Nauczyciel nowej poezji
recenzje / ESEJE Krzysztof LisowskiRecenzja z książki Margines, ale… Tadeusza Różewicza.
WięcejRecenzja Krzysztofa Lisowskiiego z książki Duchy dni Dariusza Suski.
Duchy dni to wspomnienia, przypomnienia, obrazy z dzieciństwa i wczesnej młodości, która jest wyrazista, ekstatyczna, okrutna i nieśmiertelna. Ale wspominać może przecież każdy. Dariusz Suska w nowym tomie – po siedmiu latach przerwy – pokazuje także groźny powab dawnego świata, nieograniczonego, nieobjętego, kiedy nie myśli się, że przyszłość w ogóle istnieje. Że czas może być kiedyś „cudowniejszy” niż teraz. Bo tamten nie był jednak poddany kontroli refleksji.
Kim wtedy i kim teraz jest „ja” w wierszach tego poety? Zawsze „nie ja”, ciągle kimś innym. Czasem więc stawia sobie dziwne zadania dla pamięci, jak to z wiersza „Duża przerwa”: „Podjechać pod podstawówkę godzinę przed świtem/ chcieć żywych zobaczyć wszystkich zmarłych chłopców,/ którymi byłem wcześniej”.
Suska to poeta zraniony czasem i jego przemianą, szczególnie czuły – jak Jarosław Mikołajewski – na naszą śmiertelność, ranliwość, cielesność, doznanie życia, które przemienione słowem znaczy już coś innego niż „wtedy” i niż „teraz”. Pięknie i obsesyjnie zafascynowany naszym tu bytowaniem, zdarzeniowością nietrwałą, incydentalnością istnienia, której codzienną dawną prozę przekształca w nowe, tajemnicze sensy. Jest w tych wierszach nastrój jak z Trakla, Celana i innych ciemnych poetów, dla których inicjacja, zadawanie sobie i innym cierpienia, zabawy w śmierć, wiara w duchy i w śnienie snów to sposoby na osobliwą, bo niejasną, samowiedzę.
Co zatem jest, jeśli, „ja” ciągle bywa niepewne, a przeżyte zdarzenia bliskie realności snu? Suska – wprost i nie wprost (choćby w wierszu Anatta) – odsyła nas do nauk buddyzmu, o którym encyklopedie mówią: „Ktokolwiek nie zrozumiał tej bezosobowości wszelkiego istnienia i kto nie pojmuje, że w rzeczywistości istnieje jedynie ten wciąż samokonsumujący się proces powstawania i przemijania zjawisk ciała i umysłu oraz że nie istnieje żadna oddzielna jaźń w tym lub poza tym procesem, ten nie jest w stanie we właściwym kontekście pojąć buddyzmu”. Kroczymy zatem ścieżką oświecenia – istnieje jedyne cierpienie, lecz nie można odnaleźć cierpiącego, działania dzieją się, ale nie ma czyniących je, istnieje ścieżka, a nie sposób dostrzec na niej podróżującego.
Szósta książka poetycka Dariusza Suski (piąta w kolejności – w 2008 r. – był wybór z wcześniejszego dorobku: Czysta ziemia. 1998–2008) przynosi wiersze bliskie ciemnej odmianie symbolizmu, dobrze zrytmizowane liryki utkane z „gwałtownych” obrazów i nie do końca zrozumiałych „narracji”, wierszy budowanych według tylko przez poetę znanych biograficznych anegdot. Dawne dziecko w czterdziestolatku jest już „stare”, ale widzi nowe uobecnienia w swoich małych dzieciach, w ich nowych słowach, neologizmach zdziwienia światem, w ich bezrefleksyjnej, odważnej energii.
Potwierdza się i w tym tomie rozpoznanie Agnieszki Wolny-Hamkało, która po lekturze Czystej ziemi napisała: „To wiersze – to filmy, tak sugestywne, że wyświetlają się pod powiekami obrazy chłopięcej mitologii”. Wiersze Suski dzieją się w „przejściu” , gdy czasem obecność śmierci nie wydaje się tak dojmująca: „niech tu jej nie będzie, w czystym cichym wierszu”, ale za chwilę jest – przypomnieniem dramatycznego momentu czyjejś walki o życie, czyjejś krzywdy, przypominaniem swojej miłości, która niesie sens. I zaraz znów „płacz dni nad dniem”, a potem myśl – z tych jaśniejszych – że się jest i żyło, i tworzyło chwilową, przypadkową kompozycję z drobin, własnych i świata, z opadających kwiatów akacji i wznoszących się pszczół, z ryb, które „pławiły się” bez celu, bez namysłu i żalu, że przeminą.
Jedynie dlatego, że „długo było jasno”. Że było się samym patrzeniem, uważnym okiem pojedynczej pamięci.
Urodzony 2 sierpnia 1954 roku w Krakowie. Poeta, redaktor, krytyk literacki, eseista, prozaik, tłumacz, autor wierszy dla dzieci. Absolwent filologii polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Laureat m.in. Nagrody im. Andrzeja Bursy (1976), Nagrody im. Stanisława Piętaka (1981), Nagrody Miasta Krakowa (1990), Nagrody Krakowska Książka Miesiąca (1999). Prowadzi zajęcia w Studium Literacko-Artystycznym UJ w Krakowie. Tłumaczony m. in. na czeski, słowacki, ukraiński, rosyjski, serbsko-chorwacki, węgierski, słoweński, francuski, niemiecki i angielski.
Recenzja z książki Margines, ale… Tadeusza Różewicza.
WięcejRecenzja Macieja Woźniaka z książki Duchy dni Dariusza Suski.
WięcejAutorski komentarz Dariusza Suski do wiersza „Kruk” z książki Duchy dni, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 23 lutego 2012 roku.
WięcejEsej Marcina Jurzysty towarzyszący premierze książki Duchy dni Dariusza Suski.
Więcej