debaty / ankiety i podsumowania

Spuła

Łukasz Jarosz

Głos Łukasza Jarosza w debacie "Poeci na nowy wiek".

strona debaty

Poeci na nowy wiek

Któ­rzy z debiu­tan­tów koń­czą­cej się wła­śnie deka­dy mają szan­se na trwa­łe zapi­sać się w poezji pol­skiej?

Myślę, że będą to przede wszyst­kim dwa nazwi­ska – Szy­cho­wiak i Elsner. Pierw­sza za doj­rza­łość i skon­den­so­wa­ną meta­fo­ry­kę. Dru­gi za zadzior­ność, szcze­rość, ukry­ty ból, bez masek, bez zabaw.

Któ­re z ksią­żek zasłu­gu­ją na mia­no naj­waż­niej­sze­go debiu­tu?

Sła­wo­mir Elsner i jego Anty­po­dy. Jako spad­ko­bier­ca Wojacz­ka, Świe­tlic­kie­go – dwóch z naj­waż­niej­szych posta­ci we współ­cze­snej poezji pol­skiej.

Czy jakieś debiu­tanc­kie tomi­ki zosta­ły przez kry­ty­kę prze­oczo­ne, nie­do­ce­nio­ne?

Uwa­żam, że jed­nym z naj­bar­dziej nie­do­ce­nio­nych tomi­ków debiu­tanc­kich jest Czy­sty chłód Jar­ka Spu­ły wyda­ny w 2007 roku w Olku­szu. To poezja oszczęd­na, skrom­na, nie sza­fu­ją­ca kwie­ci­stą, roz­bu­cha­ną meta­fo­ry­ką. Ciche, asce­tycz­ne tek­sty, spod któ­rych prze­zie­ra nie­tu­zin­ko­wa wraż­li­wość auto­ra, jego wyczu­le­nie na szcze­gół ota­cza­ją­cej rze­czy­wi­sto­ści. Kli­mat pro­win­cji, jej codzien­no­ści uję­ty został w książ­ce Jar­ka za pomo­cą pro­stych zdań, któ­re two­rzą spe­cy­ficz­ną aurę. Ta poezja niko­mu się nie narzu­ca, to poezja kon­tem­pla­cyj­na, głę­bo­ko reflek­syj­na. Poza tym autor nie „szpa­nu­je” nie „cwa­nia­ku­je”, co czę­sto się zda­rza debiu­tu­ją­cym, mło­dym auto­rom. Wier­sze Jar­ka to nie utwo­ry na sla­my, tur­nie­je jed­ne­go wier­sza. To bez­pre­ten­sjo­nal­na twór­czość, w któ­rej poło­żo­ny jest nacisk na medy­ta­cję, wyci­sze­nie. Książ­ka Czy­sty chłód nie jest bun­tow­ni­cza, aro­ganc­ka, bez­czel­na. Jej siła drze­mie w umie­jęt­nym wywa­że­niu fra­zy, w nie­sa­mo­wi­tej i rzad­ko spo­ty­ka­nej umie­jęt­no­ści obser­wa­cji. A wszyst­ko to pro­wa­dzo­ne spo­koj­ną, lecz pew­ną ręką czło­wie­ka, któ­ry nigdzie nie chce pre­ten­do­wać, nigdzie nale­żeć, by zdo­być poklask i zaufa­nie śro­do­wisk.

W głę­bo­ko oso­bi­stej stre­fie, z któ­rą się spo­ty­ka­my, czy­ta­jąc wier­sze Auto­ra, waż­ny jest każ­dy kolor, dźwięk, każ­de sło­wo. Bez pre­ten­sji do świa­ta, do ludzi, sił spraw­czych. Codzien­ność, zwy­czaj­ność, a pod tym wraż­li­wość i ogrom­na czu­łość. Chcesz zoba­czyć jak tu jest? W małym mia­stecz­ku, przy bocz­ni­cy, przy torach, na pia­skow­ni, w buczy­nie gdzieś w oko­li­cach Olku­sza? Przy­jedź tu. Lub prze­czy­taj skrom­ną, lecz peł­ną ukry­tej siły książ­kę Jar­ka Spu­ły.

Dużo moż­na by tu jesz­cze pisać, jed­nak niech naj­lep­szym argu­men­tem, by po oma­wia­ną prze­ze mnie książ­kę się­gnąć, będą zacy­to­wa­ne poni­żej wier­sze:

Kot

moje pró­by zaaran­żo­wa­nia jakiej­kol­wiek akcji koń­czą się fia­skiem
na wpół sen­ne oczy Kra­se­go wyra­ża­ją obo­jęt­ne nie­zro­zu­mie­nie
kot ukła­da się na łóż­ku by wyko­nać numer ze spa­niem przez cały dzień

grze­ję się przy kalo­ry­fe­rze wła­śnie wró­ci­li­śmy z mro­zu
gdzie oby­dwaj w tej samej chwi­li zamar­li na śnie­gu
obser­wo­wa­li­śmy sikor­kę na wiśni

Czy­sty chłód

czy­sty chłód przy­szedł w listo­pa­dzie
gałę­zie buczy­ny tusz na papie­rze

i dalej to poczu­cie że jest się wnę­trzem łód­ki
koły­sa­nej w ciem­nym zako­lu

głu­che ude­rze­nia o bur­tę czy dno
pnia kości kamie­nia nie wia­do­mo cze­go

[Jarek Spu­ła, Czy­sty chłód, Olkusz 2007]

Czy ostat­nie dzie­sięć lat to fak­tycz­nie domi­na­cja debiu­tan­tów z lat 90.?

Moż­li­we. Jed­nak obok zna­nych nazwisk na szczę­ście poja­wi­ły się też nowe posta­cie w poezji, choć trud­no powie­dzieć, czy dorów­nu­ją oni swo­im poprzed­ni­kom. Chciał­bym wie­rzyć, że tak.

Czy poeci, któ­rzy debiu­to­wa­li w pierw­szej deka­dzie nowe­go wie­ku będą w sta­nie nadać nowy ton poezji pol­skiej? Jeśli tak, to kto z tego gro­na może ode­grać naj­waż­niej­szą rolę?

Na te pyta­nia trud­no opo­wie­dzieć, to pew­nie oka­że się za jakiś czas. Mini­mum 10–15 lat.

O AUTORZE

Łukasz Jarosz

Urodzony w 1978 roku. Poeta, wokalista, perkusista i autor tekstów grupy Lesers Bend, Chaotic Splutter, Panoptikum, Katil Ferman, Zziajani Porywacze Makowców, Mgłowce. Laureat wielu konkursów poetyckich m.in.: im. K. K Baczyńskiego, im. Rafała Wojaczka, im. Reinera Marii Rilkego. Jego debiutancka książka poetycka Soma została wyróżniona I nagrodą w Konkursie Młodych Twórców im. W. Gombrowicza. Laureat pierwszej edycji Nagrody im. Wisławy Szymborskiej (2013) za tom Pełna krew. Mieszka w Żuradzie pod Olkuszem.