książki / POEZJE

córka tańczy

Jakub Belina-Brzozowski

Fragmenty książki Jakuba Beliny-Brzozowskiego córka tańczy, wydanej w Biurze Literackim 14 października 2024 roku.

Biuro Literackie

pożar

słoń­ce pali
gór­ną war­gę

niech spa­li

mówi­ła dotąd nie w moim
imie­niu nie za mnie
wyplu­wa­ła sło­wa

nie swój poli­czek
nad­sta­wia­ła innym

niech pło­nie


chmurki dymki

lecą dzi­siaj przez księ­życ
chmur­ki dym­ki

cie­niuś­kie
szyb­ko pły­ną
jak dro­gi szam­pon
krew z dzią­seł
tygo­dnie cią­ży
i licz­ba dzie­ci
któ­re umie­ra­ją z gło­du

choć uni­ce­fo­wi przez lata umie­ra­ło jed­no
aż się ludzie wkur­wi­li
to zmie­ni­li zdję­cie


ćwiczenia

pyta

kie­dy stąd wyj­dę czy
mogę już
do domu

przez drzwi oddzia­łu
pięć a ćwi­czę

jak odpo­wiem cór­ce

w czerw­cu
zamiast cór­ki

uro­dzi­ła się mat­ka


krótka historia czułości

przed chwi­lą
pożą­dli­ły go psz­czo­ły

cze­sze wło­sy sąsiad­ki

koń­ców­ka­mi
owi­ja opuch­nię­te pal­ce

cór­ka patrzy


balkon

wyjść
po zmro­ku
dopro­wa­dzić
świa­tło któ­re
jak pył
z dziu­raw­ca
pod­nie­sie
i wej­dzie pod
śpią­ce już
wło­sy

zatań­czyć

dla czar­nych okien
diod mode­mów
listw
i prze­dłu­ża­czy
bez­sen­nych
alar­mów
czu­wa­ją­cych
bacz­nie

na sce­nie bal­ko­nu
tań­czyć aż
odpa­rzą się
sto­py pal­ce
i kra­wę­dzie dło­ni

coś patrzy


brzoskwinie

albo jej szy­ja
wła­ści­wie: szczyt kar­ku
z wyta­tu­owa­nym mad
pod wypa­da­ją­cy­mi wło­sa­mi

mógł­bym dla niej
polu­bić brzo­skwi­nie
ocie­kać nimi
na bro­dzie i pier­siach

kle­ić się na oczach ludzi
albo mówić w tele­wi­zji:

Izra­el ma pra­wo mor­do­wać cywi­li.
Hamas ma pra­wo mor­do­wać cywi­li.

nie tego nie

ale brzo­skwi­nie
kilo­gra­ma­mi

O autorze

Jakub Belina-Brzozowski

Urodzony w 1990 roku w Szczecinie. Poeta, pracownik humanitarny. Tańczy, kiedy wszyscy śpią. Laureat projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2024”, którego efektem jest niniejsza książka. Mieszka w Warszawie.