debaty / ankiety i podsumowania

W języku obrazów

Jakub Momro

Głos Jakuba Momry w debacie "Książka 2008".

strona debaty

Książka 2008

Wska­za­nie: Roman HONET baw się

Dłu­go ocze­ki­wa­ny tom zna­ko­mi­te­go poety, w któ­re­go przy­pad­ku idiom nie jest pustym sło­wem. W swo­jej ostat­niej książ­ce Honet wpro­wa­dza osob­ną wizję meta­fi­zy­ki: cia­ła, pamię­ci, cier­pie­nia, miło­ści i mil­cze­nia. Mówi o kwe­stiach naj­bar­dziej zasad­ni­czych, ale robi to bez jakich­kol­wiek zewnętrz­nych zobo­wią­zań wobec świa­ta zamknię­te­go w wier­szach, nie oglą­da­jąc się na innych i bez żad­nej osten­ta­cji.

Siła obse­syj­nej wyobraź­ni kra­kow­skie­go poety jest nie­za­prze­czal­na, ale trze­ba tak­że powie­dzieć, że jego pisa­nie nie jest wyłącz­nie swo­bod­ną grą pry­wat­nych fan­ta­zma­tów, ani świa­dec­twem rytu­al­nej podejrz­li­wo­ści wobec języ­ka. To raczej zbiór dowo­dów – dale­kiej od naiw­no­ści – fascy­na­cji, wypły­wa­ją­cej ze zdzi­wie­nia samym fak­tem wypo­wie­dzi, ze zdu­mie­nia łączą­ce­go enig­ma­tycz­ną siłą pisa­nie z życiem – wier­sze ukła­da­ją się w kalej­do­skop śla­dów tej trud­nej rela­cji pomię­dzy mową i mil­cze­niem, sza­leń­stwem powsta­ją­cych w języ­ku obra­zów i wro­gą ciszą rze­czy­wi­sto­ści.

baw się jest rów­nież przed­się­wzię­ciem, w któ­rym poeta roz­gry­wa dra­mat wyra­że­nia bólu, tego osta­tecz­ne­go dowo­du na poje­dyn­cze ist­nie­nie. Jak na jeden tom, to bar­dzo wie­le.