Opowieści Portowe: Legnica
Przemysław Rojek
Wprowadzenie do debaty "Opowieści Portowe: Legnica".
strona debaty
28 i 29 czerwca 1996 roku w Legnicy odbyła się impreza, której pełna nazwa brzmiała wówczas Europejskie Spotkania Młodych Pisarzy. Wydarzenie to było naturalnym rozwinięciem realizowanych w pierwszej połowie lat 90. Niemiecko-Polskich Spotkań Młodych Pisarzy, których to grono w 1996 roku poszerzyli twórcy z Czech.
Czy ktokolwiek z głównych architektów tamtego wydarzenia – na czele z Arturem Bursztą – mógł przypuszczać, że festiwal będzie miał kolejnych dziewiętnaście odsłon? Że z czasem zmieni się z Fortu (nazwa używana od drugiej edycji), do którego w cokolwiek dziwnych dla kultury latach 90. chronili się wielbiciele nowej poezji, na Port (od roku 2000), z którego wypływać się będzie na coraz szersze wody?
Czy były podówczas jakiekolwiek widoki na to, że organizujące Forty i Porty Biuro Literackie wydawać będzie setki książek – polskojęzycznych i tłumaczonych, wierszy, prozy i dramatów, esejów i rozmów, antologii? Czy wyobrażano sobie te tysiące gości, które odwiedzać będą Portowe spotkania autorskie, koncerty i dyskusje? Czy marzono o nagrodach, którymi wyróżniane będzie Biuro i jego publikacje?
Z okazji zbliżającego się dwudziestolecia Portu Literackiego, zapraszamy uczestników wydarzeń do debaty na temat tego, jakie znaczenie miał (i ma) dla każdego z nas festiwal Biura. W pierwszej odsłonie tej dyskusji chcielibyśmy snuć opowieści biorące swój początek jeszcze w Legnicy. Ponieważ pytamy bardzo konkretne i nieprzypadkowe osoby, liczymy na opowieści o prywatnych doświadczeniach, o tym jak festiwal zmieniał ich życie.
O AUTORZE
Przemysław Rojek
Nowohucianin z Nowego Sącza, mąż, ojciec, metafizyk, capoeirista. Doktor od literatury, nauczyciel języka polskiego w krakowskim Liceum Ogólnokształcącym Zakonu Pijarów, nieudany bloger, krytyk literacki. Były redaktor w sieciowych przestrzeniach Biura Literackiego, laborant w facebookowym Laboratorium Empatii, autor – miedzy innymi – książek o poezji Aleksandra Wata i Romana Honeta.