05/04/25

Nasłuch nr 8: Kto nie słyszy, niech plotkuje

Jakub Jakubik

Strona cyklu

Nasłuch
Jakub Jakubik

Studiował filologię polską i historię sztuki. Od 2023 współpracownik Biura Literackiego. Publikował w „Śląsku” i „ArtPapierze”. Interesują go teoria literatury, Norwegia i niderlandzkie retabula ołtarzowe.

Po to bozia dała oczy, żeby robić na oko. Po to bozia dała uszy, żeby robić na słuch. I choć wią­że się z tym ryzy­ko krzy­wej ścia­ny dzia­ło­wej albo począ­tek nie­złej plot­ki, to nie lękaj­cie się! Mam w tym ośmio­mie­sięcz­ne doświad­cze­nie. Pora na wasz ulu­bio­ny, lite­rac­ki głu­chy tele­fon!

Ser­hij Żadan, choć zamknię­ty na fron­cie woj­ny Ukra­iny z rosją, nie jest zamknię­ty na głu­cho. Nie­ustan­nie docho­dzi do nas jego głos. W Radiu Nowy Świat, w 174. odcin­ku „Mię­ty do (pop)kultury” wystą­pił w roli woka­li­sty, a przy tej oka­zji Kata­rzy­na Okliń­ska omó­wi­ła jego poetyc­ką Skryp­nykówkę. Co może powie­dzieć poezja w obli­czu woj­ny? Dzię­ki Żada­no­wi wie­my, że „język sil­niej­szy jest od stra­chu mil­cze­nia”. Dodam od sie­bie, że to w języ­ku sta­wia­my wiel­kie i małe lite­ry, a to nie jest bez zna­cze­nia.

Dosko­na­le radzi sobie z tym Jakub Pszo­niak, któ­ry język roz­pa­la, i choć jego tom to Kar­ni­ster, a nie „kani­ster”, to mie­ści w sobie duże pokła­dy lite­rac­kiej ben­zy­ny. Ostry jak brzy­twa, ale: „I klei mi się, i łączy ten mikro­ko­smos, oglą­da­ny i opi­sa­ny przez Jaku­ba Pszo­nia­ka z dokład­no­ścią… przy­sta­wia­nia komuś tępe­go noża do gar­dła, bo co może poeta wię­cej i lepiej. Użyć bagne­tu? „Tępy” nóż i tak ma swo­ją wyra­zi­stą ostrość”, jak pisze mię­dzy zachwy­tem a pochwa­łą Jarek Hol­den. Ale o czym jest Kar­ni­ster? Karol Mali­szew­ski w „Twór­czo­ści” pisze: „Głę­bia spoj­rze­nia bie­rze się tu z dwóch per­spek­tyw: ukra­iń­skiej i rosyj­skiej. Nie zapo­mi­naj­my o trze­ciej, sko­ro to wszyst­ko zapi­sa­no w języ­ku pol­skim”. I choć nie jest to odpo­wiedź wprost, to wystar­czy, by poplot­ko­wać. Kar­ni­ster to pro­roc­two samo­spa­le­nia. Mnie i Cie­bie. Cie­bie i mnie.

Opo­wiem wam baj­kę. Był sobie chło­piec. Był sobie chło­piec, któ­ry zwich­nął staw bio­dro­wy. I choć na myśl przy­cho­dzi mi legen­dar­ne otwar­cie Loli­ty Nabo­ko­va, („Loli­to, świa­tło mego życia, ogniu mych lędź­wi”), to było­by to spły­ce­nie. Jarek Hol­den traf­nie: „Adam Jawor­ski popeł­nił pla­giat snów, bo wie­le tych wier­szy śni­ło się tak­że mi, a może i Wam”, a może i cel­niej: „Jed­nak­że naj­bar­dziej pasu­je mi jed­no sło­wo, któ­re mogło­by zastą­pić baśń o zwich­nię­ciu sta­wu bio­dro­we­go. To sło­wo – to tytuł: „Docho­dze­nie”. Bo prze­cież docho­dzić moż­na na wie­le spo­so­bów”, a z kolei Maciej Jedy­nak: „Jest ero­tycz­nie, jest wul­gar­nie, jest dusz­no i tak jak mówi nam okład­ka cień prze­szło­ści rani przez cały czas”. Ale to cią­gle nie TO. Plot­ko­wać się chce o peni­sie, o depre­sji, o wytry­sku, o gejach, ale ta książ­ka jest chy­ba wła­śnie o tym, o czym plot­ko­wać się nie chce i nie lubi.

Sły­sze­li­ście, że Mag­da­le­na Genow ma dziec­ko z Lite­ra­tu­rą? Co praw­da już tro­chę ze sobą cho­dzą, ale mię­dzy nimi wciąż namięt­ność jak u nasto­lat­ków. Zło­dziej­ka matek, to, jak twier­dzi Mar­ta Mro­wiec: „Książ­ka dla wszyst­kich, któ­rzy mimo lęku pró­bu­ją prze­zwy­cię­żać fatum „bra­ku przy­na­leż­no­ści” oraz zako­twi­czać się w rolach spo­łecz­nych na wła­snych warun­kach i zasa­dach”. Ale czym ta książ­ka się róż­ni od wie­lu innych eks­plo­ru­ją­cych temat macie­rzyń­stwa? Jaro­sław Cze­cho­wicz pisze, że nie ma się co oba­wiać powtór­ki, „bo wyobraź­nia i wraż­li­wość nar­ra­tor­ki nie pozwa­la­ją jej wcho­dzić w utar­te kole­iny, myśleć sche­ma­tycz­nie, wkra­czać w ponu­rą ruty­nę, uczyć się przede wszyst­kim na nie­po­wta­rza­niu błę­dów. Tu bycie mat­ką jest poszu­ki­wa­niem, ale to przede wszyst­kim książ­ka o poszu­ki­wa­niu mat­ki w innych”. A ty? Jaką dziś mat­ką jesteś?

Na koniec – dese­rek. Co ma wspól­ne­go mate­ma­ty­ka z poezją? Tych, któ­rzy na stu­diach liczy­li śred­niów­ki i tro­che­je, uspo­ka­jam – cho­dzi o pięk­no. Tak Michał Dzie­dzic rekla­mu­je tomik Alek­san­dry Górec­kiej Reguła trzech. Do deser­ku – pole­wa. @tiborkitano przy­po­mi­na nam Bez­bron­ną kre­skę Tade­usza Dąbrow­skie­go: „Bez­bron­na kre­ska to dowód na to, że dobra lite­ra­tu­ra nie potrze­bu­je skom­pli­ko­wa­nej fabu­ły, by być wiel­ką. Dąbrow­ski stwo­rzył dzie­ło peł­ne kunsz­tu, wraż­li­wo­ści i lite­rac­kiej maestrii”.

A dobry odci­nek „Nasłu­chu” nie potrze­bu­je… słu­chu? No wła­śnie. Potrze­bu­je?

Plot­ki moż­na wysy­łać na adres: jjakubik@biuroliterackie.pl

 

Skryp­nykówka, Ser­hij Żadan:

Kata­rzy­na Okliń­ska, Radio Nowy Świat, Mię­ta do (pop)kultury 174: https://nowyswiat.online/podcasty/mieta-do-popkultury-174

Kar­ni­ster, Jakub Pszo­niak:

Jarek Hol­den, Blog „Książ­ki Jar­ka Hol­de­na”: https://czytanieisluchanie.blogspot.com/2025/02/przepisuje-obce-litery.html

Karol Mali­szew­ski, „niech przywróci mi wzrok słuch i mowę”. „Twór­czość”: https://tworczosc.com.pl/artykul/niech-przywroci-mi-wzrok-sluch-i-mowe/

Baśń o zwich­nię­ciu sta­wu bio­dro­we­go, Adam Jawor­ski:

Insta­gram, @maciej__jedynak: https://www.instagram.com/p/DHMT2Mzteks/

Jarek Hol­den, Blog „Książ­ki Jar­ka Hol­de­na”: https://czytanieisluchanie.blogspot.com/2025/03/skrzyda-samolotu-z-papieru.html

Zło­dziej­ka matek, Mag­da­le­na Genow:

Jaro­sław Cze­cho­wich, Blog „Kry­tycz­nym okiem”: https://krytycznymokiem.blogspot.com/2025/03/zodziejka-matek-magdalena-genow.html

Insta­gram, @marta.mrowiec: https://www.instagram.com/reel/DHS6XgfMQ6W/?utm_source=ig_web_copy_link

Reguła trzech, Alek­san­dra Górec­ka:

Insta­gram, Michał Dzie­dzic, @klub_ksiazki_bez_tematu i @prawowity_dziedzic: https://www.instagram.com/reel/DHYuX2Hi28r/?utm_source=ig_web_copy_link

Bez­bron­na kre­ska, Tade­usz Dąbrow­ski:

Insta­gram, @tiborkitano: https://www.instagram.com/p/DHSvpnFI0DQ/?utm_source=ig_web_copy_link