Nasłuch nr 2: Śmierć i literatura nie mają sensu
Jakub Jakubik
Strona cyklu
NasłuchJakub Jakubik
Studiował filologię polską i historię sztuki. Od 2023 współpracownik Biura Literackiego. Publikował w „Śląsku” i „ArtPapierze”. Interesują go teoria literatury, Norwegia i niderlandzkie retabula ołtarzowe.
Chciałem otworzyć ten odcinek cyklu wieścią o zatrważającym ruchu w skrzynce mailowej (jjakubik@biuroliterackie.pl). Niestety, nikt nie zdecydował się wejść ze mną w polemikę. Miałem nadzieję, że nabije mi to zasięgi. Życie zweryfikowało – bycie niezachwianym autorytetem w dziedzinie świata literackiego skazane jest na zgodę co do stanowionych sądów. Niestety nie jestem językoznawcą. Tam bycie (starym) autorytetem zobowiązuje. Ktoś kogo nazwisko zaczyna się na „B” i kończy na „ralczyk” ze względu na śmierć (nie swoją) już na zawsze zostanie skazany albo na populizm, albo na zapomnienie. Całe szczęście mam jeszcze przed sobą dużo czasu, a jak wiadomo „tylko krowa nie zmienia zdania”, wykręcę się z każdej szermierki argumentacyjnej. Ale nie o tym miało być…
Pozostając jednak w temacie autorytetów. Iwona Bassa nie została laureatką Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza. Iwona Bassa nie jest wielkim poetą. (Akapit w celu podtrzymania patosu).
Całe szczęście. Co to by był za świat, w którym prozatorki pisałyby poezję, a poeci prozę. Świat na głowie. Gratulujemy Grzegorzowi Bogdałowi i liczymy na rewanż – może na gali MMA? Jesteśmy głodni wrażeń. Niemniej Iwona Bassa wciąż pozostaje na literackim widelcu. Głodni na longliście Nagrody Conrada. Miałem nadzieję, na reread Transatlantyku, ale chyba jednak będę musiał się zadowolić powtórką z Jądra ciemności. Choć muszę szczerze przyznać, że nie jest to moja ulubiona lektura.
Dobrze się składa, że ktoś zdołał napisać współczesne Jądro ciemności, i choć zapewne wiele tytułów bywało już okraszane tym honorem – daję wam gwarancję – ja mam rację. Benedek Totth w Trupim biegu wybiera się w podróż do wnętrza człowieczeństwa, które bywa… puste. Znasz to? Ja też. I jurorzy Nagrody Angelusa najwyraźniej również znają. Węgierska sztafeta przetłumaczona przez Elżbietę Sobolewską w finałowej siódemce. Liczymy na dobry finisz.
Przeglądając newsy, mam poczucie, że śmierć jest ostatnio trendy. Przez ostatnie 1000 lat przynajmniej. Danse macabre, pompa funebris… Wszyscy pytają, kiedy przyjdzie śmierć, jaka jest śmierć… Ale nikt nie wpadł na pomysł, żeby zapytać, jak się Śmierci żyje. Nie jest tajemnicą, że w Azji niejedno dzieje się prędzej. Tak też się stało, że pytanie o (dobro)byt kostuchy zadała Kim Hyesoon w poetyckiej Autobiografii śmierci. Polski przekład Ewy Suh, Lynna Suh i Katarzyny Szuster-Tardi został doceniony przez kapitułę Nagrody Ossolineum za Przekład Poetycki i trafił do finału. Zwycięski przekład zostanie wyłoniony 19 października. Umieram z ciekawości.
Mimo tego, że pożegnaliśmy już oficjalnie (śmierć nie miała tu nic do gadania) „Nowy Europejski Kanon Literacki” na rzecz „Tu i teraz”, wygląda na to, że wciąż żyje w świadomości czytelników. Pies… dalej rozwesela smutki, tym razem gromnie na Instagramie, gdzie cenią jego uniwersalność, szatę graficzną i zbawienny wpływ na dziecięce serduszka. Ostatnie to nie cytat, to moja wolna interpretacja.
Ciepłych słów doczekały się też Zwierzęta apokryficzne na antenie Radia Nowy Świat w cyklu „Mięta do (pop)kultury”. Jak opowiada Katarzyna Oklińska, tu „ludzie stają się zwierzętami, zwierzęta ludźmi”, ale też pojawia się ludzki do nich stosunek: „polowania, mordowanie, zjadanie”, choć rzekomo nie są to wiersze polityczne. Kiedy ostatnio w aptece moją uwagę zwrócił dział „gazy opatrunkowe” pojąłem, że da się „cicho i niepolitycznie” wystawić flagę Palestyny. Kenarow od dawna walczy o naszych mniejszych braci. Subtelnie, po cichu. W poezji. Zainteresowanych politycznością wierszy odsyłam do genialnego eseju Jerzego Jarniewicza na otwarcie TransPortu 28, „Port jest wyzwaniem i obietnicą”, link w bibliografii.
Jarniewicz to oczywiście nie tylko poeta, ale również niezwykły tłumacz. O jego przekładzie Skry na mrok Doireann Ní Ghríofy opowiada też Katarzyna Oklińska. Zwraca uwagę na ciekawą tożsamość Irlandki i Wisławy Szymborskiej, bo piszą „wiersze proste jak stół”. Mimo że nie należy tego brać za objawioną „wielką prawdę”, to mam poczucie, że jest w tym słuszność, bo przecież poetki podobnie (ale jak różnie!) opowiadają historie codzienności z metafizycznym sznytem, otwierają kulturę na kobietę i z prostoty wyciągają problemy głęboko poruszające ludzką tożsamość.
Spadnijmy jednak z tego metafizycznego piedestału. Dotknijmy znowu tętniącej, obnażonej ludzkiej tkanki. To nas jara. Niby to nie dla każdego, ale każdy ma ochotę „tylko zerknąć”. A przynajmniej tak piszą ostatnio o Skóra jest elastyczna powłoką, która otacza całe ciało Bjørna Rasmussena. Krzyk, ból, emocje. Jak zauważył @swiezakksiazkowy: „jest to historia, w której słaba młodość zostaje przejechana walcem dojrzałego wyrachowania”. Elwira Przyjemska zwraca uwagę, że „ktoś na portalu lubimyczytac napisał jedynie dwa słowa przy ocenie tej książki: „same świństwa”, dając ocenę 1/10”. Lubimy czytać, lubimy też świństwa. Nawet wtedy, kiedy obrzydzają, kiedy są obleśne, jest w nich zapis entropii konstruktu ludzkiej psychiki, a to już fascynujące. Wiedział o tym Mike Pondsmith w 1988, projektując świat Cyberpunka. Wie o tym Stephen King, zawdzięczający temu zapisowi swoje istnienie na rynku książki. Wie też Bjørn Rasmussen. A ty? Wiesz?
No dobra. Atmosfera zrobiła się gęsta. Na szczęście ludzki umysł, kiedy jest gorąco, uruchamia mechanizm ucieczki. Ucieknę się zatem do podróży służbowych Ingi Iwasiów. Bernadetta Darska zwraca uwagę na pewien niezwykły paradoks, który udało się zamknąć autorce w „widokach”: „oto podróż służbowa, która ma być wyłomem w zwyczajności, przydarza się tak często, że staje się konkurencyjna dla niewyjeżdżania”. Jest tych podróży tak wiele, że w lekturze się mieszają, czytelnik ma okazję do doświadczenia pełnego wachlarza wrażeń związanych z podróżą służbową, również z monotonią i zmęczeniem, jak pisze Wanda Rajska. Pośpiech, mnogość, ucięte zdania są jak niekończąca się praca w podróży. Znów rabini nie są zgodni, niektórzy mówią o tym, że warto i że to „znakomita narracja”, inni z zaintrygowaniem oddają się geoliterackiej analizie, a jeszcze inni wprost mówią o braku sensu. Jaki jest sens pisania o braku sensu? Z pewnością brak sensu dotyka istotę braku sensu. Tego jestem pewny. Ale chyba tylko tego.
Bo kiedy pisze o czymś „ASZdziennik”, trudno być pewnym, czy mamy do czynienia z rzeczywistością, czy z tricksterskim eksperymentem. Podczas jazdy na tym segway’u z akapitu na akapit powiało kiczem; jeszcze więcej takiego „neokiczu” znajdziecie w książce Aleksandry Kasprzak Wydrąż mi rodzinę w serze. Maciej Jakubowiak, który, podobnie jak ja, ale jednak trochę lepiej, zagłębia się w „Dynksie” we współczesny literacki squat, o „serze” pisze tak: „Akcja, choć wyrazista, toczy się jednak bez wyraźnego kierunku, raczej grzęźnie razem z bohaterami w beznadziei. W tym świecie właściwie nie może się wydarzyć nic sensownego, a kiedy się już wydarza, to raczej, właśnie, bez sensu”. Koło się zamyka, ale to nie pretekst do tego, by porzucić nadzieję (i lekturę), bo proza Kasprzak przede wszystkim (prócz sera) żywi się satyrą. Pierwsze recenzenckie głosy sugerują, że całkiem nieźle jej to wychodzi.
Inaczej niż u Rasmussena, wydaje się, że „walec dojrzałego wyrachowania” nie ma wstępu do świata „syreniar”, do którego zaprasza Ola Lewandowska w Jesteśmy pierwszą ciemnością tego lata. Kira ze Sztukatera czytała z dziewczyńską nostalgią wiersze debiutantki. Ja co prawda nie mogę się z nimi w pełni utożsamić ze względu na układ chromosomów i brak trzepaka na osiedlu, ale kiedy w słuchawkach słyszę znów „Mr. Brightside” zespołu The Killers, to wiem, co Lewandowskiej w duszy gra. I choć nie oglądałem H2O wystarczy kropla, to chyba czasem chciałbym zostać syreną…
Trzeba kończyć, już się ściemnia. To już chyba ostatnia ciemność tego (i tak wydłużonego) lata. Zrobiło się sentymentalnie… Na zmęczone czoło wsuwam czapkę. Tak… czas jest jedynym absolutnym i autorytarnym władcą człowieka. Ale wiecie co? Idzie październik, a wraz z nim zmiana czasu. Czuwaj!
Trupi bieg Benedek Totth (tłum. Elżbieta Sobolewska):
Instagram, @literacka_nagroda_angelus: https://www.instagram.com/p/C_h9IKKCPK9/
Autobiografia śmierci Kim Hyesoon (tłum. Ewa Suh, Lynn Suh, Katarzyna Szuster-Tardi):
Strona „Nagrody Ossolineum za Przekład Poetycki”: https://www.ossolineum.pl/nagroda2024/
Pies, który rozweselił smutki Rūta Briede (tłum. Agnieszka Smarzewska):
Instagram, Ewelina Kozanecka @365_ksiazek: https://www.instagram.com/reel/C‑vHlbgtnsU/?utm_source=ig_web_copy_link
Instagram, @z_kultury_:https://www.instagram.com/p/DAHV3DmNiXN/
Sztukater.pl, Agnesto: http://sztukater.pl/ksiazki/item/44995-pies-ktory-rozweselil-smutki.html
Instagram, @aga.kusi: https://www.instagram.com/p/C_x6_z9sR0Y/?img_index=1
Zwierzęta apokryficzne Dimityr Kenarow (tłum. Magdalena Pytlak):
Radio Nowy Świat, Mięta do (pop)kultury 148, Katarzyna Oklińska: https://nowyswiat.online/podcasty/mieta-do-popkultury-148
biBLioteka Magazyn Literacki, Jerzy Jarniewicz: https://www.biuroliterackie.pl/biblioteka/nagrania/port-jest-wyzwaniem-i-obietnica/
Skry na mrok Doireann Ní Ghríofa (tłum. Jerzy Jarniewicz):
Radio Nowy Świat, Mięta do (pop)kultury 147, Katarzyna Oklińska: https://nowyswiat.online/podcasty/mieta-do-popkultury-147
Skóra jest elastyczna powłoką, która otacza całe ciało Bjørn Rasmussen (tłum. Bogusława Sochańska):
Instagram, @swiezakksiazkowy: https://www.instagram.com/reel/C_ATMiUNGsc/
Instagram, @z_kultury_: https://www.instagram.com/p/DAHV3_GtupD/
Instagram, Elwira Przyjemska, @ksiegarka.na.regale – https://www.instagram.com/p/C‑w0bwQNi‑e/
Sztukater.pl, Enlili, Agnesto: http://sztukater.pl/ksiazki/item/45009-skora-jest-elastyczna-powloka-ktora-otacza-cale-cialo.html
Instagram, @aga.kusi: https://www.instagram.com/p/C_48THwMheV/?utm_source=ig_web_copy_link
Instagram, @365_ksiazek: https://www.instagram.com/reel/C_fwy-pt5_C/
Blog Czytanki Anki: https://czytankianki.blogspot.com/2024/09/skora-jest-elastyczna-powoka.html
Widok z okna w podróży służbowej Inga Iwasiów:
Sztukater.pl, Wanda Rajska: https://sztukater.pl/ksiazki/item/44888-widok-z-okna-w-podrozy-sluzbowej.html
Blog Bernadetty Darskiej, Bernadetta Darska: https://bernadettadarska.blogspot.com/2024/08/notatki-z-niecodziennosci-i-iwasiow.html
„Tygodnik Powszechny”, Książka tygodnia, Tomasz Fiałkowski: https://www.tygodnikpowszechny.pl/ksiazka-tygodnia-widok-z-okna-w-podrozy-sluzbowej-ingi-iwasiow-188328
Instagram, @z_kultury_: https://www.instagram.com/p/DArZDLKN8iW/
Wydrąż mi rodzinę w serze Aleksandra Kasprzak:
„Dynks”, Maciej Jakubowiak: https://dynks.poznan.pl/potrzeby-prozaiczne/
„ASZdziennik”: https://aszdziennik.pl/151454,nasza-redaktorka-wydala-powiesc-wiec-sie-chwalimy-serio
Instagram, Elwira Przyjemska, @ksiegarka.na.regale: https://www.instagram.com/p/DAOmwyMNNdd/
Jesteśmy pierwszą ciemnością tego lata Ola Lewandowska:
Sztukater.pl, Kira: https://sztukater.pl/ksiazki/item/45004-jestesmy-pierwsza-ciemnoscia-tego-lata.html