debaty / ankiety i podsumowania

Różne smaki poezji polskiej

Daria Paryła

Głos Darii Paryły w debacie "Poezja na nowy wiek".

strona debaty

Język pol­skiej poezji się zmie­nia. I dobrze. Talen­ty poetyc­kie lat 90 – tych ubie­głe­go stu­le­cia, wciąż znaj­du­ją się na świecz­ni­ku pol­skiej poezji. Dzię­ki pro­jek­to­wi „Odsiecz” mogli­śmy poznać twór­czość cenio­nych dziś auto­rów (Jacek Guto­row, Roman Honet, Bar­tło­miej Maj­zel, Mar­ta Pod­gór­nik, Tomasz Różyc­ki, Krzysz­tof Siw­czyk).

Według mnie pro­jek­tem war­tym uwa­gi jest „Połów”. Debiu­tan­ci mają oka­zję poka­zać świa­tu swo­je tek­sty, uod­par­nia­ją się na sło­wa kry­ty­ki, sta­ją się praw­dzi­wy­mi „wyło­wio­ny­mi” talen­ta­mi poetyc­ki­mi. Wyróż­nie­nie, jakim jest udział w pro­jek­cie. ozna­cza rów­nież wzię­cie odpo­wie­dzial­no­ści za swo­je wier­sze. Myślę, że „Połów” jest pro­po­zy­cją uni­wer­sal­ną. Jesteś przed debiu­tem? Spró­buj!

Biu­ro Lite­rac­kie star­tu­jąc z pro­jek­tem „Poeci na nowy wiek”, wpa­so­wa­ło się w ocze­ki­wa­nia wie­lu fanów dobrych wier­szy. Wska­za­nie naj­bar­dziej inte­re­su­ją­cych debiu­tan­tów minio­nej deka­dy do łatwych nie nale­ża­ło. Wier­ni miło­śni­cy poezji dzię­ki takim ini­cja­ty­wom mogli zorien­to­wać się, czy­je tek­sty prze­trwa­ły pró­bę cza­su.

Obec­ni debiu­tan­ci (a jest ich cał­kiem dużo) mają wyso­ko posta­wio­ną poprzecz­kę. Myślę, że z gro­na począt­ku­ją­cych poetów naj­więk­szą szan­sę na suk­ces ma Prze­mek Wit­kow­ski. Jego wier­sze wcią­ga­ją, mają w sobie „to coś”, są dobre – języ­ko­wo i mery­to­rycz­nie. Kibi­cu­ję Prze­mko­wi, by sil­nie zapi­sał się w pamię­ci czy­tel­ni­ków i by jego obec­ność na poetyc­kiej sce­nie trwa­ła jak naj­dłu­żej.

Język pol­skiej poezji moż­na porów­nać do huś­taw­ki pogo­do­wej w Pol­sce. Tema­ty wier­szy moż­na porów­nać do kli­ma­tu w Afry­ce: wciąż to samo, czy­li cie­pło. W pra­wie wszyst­kich tek­stach domi­nu­ją miłość, śmierć, życie, cho­ro­by, kata­kli­zmy.

Mło­dzi auto­rzy bar­dziej sta­wia­ją na dopra­co­wa­nie swo­ich tek­stów w aspek­cie języ­ko­wym. Jed­nak nie zawsze ory­gi­nal­ne słow­nic­two w peł­ni odzwier­cie­dla emo­cje auto­ra. Myślę, że w nad­cho­dzą­cych latach temat wier­szy nie zmie­ni się. Ludzie pisać będą o życiu, umie­ra­niu, kocha­niu, ucie­ka­niu i wra­ca­niu. Meri­tum egzy­sten­cji zawsze stać będzie pod zna­kiem zapy­ta­nia, sta­no­wić będzie pro­blem, z któ­rym mło­dzi auto­rzy będą musie­li się zmie­rzyć. Na kon­dy­cję pol­skiej poezji wpływ mają nowo­cze­sne media, nie musi­my już kupo­wać książ­ki, by prze­czy­tać wiersz swo­je­go ulu­bio­ne­go auto­ra. Wystar­czy, że wej­dzie­my do wir­tu­al­ne­go świa­ta kul­tu­ry.

Mia­łam oka­zję przy­słu­chi­wać się dys­ku­sji o kon­dy­cji współ­cze­snej poezji pol­skiej. Podzia­ły, kla­sy­fi­ka­cje, prą­dy lite­rac­kie nie są już tak zauwa­żal­ne jak kil­ka lat temu. Jeśli wier­sze są dobre, to się sprze­da­dzą. Jeśli nie, to żad­na for­ma­cja nie jest w sta­nie pomóc auto­ro­wi. Naj­su­row­szym kry­ty­kiem zawsze są czy­tel­ni­cy. Oni naj­czu­lej odbie­ra­ją wszyst­kie poetyc­kie impul­sy. Wie­dzą, czy tekst zasłu­gu­je na uzna­nie, czy nie. Odpo­wied­nia pro­mo­cja książ­ki, wie­czo­ry autor­skie, spo­tka­nia z auto­rem spra­wia­ją, że poeta cie­szy się sza­cun­kiem i sła­wą. Poezja pol­ska ma róż­ne sma­ki: gorz­kie i słod­kie. Sło­wa sma­ku­ją lepiej, gdy jeste­śmy głod­ni je poznać.

O AUTORZE

Daria Paryła

Urodzona w 1985 roku. Z wykształcenia dziennikarz. Obecnie związana z Instytutem Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego, gdzie przygotowuje rozprawę doktorską. Medioznawca, literaturoznawca, fotograf. Mieszka we Wrocławiu.