14/11/21

Kartoteka 25: Portrety (12)

Elżbieta Lempp

Strona cyklu

Kartoteka 25: Portrety
Elżbieta Lempp

ur. w 1957 r. w Będzinie. Fotografka z zamiłowania, slawistka z wykształcenia. Fotografuje od połowy lat 80. XX wieku. Głównie ludzi kultury, w szczególności pisarzy, którym poświęciła album Krajobrazy literackie. Fotografia 1985‒2007 / Literary Landscapes. Photography 1985-2007 z posłowiem Marka Bieńczyka (Universitas, Kraków 2009). Ponadto wydała: Rozbiórka (Biuro Literackie 2007), Wielka ciekawość (BoSz 2006). Współpracuje z wydawnictwami literackimi oraz portalami internetowymi www.culture.pl oraz www.instytutksiazki.pl. Jej prace ukazują się w licznych pismach, gazetach i periodykach. Wystawia w kraju i zagranicą.

Punk­tem wyj­ścia spo­tka­nia z Andrze­jem Sosnow­skim w grud­niu 2002 roku była redak­cja „Lite­ra­tu­ry na Świe­cie”, punk­tem doj­ścia – słup ogło­sze­nio­wy przy Muzeum Kary­ka­tu­ry na Koziej, przy któ­rej „LnŚ” ma sie­dzi­bę. Na pierw­szy por­tret z poetą umó­wi­li­śmy się na Ryn­ku Mariensz­tac­kim w grud­niu 1997 roku.

 

W kwiet­niu 1994 roku roz­po­zna­wal­nym punk­tem na mapie nie­zna­nej mi War­sza­wy, gdzie umó­wi­łam się na spo­tka­nie z mło­dym poetą Mar­ci­nem Sen­dec­kim, był Grób Nie­zna­ne­go Żoł­nie­rza. Taki wła­śnie zapis w kalen­da­rzy­ku – „Gr. Nie­zna­ne­go Żoł­nie­rza” – pozwa­la mi ziden­ty­fi­ko­wać miej­sce zdję­cia. Z drzew i ale­jek w tle wnio­sku­ję, że musiał to być pobli­ski Ogród Saski. Bar­dziej pre­cy­zyj­nych nota­tek wte­dy nie robi­łam ani w kalen­da­rzy­kach, ani na foliach z nega­ty­wa­mi. To przy­szło z cza­sem. Wte­dy byłam ocze­ku­ją­cą mamą – w sierp­niu 1994 roku uro­dzi­ła się nasza Ola. Ponow­nie na zdję­cia z Mar­ci­nem spo­tka­li­śmy się w lutym 2002 roku – zna­la­złam zacisz­ne przej­ście z pla­cu Zam­ko­we­go w dół, wzdłuż murów kościo­ła, w stro­nę Mariensz­ta­tu.