Literacki Trans w Kołobrzegu

Na czte­ry dni Koło­brzeg stał się „lite­rac­ką sto­li­cą Euro­py”. I nie ma w tym cie­nia prze­sa­dy. Publi­ko­wa­na i wyróż­nia­na na róż­nych kon­ty­nen­tach naj­waż­niej­sza kore­ań­ska poet­ka Kim Yideum, mię­dzy­na­ro­do­wa pre­mie­ra książ­ki Nic­ka Cave’a i Seána O’Hagana „Wia­ra, nadzie­ja i krwa­wa łaź­nia”, sió­dem­ka auto­rek i auto­rów z „Nowe­go euro­pej­skie­go kano­nu lite­rac­kie­go”: Béren­gère Cour­nut (Fran­cja), Najat El Hach­mi (Hisz­pa­nia), Clau­diu Komar­tin (Rumu­nia), Hały­na Kruk (Ukra­ina), Aleš Šte­ger (Sło­we­nia), Maja Urban (Chor­wa­cja), Marek Vadas (Sło­wa­cja), start pro­jek­tu Fest Ukra­ine z udzia­łem m.in. Ołek­san­dra Irwan­cia i Ser­hi­ja Żada­na (przez pro­ble­my z inter­ne­tem w Char­ko­wie tyl­ko na drob­ną chwi­lę), cele­bro­wa­nie set­nych uro­dzin Phi­li­pa Lar­ki­na, wspo­mnie­nie Hen­rie­go Michaux – to tyl­ko kil­ka dowo­dów na to, że nad­mor­ska miej­sco­wość na Pomo­rzu Zachod­nim, za spra­wą orga­ni­zo­wa­ne­go od 1996 roku przez Biu­ro Lite­rac­kie festi­wa­lu, w tym roku pod nazwą Trans­Port Lite­rac­ki 27, w cią­gu led­wie jed­ne­go week­en­du zmie­ni­ła swój dotych­cza­so­wy kul­tu­ral­ny wize­ru­nek, dołą­cza­jąc do Bar­ce­lo­ny, Ber­li­na, walij­skie­go Hay i Rot­ter­da­mu – czy­li naj­waż­niej­szych festi­wa­lo­wych miejsc na euro­pej­skiej mapie.

 

 

Na sce­nie gościn­ne­go Regio­nal­ne­go Cen­trum Kul­tu­ry w Koło­brze­gu byli­śmy świad­ka­mi ponad sześć­dzie­się­ciu indy­wi­du­al­nych czy­tań z trzy­dzie­stu spe­cjal­nie na tę oka­zję wyda­nych pre­mie­ro­wych ksią­żek. Wszyst­kie odby­ły się z muzycz­ną opra­wą Huber­ta Zemle­ra. Mogli­śmy zoba­czyć wystę­py nie tyl­ko wyróż­nia­nych świa­to­wy­mi nagro­da­mi auto­rek i auto­rów, ale tak­że „Nowych gło­sów z Pol­ski” oraz lau­re­atek i lau­re­atów pro­jek­tu „Roman­tycz­ność 2022”, któ­ry został przy­go­to­wa­ny z oka­zji dwu­set­nej rocz­ni­cy wyda­nia „Bal­lad i roman­sów” Ada­ma Mic­kie­wi­cza (zwy­cięż­czy­nią kon­kur­su – za spra­wą gło­so­wa­nia publicz­no­ści – zosta­ła Alek­san­dra Kasprzak). Po raz pierw­szy zosta­ła tak­że wrę­czo­na nagro­da „Koło brze­gu poezji i pro­zy” za naj­lep­szy wiersz lub opo­wia­da­nie pocho­dzą­ce z festi­wa­lo­wej książ­ki. Decy­zję odda­no nie pro­fe­sjo­nal­nym juro­rom, lecz koło­brze­skiej mło­dzie­ży, któ­ra posta­no­wi­ła, że wyróż­nie­nie ufun­do­wa­ne przez fir­mę Cof­fe­edesk tra­fi do Marii Krzyw­dy za opo­wia­da­nie „Zapach poma­rań­czy” pocho­dzą­ce z debiu­tanc­kiej książ­ki „Wszyst­ko dobrze”. W festi­wa­lo­we dzia­ła­nia wcią­gnię­te zosta­ły tak­że szko­ły pod­sta­wo­we, któ­re wypeł­ni­ły liczą­cą trzy­sta miejsc widow­nię RCK przy oka­zji skie­ro­wa­nych do nich dzia­łań.

 

Koło­brze­scy, ale też szcze­ciń­scy księ­ga­rze uczest­ni­czy­li w bran­żo­wych spo­tka­niach, nie bra­ko­wa­ło rów­nież lokal­nych twór­ców i czy­tel­ni­ków w towa­rzy­szą­cych festi­wa­lo­wi dwu­dzie­stu jeden pra­cow­niach. Odby­wa­ły się one w pobli­skim Grzy­bo­wie w Hote­lu Sal­tic, któ­ry na czte­ry dni stał się festi­wa­lo­wą bazą, gdzie wszy­scy, nie­za­leż­nie od lite­rac­kie­go dorob­ku, na rów­nych pra­wach two­rzą jed­ną wiel­ką rodzi­nę. To tutaj każ­dy dzień zaczy­nał się „Roz­ru­chem wyobraź­ni” – róż­ny­mi aktyw­no­ścia­mi w tere­nie, z mor­so­wa­niem włącz­nie. Tutaj też w ogrom­nym namio­cie, któ­ry musiał pomie­ścić kil­ku­set­oso­bo­wą publicz­ność, odby­wa­ły się „Roz­mo­wy na koniec” i fina­ło­wy kon­cert Huber­ta Zemle­ra. Pra­ce w poszcze­gól­nych pra­cow­niach nie mia­ły cha­rak­te­ru kla­sycz­nych warsz­ta­tów czy wykła­dów. Wszyst­kie gru­py, nie­za­leż­nie od tego, czy cho­dzi o pro­jek­ty wydaw­ni­cze (pierw­szej, dru­giej książ­ki wier­szem lub pro­zą) czy prze­kła­do­we, sku­pio­ne były na bez­po­śred­niej pra­cy nad tek­stem. Uni­kal­ność tej for­mu­ły dzia­łań spra­wia, że w przy­pad­ku np. Poło­wu na jed­no miej­sce kan­dy­du­je w każ­dym roku kil­ka osób. Nie bez zna­cze­nia jest to, że efek­tem pro­jek­tów są książ­ki, od razu wyda­wa­ne tak­że jako e‑booki, z dys­try­bu­cją w księ­gar­niach w całej Pol­sce, sze­ro­ką pro­mo­cją oraz pre­zen­ta­cją na Trans­Por­cie Lite­rac­kim.

 

Żeby zro­zu­mieć, na czym pole­ga feno­men festi­wa­lu wymy­ślo­ne­go i orga­ni­zo­wa­ne­go od dwu­dzie­stu sied­miu lat przez Artu­ra Bursz­tę, trze­ba się na nie­go wybrać. O tym, jak impre­zę oce­nia­ją i opi­su­ją uczest­ni­cy, prze­ko­na­my się 5 paź­dzier­ni­ka o godzi­nie 20:00 w spe­cjal­nym pod­ca­ście na stro­nie biuroliterackie.pl. Wte­dy też pozna­my wyni­ki spe­cjal­nej festi­wa­lo­wej ankie­ty. War­to odno­to­wać, że impre­zie towa­rzy­szy­ło bar­dzo duże zain­te­re­so­wa­nie mediów. „Gaze­ta Wybor­cza” anon­so­wa­ła, że „Lite­rac­kie ser­ce świa­ta przez czte­ry dni będzie biło w Koło­brze­gu”. „Gaze­ta Kosza­liń­ska” pisa­ła o „Wiel­kim świę­cie lite­ra­tu­ry, jej twór­ców i tych, dzię­ki któ­rym książ­ki tra­fia­ją w nasze ręce”. W innym miej­scu pod­kre­śla­ła: „Spo­tka­nie z książ­ką nie może ogra­ni­czać się tyl­ko do roz­mo­wy pro­wa­dzą­ce­go z auto­rem. Edu­ka­cja nie powin­na spro­wa­dzać się do poje­dyn­cze­go wyda­rze­nia w trak­cie festi­wa­lu. Pod­sta­wą pro­gra­mu nie mogą być tyl­ko roz­po­zna­wal­ni auto­rzy i pro­wa­dzą­cy, któ­rzy odwie­dza­ją kolej­no więk­szość festi­wa­li. Pro­mo­cja czy­tel­nic­twa w Pol­sce jak nigdy dotąd potrze­bu­je inne­go, ‘nie­hap­pe­nin­go­we­go’ i mniej cele­bryc­kie­go podej­ścia. W opar­ciu o takie wła­śnie prze­ko­na­nia powsta­je nowy pro­gram dzia­łań Biu­ra Lite­rac­kie­go”.

 

W bar­dzo trud­nych dla kul­tu­ry cza­sach festi­wal uda­ło się zor­ga­ni­zo­wać dzię­ki wspar­ciu: Mia­sta Koło­brzeg, Urzę­du Mar­szał­kow­skie­go Woje­wódz­twa Zachod­nio­po­mor­skie­go, Komi­sji Euro­pej­skiej w ramach pro­gra­mu Kre­atyw­na Euro­pa, Mini­ster­stwa Kul­tu­ry i Dzie­dzic­twa Naro­do­we­go, Insty­tu­tu Ramo­na Llul­la i LTI Korea. Impre­zę wspie­ra­ły koło­brze­skie fir­my i insty­tu­cje. Od Regio­nal­ne­go Cen­trum Kul­tu­ry, przez Hotel Sal­tic Resort & SPA, Cof­fe­edesk, Pufa Design i Kar­to­nik, po Pol­skie Sto­wa­rzy­sze­nie na Rzecz Osób z Nie­peł­no­spraw­no­ścią Inte­lek­tu­al­ną. Wcze­śniej festi­wal jako Fort i Port Lite­rac­ki odby­wał się w Legni­cy (1996–2003), potem jako Port Lite­rac­ki we Wro­cła­wiu (2004–2015), ostat­nio jako Sta­cja Lite­ra­tu­ra (2016–2021) w Stro­niu Ślą­skim. Teraz roz­po­czę­ła się koło­brze­ska histo­ria festi­wa­lu, któ­ra – jak pod­czas kon­fe­ren­cji pra­so­wej z udzia­łem Mar­szał­ka Woje­wódz­twa Zachod­nio­po­mor­skie­go Olgier­da Geble­wi­cza zade­kla­ro­wał dyrek­tor festi­wa­lu Artur Bursz­ta – mogła­by potrwać dłu­żej niż w sto­li­cy Dol­ne­go Ślą­ska. Aktyw­na obec­ność na festi­wa­lu Pre­zy­dent Anny Miecz­kow­skiej, człon­ki­ni Zarzą­du Woje­wódz­twa Zachod­nio­po­mor­skie­go Anny Bań­kow­skiej, Zastęp­cy Pre­zy­den­ta Mia­sta Ilo­ny Grę­das-Wój­to­wicz i Prze­wod­ni­czą­ce­go Rady Mia­sta Bog­da­na Błasz­czy­ka potwier­dza, że może się to udać.

 

 

Inne wiadomości z kategorii