moja. trzy zbiory wierszy „alicja”, „pójdziesz synu do piekła” i „serce”
Roman Honet jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych przedstawicieli pokolenia poetów, którzy debiutowali w latach 90. Ta nieco mroczna i gęsta od znaczeń twórczość szybko zyskała uznanie czytelników. W mojej pomieszczono wiersze z pierwszych trzech tomów poety: alicja, pójdziesz synu do piekła i serce.
alicja
a. epilog
[całopalne ofiary z pokrzyw]
celan, wytrwały luty
pozorne asocjacje
[przyciśnięta do poduszki głowa pęcznieje]
była taka ulica
podniecające zestawy
[fermentacja śliwek, gruszek]
list do j.l.
oceany, zgony
zanim przywloką
córki karstenów
szkocja, chłopiec ze srebrnym guzikiem
[bywały jeszcze obserwatoria gwiazd]
alicja
wnętrze, kolory
dzień szósty
zachód, oczekiwanie
krzyże, komory
miasto, którego nie ma
mieliśmy kilkaset sióstr i braci
vaterland
[ziemia mała jak kropla deszczu]
[języki niebieskich płomieni]
lipiec 1991
[od traw zaczyna się przelewać ciemność]
everyman
[pochyl się]
piosenka prosto z ust
nad miastem
głód
motyle
ostatni list przed ogrodem
powroty, raj
pożegnanie rzeki
będziemy wracać w każde takie miejsce
tam
alicja po drugiej stronie
pójdziesz synu do piekła
modlitwa pierwsza
ostatni, ostatni
o mój przyszły
spisz
[może początek fotografii]
niebawem getta błysną w naszych dłoniach
krótki film o ciemności
berlin
saga o czasie przeszłym
pani
sto pięćdziesiąta pierwsza ewangelia
świerszcze przychodzą w sprawie listopada
wnętrza
jerozolima
modlitwa druga
zima, złudzenia
blisko wielkiego mostu
jan
odpryski
wprowadzam się do wnętrza boga
[dzień na wyścigach]
amaurosis
dębowa
powojowisko
niemuzykalność
modlitwa o lato
hologramy
„serce” (wiersze pewnego lata)
przed każdą nocą
[moja mała przyjaciółka uczy się teraz]
chłopiec z czerwonym językiem
[schodziliśmy się w nocnych basenach i bunkrach]
błoto
wszyscy tutaj tęsknimy, leo
[cierpliwi konstruktorzy bębna, ogryzka]
bohater i niezliczone zdarzenia w przepychu lata
ta czerń nazywa się ziemia
suknia
[najtrudniejsze są pierwsze rzeczy]
oczy
dom kształtów
na przyjazd pawła bäumera
kiedy umiera dziecko, kiedy płonie las
szczurzy król (1973-1991)
wilia
złogi
fragment o dobrej pogodzie i bliznach
opuszczanie
czas fotografii
spoglądając na zachód. wysoko
echa jednego głosu
jest kulą
potoria
[a jednak dogoniło nas lato dawno minione]
miałaś miliony form
piosenka zakończonego
byle jak rozdajemy swoje majętności
pieśń spadzista dla t.g.
27.08.2000
serce
piórko
biała legenda o łodziach i ich dziecinnych sternikach
kilka upalnych dni
Honet posiada chwilami wręcz obezwładniającą zdolność budowania poetyckiego obrazu, niespodziewanego porównania, odsłaniającego istotny sens. Czytając te wiersze, niejednokrotnie mam poczucie, że jedynie domyślam się pełnego sensu, że być może naginam ich kapryśny kosmos do własnych odczuć i właściwie powinienem nieustannie rozdrapywać ranę rozumienia.
Andrzej Franaszek
Wiersze Honeta są na ogół mniej lub bardziej spójnymi (albo: mniej lub bardziej luźnymi) ciągami obrazów, czasami przekształcających się w urywkowe, raczej naszkicowane niż wyraźnie narysowane, zdarzenia i sytuacje. Niewiele w tych wierszach bezpośrednich wyznań i refleksji, nie ma wysuniętego na pierwszy plan portretu tego, kto mówi; są za to obrazowe sugestie i odpowiedniki przeżyć, jest mocna aura czyichś egzystencjalnych doświadczeń.
Marian Stala
Teksty Honeta to fajerwerki wyobraźni, oniryczne gnostyckie zakola, to podświadomość, która wypełza, historia, która wraca jak we śnie, żeby meandrować i wić się w wersach, wypływając czasem na powierzchnię. Jego wiersze osiągają tę nieznośną gęstość, roztwór nasyca się do granicy, za którą leży już niestrawność; ale Honet jej nie wywołuje, zatrzymując wiersz właśnie tam, gdzie zatrzymać go powinien, dociera do limesu, ale nie wypływa po brzeżkach.
Przemysław Witkowski
I właśnie o poszukiwaniu, czy też podróży w poszukiwaniu tajemnicy i próbie jej odnalezienia traktuje książka poetycka Romana Honeta. Jest to podróż, która może odbywać się na wielu różnych planach (metafizycznym, eschatologicznym, wyobraźniowym, misteryjnym). Można ją nazwać też próbą szamańskiego zaklinania rzeczywistości, która jest niedostępna w zwykłym, ludzkim poznaniu. Albo też mszą lub misterium wyobraźni, w której pękają tamy dzielące świat żywych od świata zmarłych, niewinność dzieciństwa od naznaczonej piętnem doświadczenia dojrzałości.
Michał Piętniewicz
Kumulacja znaczeń w pierwszych trzech tomach wierszy Honeta, wzbudzić może niemały podziw, mimo trudności jakie sprawia oswojenie ich wielu kontekstów. Konsekwencja jednak z jaką autor tworzy osobny świat, każe mi wierzyć nie tylko w jego rozbudzoną wyobraźnię, ile bardziej w ładunek intelektualny tkwiący już w Alicji, a z czasem tylko objawiający się w innych, zaklętych rewirach Pójdziesz synu do piekła i Serca. Mówiąc w skrócie, poezja dla wybranych, w tym pozytywnym znaczeniu, dobrze wybranych, bo czytelników cierpliwie czekających na znalezienie wejścia do tego rozwidlającego się labiryntu doświadczeń.
Tymoteusz Milas