Kartoteka 25: Portrety (9)

Z Pio­trem Som­me­rem na zdję­cia po raz pierw­szy umó­wi­li­śmy się w War­sza­wie w maju 1993 roku. W Pała­cu Kul­tu­ry i Nauki odby­wa­ły się Tar­gi Książ­ki. War­sza­wy dla zdjęć jesz­cze nie oswo­iłam – por­tret poety zro­bi­łam na miej­scu, przy jed­nym z bocz­nych wejść do pała­cu. Dru­gi por­tret – w kwiet­niu 2002 roku – powstał przy oka­zji spo­tka­nia z Som­me­rem w Cen­trum Kul­tu­ry Żydow­skiej na kra­kow­skim Kazi­mie­rzu. Na trze­cie podej­ście, w stycz­niu 2007 roku w War­sza­wie, przy­nio­słam pięk­nie wyda­ny album foto­gra­ficz­ny Evy Rubin­ste­in (wyd. Krop­ka, 2003). Wystar­czy­ło, że Piotr otwo­rzył stro­nę z czar­no-bia­łą foto­gra­fią, i od razu wie­dział, że powsta­ła w Irlan­dii. Drob­ny tytuł paste­lo­wą czcion­ką u dołu to potwier­dzał. Od nie­daw­na wiem, że poeta i tłu­macz Piotr Som­mer sfor­mu­ło­wa­nie „tra­dy­cja eks­pe­ry­men­tu” woli od sło­wa „awan­gar­da”.

Nega­tyw z por­tre­ta­mi Ryszar­da Kry­nic­kie­go z mar­ca 2003 roku z domu na Pod­gó­rzu w Kra­ko­wie jest oso­bli­wy. Na począt­ku, jesz­cze przed wła­ści­wą nume­ra­cją, w kadr 0A nega­ty­wu z poetą wsko­czył czar­no-bia­ły kot. I pozo­stał na nim do poło­wy fil­mu. Potem jest pięć por­tre­tów same­go Ryszar­da. Dalej, już do koń­ca fil­mu, nastę­pu­ją kolej­ne por­tre­ty z kotem, ale już nie czar­no-bia­łym. Po raz pierw­szy na foto­gra­fo­wa­nie spo­tka­łam się z Ryszar­dem Kry­nic­kim w Darm­stadt w maju 1989 roku. Zdję­cia robi­li­śmy na tara­sie w kamie­ni­cy przy Heidel­ber­ger Stras­se, tym samym, gdzie przy­cho­dzi­ła się bawić nasza sąsiad­ka z góry – mała Marie. Potem foto­gra­fo­wa­łam poetę jesz­cze w paź­dzier­ni­ku 1991 roku we Frank­fur­cie nad Menem przy oka­zji Tar­gów Książ­ki.