debaty / ankiety i podsumowania

Poezja może być bardzo różnorodna

Krzysztof Dąbrowski

Głos Krzysztofa Dąbrowskiego w debacie "Poezja na nowy wiek".

strona debaty

Na wstę­pie napi­szę, że zga­dzam się w oce­nie sytu­acji poezji z Jaku­bem Winiar­skim, z jego wypo­wie­dzią z dys­ku­sji z począt­ku pro­jek­tu „Poeci na nowy wiek”. Nie wiem, czy mogę coś kon­struk­tyw­ne­go dodać.

1. Kto ma szan­sę zaist­nieć?

Przede wszyst­kim ten, kto ma wła­sny i roz­po­zna­wal­ny głos, i uży­wa go mądrze. Indy­wi­du­al­ność ina­czej mówiąc.

Wśród debiu­tów jest kil­ka indy­wi­du­al­no­ści. Nie obra­żę się, gdy znaj­dą trwal­sze miej­sce w lite­ra­tu­rze. Zasłu­gu­ją.

Spo­tka­nie z nowym budzi opór (kie­dy pierw­szy raz wzią­łem do ręki książ­kę moje­go ulu­bio­ne­go teraz poety, stwier­dzi­łem: „to ma być poezja?”). Ale indy­wi­du­al­ność ma szan­sę.

2. Czy pro­jek­ty wspo­mnia­ne w tema­cie dys­ku­sji mia­ły sens?

Dla mnie mia­ły.

W „Poło­wie” poja­wi­li się napraw­dę dobrzy auto­rzy (nawet ci, któ­rzy w Biu­rze nie wyda­li książ­ki).

Pomysł „Poetów na nowy wiek” zasłu­gu­je na sza­cu­nek – za zapra­sza­nie auto­rów nie­zwią­za­nych z Biu­rem. Mnie zda­rzy­ło się prze­czy­tać o poet­ce, o któ­rej nie sły­sza­łem (przy­zna­je się), a przed któ­rą chy­lę czo­ła. Jak wspo­mniał Jakub Winiar­ski, poeci debiu­tu­ją­cy poza Biu­rem nie mają pro­mo­cji. Więc dobrze, że moż­na o nie­któ­rych z nich prze­czy­tać. Otwar­cie Biu­ra na inne poety­ki może tyl­ko cie­szyć.

3. Jak zmie­nił się obraz poezji, język i podej­mo­wa­ne tema­ty?

Wyda­je się, że głów­ny nurt poezji jest w tej chwi­li bli­żej zain­te­re­so­wań języ­kiem, przez co sta­je się bar­dziej her­me­tycz­ny (i chy­ba nie tyl­ko mi się tak wyda­je).

Ale to głów­ny nurt. Mnie na przy­kład śred­nio krę­ci zaba­wa „narzę­dziem”, a inte­re­su­ję się, jak­by nie było, poezją współ­cze­sną.

Może teraz napi­szę coś nie­sto­sow­ne­go, ale wyda­je mi się, że poezja zawsze będzie mia­ła te same tema­ty (żyje­my i umie­ra­my – to się jesz­cze nie zmie­ni­ło), tyl­ko opo­wia­dać będzie o nich innym języ­kiem, umie­ści wszyst­ko we wła­ści­wych deko­ra­cjach, znaj­dą się w niej pew­ne sfe­ry życia wcze­śniej nie­po­ru­sza­ne. Ale „core” pozo­sta­nie ten sam.

Zmia­na tema­tów u poetów nie wcho­dzi więc chy­ba w rachu­bę. Pyta­nie trze­ba by skie­ro­wać w takim razie do wydaw­ców. Co będzie im się podo­ba­ło? Co będzie głów­nym nur­tem?

4. Kto decy­du­je o tym, kto zasłu­gu­je na uzna­nie?

W dys­ku­sjach w Przy­sta­ni! chy­ba padła odpo­wiedź na to pyta­nie (na przy­kła­dzie Nike dla Euge­niu­sza Tka­czy­szy­na-Dyc­kie­go).

Nagro­dy dla czy­tel­ni­ków nie są raczej tak bar­dzo istot­ne. Waż­na jest sama lite­ra­tu­ra. Nagro­dą moż­na wzbu­dzić bar­dziej powszech­ne zain­te­re­so­wa­nie auto­rem. Ale nie sądzę, żeby zmie­ni­ło to spo­sób recep­cji czy­jejś twór­czo­ści.

Będzie raczej tak: „OK, dostał tę nagro­dę, zoba­czy­my, co on tam pisze”. Wydaw­ca odno­tu­je wzrost sprze­da­ży, ale nie prze­ło­ży się to na praw­dzi­we rela­cje czy­tel­nik-autor. One mają swo­je pra­wa.

A teraz kwe­stia Wydaw­ców. W dys­ku­sjach poja­wi­ły się oba­wy o to, żeby pro­mo­cja nie „zabi­ła” praw­dzi­wej „selek­cji” war­to­ścio­wych auto­rów, żeby pro­mo­wa­ni auto­rzy nie zaję­li miej­sca w świa­do­mo­ści czy­tel­ni­ków auto­rom cza­sem bar­dziej war­to­ścio­wym, ale np. nie­miesz­czą­cym się w głów­nym nur­cie (ja mam pro­blem z okre­śle­niem, któ­ry autor jest bar­dziej war­to­ścio­wy, ale moż­na przy­jąć, że cho­dzi o auto­rów, któ­rzy dzia­ła­ją na nas swo­ją twór­czo­ścią moc­niej).

Wyda­je mi się, że tej pro­mo­cji nie ma co za bar­dzo demo­ni­zo­wać. Biu­ro sta­ra się „wycho­wać” czy­tel­ni­ków poezji i daje to chy­ba efekt. Wycho­wa­ni na Biu­rze poeci poja­wia­ją się np. w „Poło­wie”. A co z czy­tel­ni­ka­mi „nie­wy­cho­wa­ny­mi”, nie­prze­pa­da­ją­cy­mi za pro­po­no­wa­nym im mode­lem poezji? Zwy­czaj­nie, nie będą jej czy­tać. Żad­ne mecha­ni­zmy pro­mo­cji nie dadzą rady zmu­sić ich do czy­ta­nia tej kon­kret­nej poezji. Znaj­dą swo­ją poezję, gdzie indziej (cho­ciaż może to nie być takie pro­ste).

Świet­nie, że Biu­ro sta­ra się otwo­rzyć na inne­go typu poety­ki, ponie­waż dobrze by było, aby „wycho­wu­jąc” nowych czy­tel­ni­ków, moż­na było poka­zać im, że poezja może być bar­dzo róż­no­rod­na. Wyda­je mi się, że może to być istot­ne.

O AUTORZE

Krzysztof Dąbrowski

ur. w 1975 r. Poeta, laureat Połowu organizowanego przez Biuro Literackie, konkursu im. Haliny Poświatowskiej, Nadnyskich Spotkań Literackich, konkursu im. Rainera Marii Rilkego. Publikował w „Twórczości”, „Studium”, „Pograniczach”, „Zeszytach Poetyckich”, „Toposie”. Mieszka w Katowicach.