debaty / ankiety i podsumowania

Nie czytałam lepszej książki

Kornelia Piela

Głos Kornelii Pieli w debacie "Książka 2008".

strona debaty

Książka 2008

Wska­za­nie: Roman HONET baw się

Powin­nam chy­ba zacząć od wyzna­nia winy: nie czy­ta­łam. A nawet gorzej – nie czy­ta­łam, ba, nawet nie mia­łam w rękach więk­szo­ści ksią­żek opu­bli­ko­wa­nych w 2008 roku. Wie­rzę jed­nak, że w los czy­tel­ni­ka z góry wpi­sa­na jest jakaś nie­obiek­tyw­ność, z któ­rej chy­ba nie wypa­da się dłu­żej tłu­ma­czyć.

Nie obwa­ro­wu­jąc więc tego stwier­dze­nia dal­szy­mi zastrze­że­nia­mi, przy­zna­ję, że naj­więk­sze wra­że­nie wywar­ła na mnie książ­ka Roma­na Hone­ta baw się. Od języ­ka po nastrój, od obra­zów po fra­zy, któ­re nie dają się pomi­nąć. Podo­ba mi się, bo nigdy nie potra­fi­ła­bym zro­bić cze­goś podob­ne­go, bo nie jest beł­ko­tli­wa, bo wyda­je mi się, że ją rozu­miem. Robi na mnie wra­że­nie, że wier­sze te sto­ją jakoś z boku wobec rów­no­le­gle wyda­nych pro­po­zy­cji. Że nie pró­bu­ją pusz­czać do mnie oka.

Przy­kła­dów nie będzie. Zamiast nich jesz­cze raz na koniec: nie czy­ta­łam lep­szej książ­ki wyda­nej w tym roku niż baw się.