piękna wolność

wywiady / o książce Nick Cave Seán O'Hagan

Frag­ment roz­mo­wy Seána O’Hagana z Nic­kiem Cave’em, pocho­dzą­cy z książ­ki Wia­ra, nadzie­ja i krwa­wa łaź­nia Nic­ka Cave’a i Seána O’Hagana w tłu­ma­cze­niu Tade­usza Sław­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 29 wrze­śnia 2022 roku.

Więcej

Słodycz mroczna i zabójcza. „jesteśmy pierwszą ciemnością tego lata” Oli Lewandowskiej

recenzje / ESEJE Agnieszka Waligóra

Recen­zja Agniesz­ki Wali­gó­ry, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki jeste­śmy pierw­szą ciem­no­ścią tego lata Oli Lewan­dow­skiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 15 stycz­nia 2024 roku.

Więcej