debaty / wydarzenia i inicjatywy

Podsumowanie roku

Andrzej Franaszek

Głos Andrzeja Franaszka w debacie "Dożynki 2008".

strona debaty

Dożynki 2008

1.
Pod­su­mo­wa­nie roku w kul­tu­rze, czy­li zmo­ra dzien­ni­ka­rzy. A w każ­dym razie moja, bo co 12 mie­się­cy prze­ko­nu­ję się, że więk­szość ksią­żek i wyda­rzeń zacie­ra się w pamię­ci, nie jestem pew­ny, czy uka­za­ły się pół, czy pół­to­ra roku temu. To świad­czy o mojej zdol­no­ści zapa­mię­ty­wa­nia, nie­ste­ty. Ale może tak­że o waż­no­ści, wyra­zi­sto­ści tych wyda­rzeń… No i jesz­cze: rok kalen­da­rzo­wy to podział mecha­nicz­ny, rytm lite­ra­tu­ry rzą­dzi się inny­mi pra­wa­mi.

2.
Zakła­dam, że roz­ma­wia­my o roku 2008, a nie o „ostat­nich mie­sią­cach” – tak więc poza dys­ku­sją zosta­ją książ­ki np. Wisła­wy Szym­bor­skiej i Pio­tra Som­me­ra. Tak­że – Marii Janion.

3.
Co dla mnie oso­bi­ście zosta­nie z tego roku? Przede wszyst­kim Marsz Polo­nia Jerze­go Pil­cha. Lar­kin w prze­kła­dzie Deh­ne­la – choć raczej nie dla samych prze­kła­dów, co dla prze­czy­ta­nia Lar­ki­na na nowo. I prze­my­śle­nia go. Nie­któ­re książ­ki wydaw­nic­twa Karak­ter z Kra­ko­wa. Kil­ka meta­fi­zycz­nych wła­ści­wie scen z Kin­der­sze­nen Jaro­sła­wa Mar­ka Rym­kie­wi­cza. Tomy wier­szy Hone­ta, Elsne­ra, Miło­będz­kiej, Wie­de­man­na. Dla czy­stej przy­jem­no­ści lek­tu­ry: Nowy Jork Kami­li Sła­wiń­skiej – niby prze­wod­nik, ale bli­żej mu do zbio­ru bez­pre­ten­sjo­nal­nych próz-impre­sji.

4.
Tak napraw­dę jed­nak za wyda­rze­nia uwa­żam: Łaska­we Lit­tel­la oraz Patrz pod: miłość Davi­da Gro­sma­na. O obie te książ­ki moż­na natu­ral­nie się spie­rać, mają moc­niej­sze i słab­sze (Lit­tell!) stro­ny, obie jed­nak wyda­ją mi się bez­względ­nie waż­ne. Kon­fron­tu­ją nas z pod­sta­wo­wym pyta­niem o zło abso­lut­ne, do któ­re­go jeste­śmy zdol­ni. Cie­ka­we, że obie są tłu­ma­cze­nia­mi – czy to coś mówi o naszej lite­ra­tu­rze?

5.
Wyda­rze­nie „insty­tu­cjo­nal­ne”? Zabrzmi to banal­nie (a może w tym miej­scu, czy­li w Przy­sta­ni – wca­le nie), ale jed­nak Rok Zbi­gnie­wa Her­ber­ta. Z powo­du opu­bli­ko­wa­nych wte­dy jego ksią­żek. Z powo­du masy imprez, w któ­rych bra­li udział napraw­dę mło­dzi ludzie – i coś w nich z prze­czy­ta­nych, wyuczo­nych wier­szy zosta­nie. A dla mnie oso­bi­ście – z powo­du „koniecz­no­ści” prze­czy­ta­nia Her­ber­ta po raz kolej­ny, co odsło­ni­ło mi nie­zau­wa­ża­ne wcze­śniej rze­czy.

6.
Książ­ki kry­tycz­ne? W pew­nej mie­rze zwią­za­ne zresz­tą z Rokiem ZH: Świat na brud­no Pio­tra Śli­wiń­skie­go (posta­wio­ne tu klu­czo­we pyta­nia co do dzi­siej­sze­go czy­ta­nia auto­ra Pana Cogi­to) oraz – ale to już chy­ba rok 2009 – wybit­na książ­ka Jac­ka Kop­ciń­skie­go o dra­ma­tach Her­ber­ta. Obok nich: Od pie­śni do sko­wy­tu Jerze­go Jar­nie­wi­cza.

7.
I jesz­cze coś zupeł­nie inne­go, jak­że odle­głe­go od fali poetyc­kich ksią­żek mniej lub bar­dziej mło­dych pisa­rzy. Wybór pism Kon­stan­te­go Jeleń­skie­go. Kot – wyjąt­ko­wy w pol­skiej lite­ra­tu­rze. Inny świat, inna per­spek­ty­wa, inna łatwość myśle­nia…

O AUTORZE

Andrzej Franaszek

Historyk literatury, eseista, krytyk literacki. Absolwent filologii polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. W latach 1999-2003 asystent w Katedrze Literatury XX wieku w Instytucie Polonistyki UJ. Od 1995 roku członek redakcji „Tygodnika Powszechnego”, w którym w latach 2006-2010 pełnił funkcję kierownika działu kultury. Nominowany do Nagrody Literackiej Nike (1999, 2012). Stypendysta Fundacji Kościuszkowskiej (2000), Funduszu im. Stanisława Lama w Paryżu (2005) oraz Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2007).