debaty / ankiety i podsumowania

Wysokie tony częściej bawią niż dodają powagi

Patryk Kulpa

Odpowiedzi Patryka Kulpy na pytania Tadeusza Sławka w „Kwestionariuszu 2022”.

strona debaty

Kwestionariusz 2022

Czy lite­ra­tu­ra jest wiru­sem, czy prze­ciw­nie – szcze­pion­ką?

Lite­ra­tu­ra jest szcze­pion­ką, ale nie typu mRNA. Jest szcze­pion­ką, któ­ra zawie­ra w sobie frag­ment wiru­sa i czę­sto wywo­łu­je nie­po­żą­da­ne obja­wy, lecz final­nie zawsze pro­wa­dzi do wzmoc­nie­nia odpor­no­ści.

Jakie­mu zwie­rzę­ciu poświę­cił­byś wiersz lub opo­wia­da­nie?

W 2021 roku odkry­to śli­ma­ka, któ­ry posia­da zdol­ność auto­to­mii, reak­cji obron­nej pole­ga­ją­cej na odrzu­ce­niu czę­ści cia­ła (np. ogo­na u jasz­czu­rek). Odkry­ty śli­mak odrzu­ca całe swo­je cia­ło, pozo­sta­wia­jąc jedy­nie gło­wę, któ­ra samot­nie wędru­je po świe­cie do momen­tu, aż zre­ge­ne­ru­je się jej nowe cia­ło. Jest w tym nuta nadziei, że przy­ro­da zawsze znaj­dzie dla sie­bie dro­gę, nawet w naj­bar­dziej z pozo­ru bez­na­dziej­nych warun­kach. Wyda­je mi się to dobrym tema­tem na opo­wia­da­nie.

Czy myśla­łeś kie­dyś „jak góra” lub „jak morze”?

Muszę szcze­rze przy­znać, że nie, choć może to jesz­cze przede mną. Wyda­je mi się, że obie posta­wy są sobie prze­ciw­ne. Myśle­nie „jak morze” rozu­miem jako bar­dziej kolek­tyw­ne, jest myśle­niem w imie­niu wszyst­kich żyją­cych w (i dzię­ki) morzu orga­ni­zmów. Z kolei góra jest osa­mot­nio­na, indy­wi­du­al­na, wynio­sła. Być może z tego powo­du bli­żej mi do myśle­nia „jak morze”. Choć nie zawsze potra­fię tak myśleć, to sta­ram się iść w takim kie­run­ku.

Gdy­byś miał wybrać arty­stę, któ­ry napi­sał­by muzy­kę do two­je­go wier­sza lub opo­wia­da­nia i wyko­nał go na sce­nie, był­by to…?

Gdy­bym miał wybrać arty­stę, któ­ry napi­sał­by muzy­kę do moje­go opo­wia­da­nia, posta­wił­bym na Boh­ren & the Club of Gore lub Kili­man­ja­ro Dar­kjazz Ensem­ble.

Jaka była naj­lep­sza rada „poetyc­ka” lub „pro­za­tor­ska”, jakiej ci udzie­lo­no?

Udzie­lo­no mi raz rady, żeby uni­kać kiczu i nie być prze­sad­nie bez­po­śred­nim w tym, co chcę powie­dzieć. Uwa­żam, że to dobra rada – bywa, że wyso­kie tony czę­ściej bawią niż doda­ją powa­gi.

Wol­ność, rów­ność, bra­ter­stwo – z któ­rą z tych war­to­ści poezja lub pro­za mają naj­wię­cej wspól­ne­go?

Jeśli miał­bym wybrać tyl­ko jed­ną z war­to­ści, to chy­ba posta­wił­bym na bra­ter­stwo – pro­za i poezja potra­fią zjed­no­czyć poko­le­nia przez oma­wia­nie wspól­nych dla wie­lu ludzi doświad­czeń czy oswa­ja­nie traum. Wyda­je mi się jed­nak, że w dużej mie­rze zale­ży to od inten­cji auto­ra lub przed­sta­wio­nych ide­ałów, tre­ści. Pro­za i poezja mogą być rów­nie bli­sko rów­no­ści lub wol­no­ści, jeśli te tre­ści są w nich zawar­te.

Dla­cze­go ludzie nie czy­ta­ją poezji i ambit­nej pro­zy?

Nie wiem, to trud­ne pyta­nie. Poezja wyda­je się być na prze­gra­nej pozy­cji, może to kwe­stia mody, może ma to źró­dło w tym, że szko­ła czę­sto przed­sta­wia poezję jako enig­ma­tycz­ną sztu­kę i zamy­ka ją w wie­ży z kości sło­nio­wej, co pew­nie odstra­sza poten­cjal­nych czy­tel­ni­ków. Dodat­ko­wo przez to nie­wie­le osób trak­tu­je poezję jako śro­dek prze­ka­zu, któ­ry tłu­ma­czy współ­cze­sny świat.

Wie­le zale­ży też od tego, jaką przyj­mie­my defi­ni­cję ambit­nej pro­zy. Jeśli zało­ży­my, że ambit­na pro­za ma poru­szać „waż­ne”, „klu­czo­we” tema­ty, to może ludzie (jacy?) wolą w ostat­nim cza­sie non-fic­tion i repor­taż jako źró­dło takich tre­ści? Może zamiast zawi­łej fabu­ły, któ­ra przed­sta­wia­ła­by (czę­sto nie wprost) ambit­ne tema­ty, wolą bar­dziej rze­czo­we podej­ście? Kto wie, czy nie­któ­rzy nie uzna­li, że ambit­na pro­za zaczę­ła zja­dać swój ogon i prze­sta­ła mieć coś ambit­ne­go do powie­dze­nia, a powo­li prze­su­wa­ny mar­gi­nes w popkul­tu­rze jest wystar­cza­ją­cy dla więk­szo­ści osób, żeby dostar­czać im infor­ma­cji lub tre­ści na temat ota­cza­ją­cej ich rze­czy­wi­sto­ści, i zada­je pyta­nia, któ­re może nie są trud­ne, ale oni potra­fią na nie odpo­wie­dzieć bez zawa­ha­nia? Boję się też, że to pyta­nie, któ­re może bar­dzo szu­flad­ko­wać ludzi pod kątem dobie­ra­nych lek­tur, zwłasz­cza w pro­zie.

O AUTORZE

Patryk Kulpa

Urodził się w 1993 roku w Krakowie, gdzie potem studiował filologię rosyjską na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pisze wiersze i krótkie opowiadania. Szuka inspiracji w postpunku (zwłaszcza ze Wschodu) i prozie Artura Bolaño. Niedawno przeprowadził się do Warszawy i odkrywa uroki mieszkania w bloku z wielkiej płyty.