Kartoteka 25: Piosenki (8)
Filip Łobodziński
Strona cyklu
Kartoteka 25: PiosenkiFilip Łobodziński
Ur. w 1959 r. Iberysta, dziennikarz, muzyk i tłumacz z języków: angielskiego, francuskiego, hiszpańskiego, katalońskiego, portugalskiego oraz ladino. Laureat Nagrody Instytutu Cervantesa w Warszawie w 2005 r. za najlepszy przekład literacki. Przez lata pracował jako dziennikarz (TVP, Polsat News, Trójka, Inforadio, „Non Stop”, „Rock’n’Roll”, „Machina”, „Przekrój”, „Newsweek”), a obecnie współprowadzi program telewizyjny „Xięgarnia”. Współzałożyciel Zespołu Reprezentacyjnego (od 1983, sześć płyt) oraz dylan.pl (od 2014, jedna płyta), specjalizującego się w wykonywaniu przekładów piosenek Boba Dylana. W Biurze Literackim ukazały się przetłumaczone przez niego książki Dylana: Duszny kraj (2016) oraz Tarantula (2018), Patti Smith: Tańczę boso i Nie gódź się oraz Salvadora Espriu Skóra byka. Mieszka w Warszawie.
Grzegorz Ciechowski
Błagam nie odmawiaj (czyli wyroki ferowane z pewną nadzieją)
[1986]
poznaj moją władzę
poznaj siłę mą
bez litości oddam cię
w ręce mej
pracującej cicho
machiny złej
departament moich pragnień
wydał już ustawę swą
jesteś moja
twoja dłoń
twoja skroń
twoja tajna woń też!
nie ma już odwrotu
od myśli mej
w nagłym trybie
łaknę cię pragnę cię
budzę się i kradnę
i kradnę cię
nie ma odwołania
więc nie mów nie
prawo ze mną
we mnie jest
jak mój sen który nagle objął
obejmuję cię
jednogłośnie cię obrośnie
las moich rąk
są za tobą
wargi me
oczy me
stopy me i myśli
decyzją mą
wydam dekret pożądania
uwłaszczę cię
i uchylę
wolę twą
wolę twoją wrogą
więc błagam nie mów nie
wydam nakaz pocałunków
całowania moich ust
nakazuję kochaj mnie
miłuj mnie
tak jak tego pragnę
jak tego chcę
zdrada mego stanu
nie wchodzi w grę
obnażę siły złe
myśli twe
które tobą żądzą
więc się nie wahaj się
więc błagam cię nie odmawiaj
więc błagam cię
wyrok mój
wyrok mój jest prawomocny
skazuję cię
na karę wielu lat
i jak kat
karę chcę dopełnić
kara musi być
kara za ukrytą nagość
za to że tak ciebie chcę
więc nie odmawiaj mi
piersi swych
myśli swych i nocy
więc błagam nie mów mi
nie nie nie mów że nie
i skazuję cię na życie
z oprawcą swym
dla ciebie wyrok mój
oddech mój
podpis pod wyrokiem
więzienia chłód
i skazuję cię na miłość
i skazuję cię na ból
i dlatego błagam cię
błagam cię
błagam nie odmawiaj
nie wahaj się
tylko błagam nie wahaj się
więc błagam nie mów nie
Kochanek jest srogą postacią, kochanek ma plany złowieszcze. Kochanek narzuca reguły i zaopatruje je w przepisy wykonawcze. Dla Ciechowskiego miłość – najważniejszy żywioł, jaki go kiedykolwiek obchodził – to teren walki, polityki, technologii. Albo inaczej: walka, polityka, technologia doskonale nadają się, by nazywać to nienazwane, co ze zmagań miłosnych czyni arenę największego dramatu świata. Gdzie kat jest zarazem ofiarą i vice versa.
Wojciech Waglewski
Ja żyję
[1986]
Siedzę
podnoszę się
wstaję
podnoszę lewą rękę
podnoszę prawą rękę
zaczynam poruszać
najmniejszym palcem lewej ręki
zginam – prostuję
zginam – prostuję
zginam – prostuję
zginam – prostuję
Otwieram oczy
widzę
powoli zaczynam wykonywać
okrężne ruchy głową
trochę boli
szyja – kark
szyja – kark
szyja – kark
szyja – kark
Zginam lewą nogę
prostuję lewą nogę
zginam lewą nogę
prostuję lewą nogę
zginam lewą nogę
prostuję lewą nogę
żyję
Ja żyję…!
Smuta lat osiemdziesiątych wymagała odważnej decyzji – czy godzimy się na zasnucie w otępieniu, czy bierzemy sprawy w swoje ręce. Nie ma mowy o poszerzaniu przestrzeni wolności i godności, jeśli sami nie zadbamy o higienę duchową. Konieczna jest gimnastyka duszy. Na koncertach Voo Voo tekst utworu często był ograniczany do finałowej frazy.
Krzysztof „Grabaż” Grabowski
Terrorystka Frania
[1987]
Ona nie mówi nic
ONA NIE MÓWI NIC
nie mówi ani słowa
NIE MÓWI ANI SŁOWA
ma krótkie i szalone
linie papilarne
nosi obcisłe dżinsy
pali „popularne”
wokół gęstnieje tłum
WOKÓŁ GĘSTNIEJE TŁUM
CZARNA EUROPA pa pa pa pa
CZARNA EUROPA
CZARNA EUROPA
CZARNA EUROPA
CZARNA EUROPA
Bęc! ZMIANA! Bęc! ZMIANA! Bęc! ZMIANA! Bęc! ZMIANA!
B Ę C!!!!!!!!!
Bęc! ZMIANA! Bęc! ZMIANA! Bęc! ZMIANA! Bęc! ZMIANA!
B Ę C!!!!!!!!!
F… R… A… N… I… A.…
F‑R-A-N-I‑A!!!!!!!! (FRANIA!!!!!!!!!)
F‑R-A-N-I‑A!!!!!!!! (FRANIA!!!!!!!!!)
Ma 19 lat
MA 19 LAT
i biegnie skrajem lata
I BIEGNIE SKRAJEM LATA
słoneczna gorączka
słoneczne eksplozje
kiedy patrzę się na nią
kiedy leży koło mnie
tak swobodna i wolna
mruży oczy do słońca
wokół gęstnieje tłum
wokół gęstnieje tłum
CZARNA EUROPA pa pa pa pa
CZARNA EUROPA
CZARNA EUROPA
CZARNA EUROPA
CZARNA EUROPA
Bęc! ZMIANA! Bęc! ZMIANA! Bęc! ZMIANA! Bęc! ZMIANA!
B Ę C!!!!!!!!!
Bęc! ZMIANA! Bęc! ZMIANA! Bęc! ZMIANA! Bęc! ZMIANA!
B Ę C!!!!!!!!!
F… R… A… N… I… A.…
F‑R-A-N-I‑A!!!!!!!! (FRANIA!!!!!!!!!)
F‑R-A-N-I‑A!!!!!!!! (FRANIA!!!!!!!!!)
F… R… A… N… I… A.…
F‑R-A-N-I‑A!!!!!!!! (FRANIA!!!!!!!!!)
F‑R-A-N-I‑A!!!!!!!! (FRANIA!!!!!!!!!)
W późniejszych latach Grabaż zmieniał tytuł tego utworu na „Terrorystka Gloria” czy „Gloria”, wskazując wprost na popkulturowe inspiracje i źródło muzyki. Jednak „czarna Europa” i profesja bohaterki sięgają znacznie głębiej – początków anarchizmu. „Frania” zaś to Fanny Kapłan, kobieta, która w 1918 roku uznała, że Lenin zdradził ideały rewolucji, i pociągnęła za spust. Czy gęstniejący wokół tłum podzielał jej idee, czy szykował się do linczu – nie wiemy.