Pisałabym wiersze tym, co chcą zbyt wiele* – o debiutach kobiet w pierwszej dekadzie nowego wieku
Wioletta Grzegorzewska
Głos Wioletty Grzegorzewskiej w debacie "Poeci na nowy wiek".
strona debaty
Poeci na nowy wiekKiedy przeczytałam felieton Karola Maliszewskiego „Maszyna do pisania (14)”, uświadomiłam sobie, że ostatnią dekadę poetycką dwudziestego pierwszego wieku zdominowały wyraziste, odważne i osobne debiuty poetek: „Cóż się porobiło z liryką kobiecą? I co się dzieje z naszą męskością czytającą wiersze Marty Podgórnik, Agnieszki Wolny-Hamkało, Anny Tomaszewskiej, Justyny Bargielskiej, Mirki Szychowiak? Bohaterki tych wierszy bywają bardziej zdecydowane i konkretne od niejednego żałosnego chłoptasia dochodzącego do głosu w wierszach panów. Głosy wymienionych poetek są wyraziste. Nie znaczy, że histerycznie krzyczą, żeby na siebie zwrócić uwagę. Mówią cicho, lecz dobitnie. Dobitność ta dotyczy uderzania w czułe punkty języka i świata, relacji międzyludzkich i problemów egzystencjalnych?”, pyta krytyk we wspomnianym artykule. Z moich obserwacji wynika, że debiuty kobiet nigdy nie mogły liczyć w polskim środowisku literackim na taryfę ulgową i bardzo dobrze!
Cofnijmy się wstecz o dziesięć lat. Pierwszą dekadę dwudziestego pierwszego wieku otwierają trzy świetne książki: Marty Podgórnik Paradiso; (nie jest to co prawda debiut laureatki OKP im. J. Bierezina, ale naznaczony został słynnym blurbem Adama Wiedemanna: „Poezja polska ma na imię Marta”); Agnieszki Wolny-Hamkało Mocno poszukiwana (1999), Listopad nad NarwiąJulii Fiedorczuk (2000).
W kolejnych latach najlepsze poetki przygarnia wydawnictwo Zielona Sowa, wydając ich debiuty w serii „Nowa Poezja Polska, Biblioteka Studium”: w 2001 debiutuje Agnieszka Kuciak tomem Retardacja; dwa lata później ukazują się eksperymentalne Somnambóle fantomowe Joanny Mueller i kunsztowne wiersze w Dating session Justyny Bargielskiej; w 2004 r. przepiękna, refleksyjna książka Joanny Wajs Sprzedawcy kieszonkowych lusterek; w 2005 r. oryginalny tom Justyny Radczyńskiej Podmiana Joli Grosz.
Druga połowa bieżącej dekady należy zdecydowanie do poetek, które szlifują swój język na warsztatowych stronach internetowych. W Wydawnictwie Literackim debiutuje Anna A. Tomaszewska Wierszami do czytania (2005). W styczniu 2007 r. Elżbieta Lipińska wydajePożegnanie z czerwienią. Kolejny rok należy do Julii Szychowiak, która za tom Po sobieotrzymuje Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius. Rok 2009 obradza aż pięcioma wyjątkowymi debiutami: Aleksandry Zbierskiej Wibrujące ucho; Doroty Bachmann Opatrunku z piasku (Na pierwszy rzut oka skromne wiersze łodzianki potrafią wstrząsnąć wieloma frazami np. „Kochany spodziewam się śmierci” i „Zaciągnij się dniem ostatni raz, a potem zgaś”); smakowity poetycki keks Moniki Mosiewicz Cosinus salsa i poemat Biała księga Bianki Rolando.
Pierwszą dekadę zamkną mocne debiuty poetek: książka emigrantki Ewy Brzozy-Birk i aż trzy debiuty laureatek konkursu im. Bieriezina: Teresy Radziewicz, Joanny Lech i Magdaleny Gałkowskiej.
* „Debet literacki”, Julia Szychowiak, Po sobie, 2008.
O AUTORZE
Wioletta Grzegorzewska
Pseudonim Wioletta Greg; urodzona w 1974 roku w Koziegłowach. Po ukończeniu filologii mieszkała w Częstochowie, a następnie na wyspie Wight w Wielkiej Brytanii. Opublikowała kilka tomów poetyckich, wybór wierszy i próz Wzory skończoności i teorie przypadku/ Finite Formulae and Theories of Chance (wiersze przełożył Marek Kazmierski), minibook Polska prowincja (wraz z Andrzejem Muszyńskim), książkę prozatorską Guguły, której adaptację (w Polsce i w Mołdawii) wystawiał białostocki Teatr Dramatyczny (reż. Agnieszka Korytkowska-Mazur). Laureatka Złotej Sowy Polonii w Wiedniu oraz finalistka nagród literackich: Nike, Gdynia oraz międzynarodowej The Griffin Poetry Prize w Kanadzie. Przekładana na angielski, hiszpański, kataloński, francuski i walijski.