debaty / wydarzenia i inicjatywy

Przedsięwzięcie bezcenne

Piotr Matywiecki

Głos Piotra Matywieckiego w debacie "10 lat Portu i Biura we Wrocławiu".

strona debaty

10 lat Portu i Biura we Wrocławiu

Nie znam innej insty­tu­cji w Pol­sce, któ­ra by lepiej dba­ła o kon­dy­cję lite­ra­tu­ry, a w szcze­gól­no­ści poezji, od wro­cław­skie­go Biu­ra Lite­rac­kie­go.

W cza­sach, kie­dy spa­da czy­tel­nic­two ksią­żek, kie­dy media cynicz­nie ubie­ga­ją­ce się o korzy­ści z reklam, rugu­ją wyso­ką sztu­kę ze swo­ich łamów i ekra­nów, dzia­łal­ność Biu­ra Lite­rac­kie­go jest bez­cen­na.

Hero­icz­nie, wbrew lek­ce­wa­że­niu poezji przez bar­dzo wie­lu wydaw­ców, Biu­ro ją pro­pa­gu­je. A jest to prze­cież w Pol­sce twór­czość na naj­wyż­szym pozio­mie, czę­sto wyżej cenio­na za naszy­mi gra­ni­ca­mi niż w kra­ju. Gdy­by nie dobrze już zna­na w śro­do­wi­skach zagra­nicz­nych miło­śni­ków poezji, poetów i kry­ty­ków dzia­łal­ność Biu­ra Lite­rac­kie­go, o wie­le mniej by o pol­skiej poezji i jej jako­ści wie­dzia­no.

Lite­ra­tu­ra, a w szcze­gól­no­ści poezja, wyma­ga pie­lę­gno­wa­nia. Trze­ba nie tyl­ko ją wyda­wać, co Biu­ro czy­ni per­fek­cyj­nie, ale i zapew­niać jej otocz­kę zain­te­re­so­wa­nia, kli­mat ocze­ki­wań, zachęt. Corocz­ne festi­wa­le, licz­ne popu­la­ry­za­tor­skie kon­kur­sy orga­ni­zo­wa­ne przez Biu­ro, akcje pro­mo­cyj­ne i popu­la­ry­za­tor­skie, rów­nież wśród szkol­nej mło­dzie­ży, wspa­nia­le temu słu­żą.

I wydaw­nic­two, i festi­wa­le budu­ją twór­czą spo­łecz­ność, pozwa­la­ją na kon­fron­ta­cję wszyst­kich lite­rac­kich i czy­tel­ni­czych poko­leń, sty­lów lite­rac­kich, poetyc­kich.

Dzię­ki Biu­ru Lite­rac­kie­mu moż­na było poznać naj­cie­kaw­sze poezje i pro­zę wie­lu naro­dów i języ­ków. To pozwa­la pol­skim twór­com i odbior­com poru­szać się swo­bod­nie wewnątrz świa­to­we­go hory­zon­tu sztu­ki.

Biu­ro Lite­rac­kie przy­go­to­wa­ło, opu­bli­ko­wa­ło i kon­ty­nu­uje wie­le serii wydaw­ni­czych. Według mnie szcze­gól­nie waż­na jest seria anto­lo­gii poezji obcych, wyszło w niej kil­ka edy­tor­skich arcy­dzieł, choć­by anto­lo­gia poezji ibe­ro­ame­ry­kań­skiej przy­go­to­wa­na przez Kry­sty­nę Rodow­ską, anto­lo­gia poezji cze­skiej Lesz­ka Engel­kin­ga, anto­lo­gia poezji USA Pio­tra Som­me­ra.

Rów­nie istot­na jest seria Dożyn­ki, w któ­rej uka­zu­ją się wier­sze zebra­ne naj­waż­niej­szych dzi­siej­szych pol­skich poetów wie­lu gene­ra­cji. W cza­sach, kie­dy żaden inny wydaw­ca nie chce ryzy­ko­wać takich edy­cji, to jest przed­się­wzię­cie bez­cen­ne. Tyl­ko takie fun­da­men­tal­ne zbio­ry poezji budu­ją praw­dzi­wą kul­tu­rę lite­rac­ką.