debaty / ankiety i podsumowania

Pobiegałem sobie po mieszkaniu

Kamil Brewiński

Głos Kamila Brewińskiego w debacie "Co dał mi Połów?".

strona debaty

Co dał mi Połów?

To się jesz­cze oka­że. Jak na razie zaczą­łem się bar­dziej mar­twić swo­im wier­sza­mi, cho­ciaż cięż­ko uznać ten fakt wyłącz­nie za pozy­tyw. Kto lubi się mar­twić? Myśla­łem, że uda mi się prze­mknąć obok wszel­kich recep­cji, kon­kur­sów, a tym­cza­sem czy­tam na stro­nie Biu­ra szkic Mar­ci­na Sier­szyń­skie­go, doty­czą­cy naszej anto­lo­gii i ner­wo­wo ude­rzam luf­ką o kant biur­ka. Swo­ją dro­gą, szko­da, że to jak dotych­czas jedy­na pró­ba oglą­du naszych liry­ków, czy też tzw. „gło­sów”- mówiąc za naj­now­szą nomen­kla­tu­rą.

No ale mam to, na co się zde­cy­do­wa­łem. Oka­zu­je się, że pomi­mo bar­dzo wie­lu miłych aspek­tów zwią­za­nych z „Poło­wem”, mimo anto­lo­gii, mimo udzia­łu w osła­wio­nym Por­cie Wro­cław, a przede wszyst­kim moż­li­wo­ści współ­pra­cy z poeta­mi, któ­rych wier­sze cenię, czu­ję się śred­nio na jeża. Gdy­bym był młod­szym o kil­ka lat auto­rem, pew­nie umiał­bym się tyl­ko cie­szyć. Fakt, pocie­szy­łem się kil­ka dni, pobie­ga­łem sobie po miesz­ka­niu i to było­by na tyle.