debaty / ankiety i podsumowania

Trudny wybór

Karol Maliszewski

Głos Karola Maliszewskiego w debacie "Kto w Odsieczy".

strona debaty

Kto w Odsieczy

Jed­ne­go auto­ra nie potra­fię wska­zać. Nie mogę też prze­sa­dzić z tą swo­ją listą, na któ­rej kil­ka­na­ście nazwisk. Impul­syw­na pamięć wyrzu­ca pierw­sze nazwi­sko: Iza­be­la Kaw­czyń­ska. (Kolej­ność ich poja­wia­nia się zupeł­nie przy­pad­ko­wa). Intry­gu­ją­cy debiut, a potem następ­ny tomik. Jeśli otrzą­śnie­my się z wra­że­nia nad­mier­nej baro­ko­wo­ści jej języ­ka i prze­drze­my się na dru­gą stro­nę pię­trzą­cych się obra­zów, docie­ra­jąc do ukry­te­go sed­na, to cze­ka nas prze­ży­cie i wzru­sze­nie. Kaw­czyń­ska poka­zu­je, jak wie­le jesz­cze moż­na zro­bić z tro­pów, któ­re wyda­wa­ły się cał­ko­wi­cie zuży­te, jak moż­na być zaska­ku­ją­co świe­żym w gra­ni­cach zna­nych meta­for, a tra­dy­cję potrak­to­wać lek­ko, niczym tram­po­li­nę do sko­ku w poetyc­ką nie­obli­czal­ność i nie­skoń­czo­ność. Ta poezja ma w sobie magne­tycz­ną siłę, a to znacz­nie wię­cej niż zwy­cza­jo­wa spraw­ność i sty­li­stycz­na popraw­ność.

Prze­my­sław Owcza­rek. Oprócz gier słow­nych coraz wię­cej życia i wię­cej spo­so­bów na jego wypo­wia­da­nie. Od począt­ku podo­ba­ła mi się w jego tek­stach wia­ra w rze­czy­wi­stość. Tak wie­lu mło­dym poetom ucie­ka spod pal­ców, zamie­nia­jąc się w mgli­ste nie wia­do­mo co. A tu roz­kosz, eks­ta­za prze­bie­ra­nia w pamię­ci, dozna­niach, doświad­cze­niach. Ktoś żywy na cmen­ta­rzu.

Wedle tej samej zasa­dy czy­tam wier­sze Jako­be Mansz­taj­na: chło­pięc­two prze­dzierz­ga­ją­ce się w doj­rza­łość szu­ka swo­jej for­my. Opo­wieść o chłop­cach z pla­cu bro­ni prze­ista­cza się tu w histo­rię mitycz­ną. Nad­wraż­li­wy boha­ter nawet przy­po­mi­na Nemecz­ka, któ­ry prze­trwał i teraz pisze wier­sze. Utrwa­la los roz­sy­pu­ją­cej się wspól­no­ty.

I Ninet­te Nerval. Tu przy­naj­mniej roz­pa­sa­nie zna­czeń (semio­tycz­na zadysz­ka?) i słow­na huc­pa mają solid­ne pod­sta­wy filo­zo­ficz­ne, eru­dy­cyj­ne korze­nie. Te zbit­ki słów wyda­ją się przez to gęściej­sze, bar­dziej po Rim­bau­dow­sku bez­czel­ne, rze­czy­wi­ście odkryw­cze.

Żeby jed­nak nie było zbyt śmier­tel­nie i tra­gicz­nie, to jesz­cze Moni­ka Mosie­wicz, pod któ­rej pió­rem kona w zabaw­nych podry­gach figu­ra poety pra­wo­daw­cy, pró­bu­ją­ce­go z nara­że­niem życia i talen­tu ogar­nąć roz­pro­szo­ną sub­stan­cję naro­do­wą. A histo­ryj­ki jak­by zna­jo­me: od men­stru­acyj­nej mito­lo­gii po „kota w pustym miesz­ka­niu”. Nie mamy jed­nak do czy­nie­nia z opi­sy­wac­twem typo­wym dla liry­ki nar­ra­cyj­nej. Mosie­wicz posta­wi­ła na heu­ry­stycz­ną war­tość nie­spo­dzia­nek tkwią­cych w samym języ­ku.

O AUTORZE

Karol Maliszewski

Urodzony w 1960 roku w Nowej Rudzie. Poeta, prozaik, krytyk literacki. Absolwent filozofii na Uniwersytecie Wrocławskim. Założyciel Noworudzkiego Klubu Literackiego „Ogma”. Laureat nagrody im. Marka Jodłowskiego (1994), nagrody im. Barbary Sadowskiej (1997), nagrody im. Ryszarda Milczewskiego-Bruno (1999). Nominowany do NIKE za zbiór krytyk literackich Rozproszone głosy. Notatki krytyka (2007). Pracuje w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego. Mieszka w Nowej Rudzie.