Połów 2008
dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzyZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Sławomira Elsnera, Kornelii Pieli, Rafała Praszczałka i Rafała Skoniecznego podczas Portu Wrocław 2008.
WięcejFragmenty książki Rafała Praszczałka Zakłócenie korespondencji, która ukazała się nakładem Biura Literackiego w serii "Połów" 13 sierpnia 2007 roku.
1
I nagle całość trzeba odłożyć na później.
Jak ręką odjął; loty ptaków i niedokończone wołania.
Naraz złapać się za coś innego. Zbierać urywki
I nasłuchiwać. Krążyć filigranowo po pokoju
I wytężać się, aż do granic (O amfilado,
Którą się kroczyło podczas nieustającego dżdżu!
Błądzenie w Tobie było jak klaster czy narastający
Skurcz). Pod spodem i od wewnątrz. Na zaś.
[- Wszystko tu jest mocne, Sahib.
Śnią nam się rafy i dziewczęta.
W dzień sworznie lśnią oliwą,
A lazur studzi słońce. Przyjdź.
- To są cienie pod taflą, Muadib.
Nienazwana jeszcze krzątanina.]
2
Pod wodnym welonem rozpływamy się
Zgodnie z poruszeniem wskazówek
W kierunkach dotąd obcych
(slow motion – wytracajmy tempo i ostrość,
A kawiaretki zmieniają się w parę
I skraplają. Popielniczki w dym
I, proszę, wszystko idzie gładko), jakby
Istniała tylko logika tej korespondencji.
[- Widzisz jakiś cień związku, Muadib?]
Dlatego filigranowy pokój i kroki po śladach.
Stąd perypetie krzyżujących się snów.
I nieuchwytne ciążenie ku temu, by trwać.
Powtarzać lekcję rozmowy. Na zaś.
[- Przyjedź do nas, Sahib.
Przećwicz, raz jeszcze, wszystkie swoje sny.]
To na pewno nowe doświadczenie – życie szersze i bardziej płynne;
Chodzą odbicia w wystawowych szybach, samochody przez moment wiozą
Te kawałki wyrwane z cudzych spacerów i cienie. Lekkie impresje szkła -
Kierowcy patrzą przez nie jak przez coś, co ich nie dotyczy. (Fantomowe miasto.)
To wszystko prawda, smukła doktorowo – miałem na Twój temat różne myśli
I uśmiechałem się do nich. To były olśniewające, długie wywody,
Z którymi dobrze się spaceruje między gatunkami szumu. (W parku, w myśli
Nasze rozmowy pełne po brzegi, gry w meniski i małe trzęsienia ziemi.)
To już to – obrazki i widoczki układają się w celuloid sztampy,
Do której sekretnie drży młodzież. Wyjście prowadzi przez odpryski szklanych drzwi i dalej w pocztówki,
Które jakaś część mnie wysyła innej części mnie -
Całkiem tak, jakby to mogła być podróż, jakby to mogły być krajobrazy.
Pomiędzy jednym a drugim (królestwem? ale czyim, senora?) szkło jest cienkie jak myśl.
Postępując ku centrum, należy pamiętać, że nasze wnętrza i pomieszczenia
Są porośnięte przedmiotami. Choroba na rzeczy.
(Rzeczyca? Czy to aby ostateczna diagnoza?)
To wszystko prawda.
Nosiłem na ten temat klucze, zamek, drzwi. Jakby
Mijany błysk nie był też ręką, która o nim pisze, a pocztówki były możliwe.
Nad rezerwatem, nad ogrodem zimnej rogacizny
neony eksplodują cichutko ciesząc oko przypadkowego widza.
Urodzony w 1980 roku. Prozaik, poeta. Absolwent Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. Mieszka w Warszawie.
Zapis całego spotkania autorskiego z udziałem Sławomira Elsnera, Kornelii Pieli, Rafała Praszczałka i Rafała Skoniecznego podczas Portu Wrocław 2008.
WięcejGłos Rafała Praszczałka w debacie „Co nam po klasykach? Larkin, Roussel, Stevens – czyli kanonizowanie”.
WięcejKomentarze Grzegorza Jankowicza, Grzegorza Czekańskiego, Justyny Sobolewskiej oraz Rafała Praszczałka.
WięcejAutorski komentarz Rafała Praszczałka do wierszy z książki Zakłócenie korespondencji.
WięcejAutorski komentarz Rafała Praszczałka do wierszy z książki Zakłócenie korespondencji.
WięcejKomentarze Kamila Zająca oraz Adama Zdrodowskiego.
WięcejKomentarze Kamila Zająca oraz Adama Zdrodowskiego.
Więcej