Burzliwy romans Elizy Orzeszkowej i Fiodora Dostojewskiego
Tadeusz Pióro
Strona cyklu
Cykl na nowoTadeusz Pióro
Urodzony 15 marca 1960 roku w Warszawie. Poeta, tłumacz, felietonista. W roku 1993 obronił doktorat na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley (o twórczości Jamesa Joyce'a i Ezry Pounda). Do roku 1997 wykładał na Southern Methodist University w Dallas, obecnie adiunkt anglistyki w Instytucie Anglistyki. W latach 2000-2005 felietonista kulinarny „Przekroju”, oraz miesięcznika „Pani” (w latach 2005-2013). Redaktor naczelny „Dwukropka” (2002-2003). Mieszka w Warszawie.
Burzliwy romans Elizy Orzeszkowej i Fiodora Dostojewskiego
Szklarnia tyle ma morgów, co pomniejsze gubernie,
trudno im się odnaleźć wśród palm, rododendronów
i rabarbaru strzelistego jak w ogrodach Trebah.
Kręci się obsługa, wołać nie wypada, lepiej
piać albo syczeć jak zwierzęta z obejścia i dbać
o neutralność tonu, i choć czasem Eliza jak kukułka
zakuka, a Fiodor jak pardwa zakokciele, nic z tego –
słyszą się, a widzą samą bujność flory.
Załamują ręce, szukają w kieszeniach,
Fiodor ma zegarek złoty na łańcuszku,
Eliza tylko różaniec, chyba, że to małe coś za dekoltem …
zaraz, tak! Horoskop spersonalizowany,
Fiodor w nim stoi jak męczennik zesłany albo anioł
z niebios oddelegowany z nowiną jakby na miarę szytą,
miarę jej pragnień, może ich obojga? Och, mniejsza z tym!
Tylko gdzie się podział ten drań najsłodszy? W takiej chwili!
Uwiodła go ogrodniczka, wzięła na rabarbar?
Fiodor: dix-sept, impair, noir.