debaty / ankiety i podsumowania

2013 – S.O.S dla tekstów piosenek

Marcin Jurzysta

Głos Marcina Jurzysty w debacie "Biurowe książki roku 2013".

strona debaty

Biurowe książki roku 2013

Jesień już Panie, zaraz zima i kolej­ny kalen­darz trze­ba będzie wyrzu­cić do śmiet­ni­ka (oczy­wi­ście, pamię­ta­jąc o obo­wią­zu­ją­cych prze­pi­sach doty­czą­cych segre­ga­cji odpa­dów). Na powi­ta­nia, bar­dziej lub mniej hała­śli­we, Nowe­go Roku przyj­dzie jesz­cze pora. Tym­cza­sem, prze­chod­niu, powiedz Pol­sce, jakie książ­ki z 2013 roku, spo­śród tych Biu­ro­wych, mają szan­sę stać się czę­ścią lite­ra­tu­ry dłu­gie­go trwa­nia lub cho­ciaż­by zapaść w pamięć na dłu­żej niż jeden sezon w tym zim­nym kra­ju!

War­to­ścio­wym dorob­kiem BL jest seria 33. PIOSENKI NA PAPIERZE. Poszu­ki­wa­nie napraw­dę dobrych tek­stów pio­se­nek to dziś nie lada sztu­ka. W cza­sach fraz takich, jak ta poniż­sza [dopraw­dy pereł­ka!]:

Ja jestem inny. Ja jestem inna.
Jeste­śmy róż­ni i to nas róż­ni.
Pięk­nie nas róż­ni inność nie­win­na.
Ty jesteś inny. Ty jesteś inna.

Nie jestem win­ny, że jestem inny.
Nie jestem win­na, że jestem inna.
Inna od cie­bie, inna od nie­go.
Inna inno­ścią kogoś inne­go

[Piotr Rubik, Jeste­śmy inni]

lub podob­nych, w któ­rych autor upra­sza abso­lut o zło­ty deszcz, tudzież zamy­ka oczy, któ­re tak chciał­by komuś dać, jak rów­nież dekla­ru­je, że chciał­by żyć życiem towa­rzy­skim, patrząc na pustą szklan­kę, w jakiej mie­ści się doby­tek w posta­ci poma­rań­czy. Autor pio­sen­ki, któ­ra jest czymś wię­cej niż tyl­ko radio­wą prze­szka­dzaj­ką, któ­ra utrzy­mu­je przy życiu zaspa­ne­go kie­row­cę cię­ża­rów­ki, to ktoś, kogo ze świe­cą trze­ba szu­kać. Ale zna­leźć go moż­na i dowo­dem na to są wszyst­kie trzy tomy wyda­ne w 2013 roku przez BL – Na skrzy­żo­wa­niu słów Gra­bow­skie­go, Śpij Anie­le mój/Bez kola­cji Janer­ki i War­szaf­ka pło­nie Waglew­skie­go; to książ­ki bar­dzo potrzeb­ne, dają­ce począ­tek eks­pe­ry­men­to­wi, któ­re­mu zamie­rzam się uważ­nie przy­glą­dać. Spo­ro jesz­cze w tym tema­cie do zro­bie­nia, spo­ro auto­rów i tek­stów cze­ka na takie wła­śnie wybo­ry, któ­re dowo­dzą, że dobry tekst pio­sen­ki może być i jest bytem auto­no­micz­nym, któ­ry może funk­cjo­no­wać rów­nież w ciszy papie­ru.

Pio­sen­ka w kul­tu­rze współ­cze­snej wyma­ga reha­bi­li­ta­cji. To, że czym innym są wier­sze, a czym innym pio­sen­ki, to spra­wa oczy­wi­sta, wyni­ka­ją­ca z róż­nic gatun­ko­wych i spe­cy­fi­ki same­go pro­ce­su twór­cze­go. Nie doma­gam się zatem, by tekst każ­dej pio­sen­ki był nie­prze­jed­na­ny, jak poezja Andrze­ja Sosnow­skie­go, chciał­bym jedy­nie, by tekst nie wyni­kał jedy­nie z koniecz­no­ści utrzy­ma­nia rymu i ryt­mu, któ­ry jest i tań­czy dla nas. Oczy­wi­ście, powo­ła­nie do życia wspo­mnia­nej serii może być sko­men­to­wa­ne jako zabieg mar­ke­tin­go­wy, mają­cy na celu się­gnię­cie do kie­sze­ni zago­rza­łych fanów Gra­ba­ża, Janer­ki lub Waglew­skie­go, fanów, któ­rzy kupią wszyst­ko, co swo­im nazwi­skiem fir­mu­ją ich ido­le. Jeśli nawet roz­wa­ża­my taki zabieg w tych kate­go­riach, to i tak, jak mówią kla­sy­cy, ma on wię­cej plu­sów dodat­nich, bo czyż takim plu­sem nie jest to, że być może nabyw­cy tych ksią­żek, natra­fia­jąc na kata­log BL, się­gną rów­nież po inne pozy­cje?

Odcho­dząc od tema­tu pio­se­nek, na koniec rzuć­my okiem na książ­ki wyda­ne przez BL w 2013 roku, pod kątem ich szans na lite­rac­kie lau­ry, sta­tu­et­ki i cze­ki, pamię­ta­jąc jed­no­cze­śnie, że to tyl­ko jed­na i nie­ko­niecz­nie naj­bar­dziej zna­czą­ca płasz­czy­zna wery­fi­ku­ją­ca jakość sło­wa. Gdy­bym był wał­brzy­skim wróż­bi­tą, któ­ry jako jedy­ny w Pol­sce dys­po­nu­je wie­dzą o wyda­rze­niach prze­szłych, przy­szłych i teraź­niej­szych, mógł­bym w tym momen­cie po pro­stu roz­ło­żyć taro­ta i miał­bym na dło­ni wer­dyk­ty wszyst­kich kapi­tuł tego zim­ne­go kra­ju. Nie jestem jed­nak wróż­bi­tą, więc pozo­sta­ją mi domy­sły. W mojej opi­nii wśród ksią­żek poetyc­kich nie poja­wi­ły się tym razem takie, któ­re wywal­czą wspo­mnia­ne lau­ry. Wśród ksią­żek-fina­li­stek mogą zna­leźć się Echa Woj­cie­cha Bono­wi­cza, a poten­cjal­nym lau­re­atem nagro­dy za cało­kształt twór­czo­ści może być Ryszard Kry­nic­ki, któ­re­go jubi­le­uszo­wy Prze­kre­ślo­ny począ­tek zna­lazł się wśród ksią­żek wyda­nych przez BL w 2013 roku. Wśród ksią­żek pro­za­tor­skich wska­zał­bym Do szpi­ku kości Krzysz­to­fa Jawor­skie­go (mam nadzie­ję, że ta książ­ka poja­wi się w dys­ku­sjach nie­jed­ne­go jury), nato­miast Sta­re śpiew­ki Andrze­ja Sosnow­skie­go to mój lider wśród ese­isty­ki.

O AUTORZE

Marcin Jurzysta

Urodzony 23 grudnia 1983 roku w Elblągu. Literaturoznawca, poeta, krytyk literacki, członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Autor tomów poetyckich: ciuciubabka (2011), Abrakadabra (2014), Chatamorgana (2018) oraz Spin-off (2021) wydanych przez Dom Literatury i łódzki oddział Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Laureat Konkursu im. Haliny Poświatowskiej w Częstochowie, Rafała Wojaczka w Mikołowie oraz Międzynarodowego Konkursu „OFF Magazine” w Londynie.