debaty / ankiety i podsumowania

Na pewno

Rafał Gawin

Głos Rafała Gawina w debacie "Co dał mi Połów?".

strona debaty

Co dał mi Połów?

1. Na pew­no czas do pra­cy nad debiu­tanc­ką książ­ką. Do Poło­wu zgło­si­łem się i zosta­łem wybra­ny przez Karo­la Mali­szew­skie­go w 2008 roku, mając prak­tycz­nie goto­wą książ­kę debiu­tanc­ką – w ostat­niej chwi­li ją wyco­fa­łem, nie­mal­że już z dru­kar­ni. Zade­biu­to­wa­łem w 2011 roku książ­ką doj­rzal­szą, bar­dziej prze­my­śla­ną i dopra­co­wa­ną, a jesz­cze do tego dwu­ję­zycz­ną (co trzy lata wcze­śniej było nie­re­al­ne).

2. Na pew­no tele­dysk do wier­sza „CZY JESTEŚ NA TYLE SKUTECZNY, ŻEBY OBEJŚĆ SIĘ BEZ BOGA?”, w któ­rym wystę­pu­ję (uczest­ni­cy tego Poło­wu byli rów­nież pre­zen­to­wa­ni w pro­gra­mie „Poezjem” TVP Kul­tu­ra i na tę oko­licz­ność powsta­ły dodat­ko­we mate­ria­ły).

3. Na pew­no sesję zdję­cio­wą oku­lar­ni­ków (jak jeden mąż: Bies, Gawin, Par­ty­ka, Sadul­ski i Sze­re­me­ta, jak zespół muzy­ki nie­po­waż­nej Nie­do­wi­dzą­ce Oko; zapra­szam do archi­wum „Przy­sta­ni!”) z murem w tle (za apa­ra­tem: Artur Bursz­ta), z któ­rej foto­gra­fie zosta­ły wyko­rzy­sta­ne na okład­kach poło­wo­wych arku­szy.

4. Na pew­no arkusz Przy­miar­ki, pod kie­row­nic­twem Karo­la Mali­szew­skie­go, któ­ry pozwo­lił mi zwe­ry­fi­ko­wać podej­ście do debiu­tu i prze­war­to­ścio­wać dotych­cza­so­we podej­ście do wier­szy, jakie napi­sa­łem. Naj­waż­niej­szy jest spo­kój, cier­pli­wość i zdro­wy dystans.

5. Na pew­no udział w anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2010 i pra­cę z Roma­nem Hone­tem jako redak­to­rem, co zmo­dy­fi­ko­wa­ło moje podej­ście do popra­wia­nia wier­szy, nie tyl­ko swo­ich. Zasa­da jest pro­sta (myślę, że nie zdra­dzam taj­ni­ków warsz­ta­tu): Jeże­li uwa­żasz, że jest to koniecz­ne, spraw, aby autor wier­sza sam go zmie­nił, nie wyko­nuj jego pra­cy.

6. Na pew­no poko­rę. Nie nasta­wiaj się, dro­gi Uczest­ni­ku Poło­wu, na nie wia­do­mo jak „wiel­ką przy­go­dę”, czerp satys­fak­cję z tego, co się dzie­je, co już masz i co osią­gną­łeś. Jeże­li two­je wier­sze mają sze­rzej zaist­nieć, to zaist­nie­ją rów­nież poza duży­mi, reno­mo­wa­ny­mi wydaw­nic­twa­mi (oczy­wi­ście jeże­li będziesz w sta­nie sam zadbać o ich pro­mo­cję).