debaty / książki i autorzy

Na co komu Nobel?

Piotr Śliwiński

Głos Piotra Śliwińskiego w debacie "Czy Nobel zasłużył na Różewicza?".

strona debaty

Czy Nobel zasłużył na Różewicza?

Na co komu Nobel, a szcze­gól­nie komuś takie­mu jak Tade­usz Róże­wicz? Żeby oka­za­ło się, że nie­prze­jed­na­ny kry­tyk kul­tu­ry może zostać przez tę kul­tu­rę zaadop­to­wa­ny do jej celów i rytu­ałów? Żeby poeta prze­stał nas boleć? Żeby­śmy upew­ni­li się, że jest wybit­ny napraw­dę? Żeby zale­czyć nasze kom­plek­sy?

Jeśli ktoś potrze­bu­je do tego wszyst­kie­go Nobla, to nie zasłu­gu­je – ten ktoś, nie Nobel – na Róże­wi­cza.

Jesz­cze dwie uwa­gi. Nobla dosta­je się nie tyl­ko w Szwe­cji, lecz rów­nież w kra­ju. Otóż Róże­wicz – trze­ba to jasno powie­dzieć – nie dostał Nobla, bo nie chcie­li­śmy, żeby go dostał. W Pol­sce nie­omal od począt­ku towa­rzy­szył poecie cień nie­uf­no­ści, któ­ry okre­sa­mi nacho­dził na nie­omal całą jego dzia­łal­ność. Był i jest dla nas twór­cą za ciem­nym, za trud­nym i sła­bo uży­tecz­nym w funk­cji budze­nia zbio­ro­wych emo­cji.

I wresz­cie… W Szwe­cji, gdzie zda­rzy­ło mi się mówić o twór­czo­ści Róże­wi­cza, otrzy­ma­łem od star­szej pani pyta­nie zupeł­nie zasad­ni­cze: dla­cze­góż to – inda­go­wa­ła – ten poeta jest tak defi­ni­tyw­nie smut­ny? Usły­szaw­szy te sło­wa, pomy­śla­łem, że nie tyl­ko moja angielsz­czy­zna, ale nawet i pol­sz­czy­zna muszą znaj­do­wać się w sta­nie zupeł­nie opła­ka­nym, bo prze­cież od godzi­ny mówi­łem, żar­li­wie, jak mi się wyda­wa­ło – dla­cze­go. Lecz przy­po­mnia­łem sobie wiel­kie zdję­cia, wiszą­ce na jed­nej ze sta­cji metra, na któ­re zwró­cił mi uwa­gę Zby­szek K… Wio­sna, nie­dzie­la, słoń­ce, ludzie roz­ło­że­ni na kocach i leża­kach, na łące, nad wodą, kosze z jedze­niem, kwia­ty, kwie­cień 1943 roku, Sztok­holm…

Poeta jest smut­ny, bo nawet kie­dy o tym nie wie­my, koń­czy się świat. W wal­czą­cym get­cie, na fer­mie, gdzie naj­pierw hodu­je się, a potem zabi­ja wście­kłe kro­wy, wszę­dzie, gdzie górę bie­rze czło­wiek, siew­ca zła. Jed­nak mówiąc to, nie mam złu­dzeń – jeste­śmy miłą, wykształ­co­ną i odda­ną lite­ra­tu­rze star­szą panią, a poeta jest samot­ny tak samo jak zawsze.

Gdy­by dostał Nobla, jego samot­ność mogła­by się jedy­nie pogłę­bić.

O AUTORZE

Piotr Śliwiński

profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Kierownik Zakładu Poetyki i Krytyki Literackiej UAM. Krytyk literacki, redaktor, badacz polskiej poezji współczesnej. Autor i współautor książek, m.in. Awangarda przedwojenna, Kraków 2004; Po całości. Szkice, punkty, Poznań 2016 ‒ razem z K. Hoffmannem i M. Jaworskim, a także redaktor blisko dwudziestu książek na temat poezji współczesnej (ostatnio Jakieś rozwiązania. Szkice o poezji (nie tylko) najnowszej, Poznań 2016).