książki / POEZJE

cierpkie

Marlena Niemiec

Fragmenty książki cierpkie Marleny Niemiec, która ukaże się w Biurze Literackim 28 listopada 2022 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

chwytne

jak otwo­rzyć wło­sy spra­wić żeby mówi­ły jak alko­hol
któ­ry roz­mięk­cza mię­śnie gnie­cie koszu­lę spę­ka­ne dło­nie powle­ka
cie­płem bor­do­we żyły a w nich mięk­kie ude­rze­nia chro­po­wa­te dźwię­ki
powierzch­nie nie­rów­ne jak linia łopa­tek roz­mie­niasz się w nich po
wie­lo­kroć po wie­lo­kroć zosta­jesz chcesz zatrzy­mać utrwa­lić
świat sam się roz­sy­pie a potem zło­ży w jeden pul­su­ją­cy punkt dotknie
do żywe­go mię­sa prze­tra­wi wszyst­ko co sierp­nio­we zwar­te cierp­kie


schron

zna­leźć dla sie­bie usta i zęby wosko­wa­ny papier jak lont
albo ścież­kę wygry­zio­ną przez deszcz i pła­ski wizjer
przez któ­ry widać na wylot

czas kwa­śny jak prze­świt oczy wyście­lo­ne wia­trem
to był dzień któ­ry połknął zga­szo­ne bar­wy zie­mi

szkli­ste paski desz­czu wygry­zio­ne jak papier i lont
albo ścież­ka wzdłuż ust przez któ­re widać na wylot


szron

ostry drzew­ny zapach skry­wa źre­ni­ce i nit­ki prą­du
roz­trwoń go w sobie po kry­jo­mu wychwyć przed cza­sem
wszyst­kie chwiej­ne kro­ki pro­wa­dzą­ce na skar­pę
śla­dy zaro­słe cie­niem cięż­ko­straw­ne cze­re­śnie
roz­bi­te kola­na a na nich skó­ra gęst­sza od nacięć
roz­trwoń je w sobie po kry­jo­mu strać wchłoń zro­śnij


podszerstek

powie­trze skła­da się z drob­nych włó­kien
ostro wra­sta­ją mi w tkan­ki jak gry­zą­cy swe­ter
pierw­sze przy­mroz­ki skrzy­deł­ka nosa i płat­ki uszu
czuj­ne na potrzask przyj­mu­ję kształt naczyń
wie­lo­krot­ne pocie­ra­nie desz­czu o skó­rę prze­cią­że­nia
i siń­ce gęsty pod­szer­stek amor­ty­zu­je upad­ki
zra­sta się z cia­łem koi wrzask ćmi


krawędź

na sty­ku pór spie­ko­ta napię­te ścię­gno lata
roz­pi­sa­ne na szkło pot i włók­na wia­tru

gry­zą­cy zapach świe­żej far­by jak obgry­za­nie paznok­ci
dobie­ga­nie do wyzna­czo­nych punk­tów bez zadysz­ki

ciem­na obwód­ka i jasny śro­dek nigdy odwrot­nie
zna­leźć punk­ty stycz­ne wszyst­kich tych czyn­no­ści

zebra­nych gład­kim ruchem na brze­gu stro­ny
wykro­ić się z nich wyli­zać roz­sz­czel­nić drzwi


posmak

zrób tak żeby moż­na było za tym tęsk­nić powie­lać gład­kie
gesty two­rzyć wią­za­nia pozby­wać się mie­się­cy jak gorz­kie­go posma­ku
odra­stać każ­dym wło­sem w złym kie­run­ku pod skó­rę
odkształ­cać się ście­rać

zrób tak żeby moż­na było za tym tęsk­nić syczeć
przez zaci­śnię­te zęby szu­rać sto­pa­mi patrzeć z uko­sa
wydo­być na powierzch­nię zbyt dużo zbie­rać
sło­wa tak by zaczę­ły coś zna­czyć


pętla

ten wie­czór dał mi na spró­bo­wa­nie chro­nicz­ne zmę­cze­nie
roz­rze­dzo­ne w pół­śnie suche jak kora co kale­czy sto­py

cię­ty język świa­tła któ­ry spa­da na wprost zryw­ny zręcz­ny dotyk
co zła­pał w powie­trzu?

krę­te wstąż­ki żyłek w każ­dym drob­nym list­ku
porzu­co­ny łań­cu­szek znajdź dro­gę do wyj­ścia

O autorze

Marlena Niemiec

Ur. w 1997 roku, poetka, absolwentka polonistyki o specjalności antropologiczno-kulturowej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Laureatka 14. edycji „Połowu” oraz „Pracowni Pierwszej Książki Wierszem 2022”.

Powiązania