debaty / ankiety i podsumowania

Ma pani jakieś plany na nowy wiek?

Bianka Rolando

Głos Bianki Rolando w debacie "Poezja na nowy wiek".

strona debaty

Jak będzie wyglą­dać poezja w nowym wie­ku, jak będzie kształ­to­wać się na mar­gi­ne­sie rze­czy­wi­sto­ści? Moje pokręt­ne wróż­by zacznę od wyj­ścia z heglow­skiej dia­lek­ty­ki. Poezja powin­na pozo­sta­wać w kontrze w sto­sun­ku do zasta­nych tren­dów. Nie­mod­na, śmiesz­na, brzmią­ca dziw­nie, ana­chro­nicz­na, mają­ca postać heglow­skiej anty­te­zy. Szu­ka­jąc awan­gar­dy, szu­ka­my świa­tów nie­obec­nych, któ­re jesz­cze nie ist­nie­ją, w kontrze do zasta­nych sche­ma­tów w lite­ra­tu­rze, a w poezji szcze­gól­nie. Gdy­by trzy­mać się kur­czo­wo dia­lek­ty­ki Hegla, to docho­dzi­my do wnio­sku, że nie jeste­śmy w sta­nie zapla­no­wać jak będzie wyglą­dać lite­ra­tu­ra, jakie tema­ty sta­ną się waż­ne, a któ­re oka­żą się bła­he. Co w przy­szło­ści w poezji będzie tezą, a co anty­te­zą za parę lat? Co będzie wyklu­czo­ne i nie­obec­ne? Anty­te­za siłą rze­czy loku­je się w awan­gar­dzie, przez co bywa nie­zro­zu­mia­na i nie­lu­bia­na przez redak­to­rów, kry­ty­ków, wresz­cie świat czy­tel­ni­czy. Anty­te­za jest cią­głą uciecz­ką przed syn­te­za­mi, przed języ­ka­mi oswo­jo­ny­mi i bez­piecz­ny­mi, jest sprze­ci­wem. Jeśli wie­rzyć heglow­skiej dia­lek­ty­ce, to nie moż­na powie­dzieć jaka będzie poezja w przy­szło­ści, bo nie może­my wie­dzieć przed czym przyj­dzie nam ucie­kać, nie ist­nie­ją zatem abso­lut­ne tema­ty lite­rac­kie. Wróż­by na bok.

Bia­łe pla­ny na Nowy Wiek.
Na pyta­nie jak to będzie z poezją, mogę opo­wie­dzieć jedy­nie z wła­snej per­spek­ty­wy. Dla mnie waż­nym odkry­ciem jest nega­ty­wi­stycz­na meta­fi­zy­ka uni­tar­na Lesz­ka Nowa­ka (to taki „nie-czer­wio­ny” dywan). Daje ona pożyw­kę dla nowych anty­tez lite­rac­kich, odcho­dzi od świa­tów peł­nych i goto­wych do zni­co­wa­nych, gdzie pust­ka sta­je się poten­cjal­no­ścią, przez to ist­nie­je w stop­niu naj­wyż­szym. To zawa­diac­kie prze­sko­ki, któ­re poka­zu­ją lite­ra­tu­rze jej naj­waż­niej­szą funk­cję: twórz świa­ty! Nowe, nie­zna­ne, zaska­ku­ją­ce, ale i inspi­ru­ją­ce, wycho­dzą­ce poza nas samych. A poza tym, zada­wa­nie pytań przede wszyst­kim sobie, kry­ty­ka nie spo­łecz­na, ale wewnętrz­na, boskie sur­fo­wa­nie na fali języ­ka, ryzy­kow­ne stwier­dze­nia, zagu­bio­ne auto-stra­ty, bada­nie gra­nic języ­ka, cza­ro­wa­nie języ­ka, szu­ka­nie „prze­świ­tów” w języ­ku, zacho­wa­nie auto­no­mii wła­snej wypo­wie­dzi za cenę oso­bli­wej dys­funk­cji spo­łecz­no-towa­rzy­skiej, nie przej­mo­wa­nie się kry­ty­ką i reak­cja­mi dys­try­bu­to­rów, i innych pań i panów na nową, gru­bą książ­kę poetyc­ką, nie­wiel­ka ilość punk­tów odnie­sień, kon­stru­owa­nie wła­snej gra­ma­ty­ki, mito­lo­gii, nie pod­glą­da­nie, nie zapo­ży­cza­nie z tra­dy­cji sło­wa już raz zwią­za­ne­go, nie speł­nia­nie niczy­ich i jakich­kol­wiek ocze­ki­wań: finan­so­wych, poli­tycz­nych, selek­cjo­ner­skich, towa­rzy­skich, spo­łecz­nych, reli­gij­nych, oraz gło­śne łama­nie wsze­la­kich sche­ma­tów i wyobra­żeń, jak powin­na wyglą­dać poezja w nowym wie­ku. A Pań­stwo jakie macie pla­ny na nowy wiek?

O AUTORZE

Bianka Rolando

Urodzona w 1979 w Warszawie. Pisarka i artystka sztuk wizualnych. Absolwentka poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Laureatka Medalu Młodej Sztuki w dziedzinie literatury (2008) i Nagrody Kazimiery Iłłakowiczówny za najlepszy debiut poetycki (2009). Mieszka w Poznaniu.