Pomiędzy mną a rzeczywistością
Głos Iwony Bassy w debacie „Czy próbujesz zmienić świat swoim pisaniem?”.
strona debaty
Czy próbujesz zmienić świat swoim pisaniem? Czy próbujesz zmienić świat swoim pisaniem?Zwięźle: nie, nie próbuję, co wcale nie wyklucza, że literatura może wpływać na rzeczywistość.
Rozwlekle: nie dysponuję oszałamiającym zasobem adaptacyjnym, raczej mam problemy z przystosowaniem, nie przyjmuję prawd czy zasad za z góry obowiązujące. Wszystko muszę rozbić, rozwalić i ułożyć po swojemu, zwłaszcza język. Pozwalam sobie na niezgodę i eksperymenty. Pisanie bierze się zatem z rozdźwięku, dysonansu pomiędzy mną a rzeczywistością. Wypowiadam się literaturą, bo inaczej nie potrafię, mówienie w nadmiarze męczy, a dyskusje to już w ogóle wykańczają.
A czy słowo może spowodować zmianę? Zgodnie z efektem skrzydeł motyla każde zdarzenie wyjściowe wywołuje jakiś skutek, czasem bardzo odległy lub absurdalnie niezgodny z oczekiwaniami. Więc na pewno nie „staram się”, nie „próbuję”, nie narzucam swojej wizji jako jedynie słusznej, nie kreuję wzorców „patrzcie, tak świat powinien wyglądać, bo ja tak uważam”. Co to, to nie. Raczej pokazuję, co mnie uwiera, czego nie potrafię przełknąć.
Ale też nie odmówiłabym literaturze mocy oddziaływania – na mnie słowo działa jak nic innego, nie znam drugiej tak potężnej substancji, która by równie głęboko wbijała się w układ nerwowy.
Podsumowująco: literatura jest o języku, język zawiera potencjał kształtowania rzeczywistości, można zachorować od słów, czasem można się też uleczyć.