książki / PROZA

Do szpiku kości

Krzysztof Jaworski

Fragmenty książki Krzysztofa Jaworskiego Do szpiku kości, wydanej w Biurze Literackim 23 maja 2013 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Dlaczego studium utraty

I uczy­nił Wiel­ki Apte­karz tra­mal. I tra­mal był dobry. I tak upły­nął pora­nek, i noc, i dzień pierw­szy. I dru­gi tak samo upły­nął. I trze­ci. I czwar­ty takoż. Dnia pią­te­go obja­wił się keto­nal, i taka maść do sma­ro­wa­nia żył, żeby szyb­ciej goiły się śla­dy po nakłu­ciach igieł, ale nie pamię­tał jej nazwy. I orzekł, iż były dobre. Cho­ciaż wie­le nie poma­ga­ły. Na te śla­dy na żyłach szcze­gól­nie. Ale nie było jesz­cze naj­go­rzej, w ogó­le nie było źle, wła­ści­wie wca­le nie było źle, a nawet bar­dzo dobrze było. I nastą­pi­ła utra­ta sma­ku na dzień szó­sty. I sko­ra pokry­ła się rana­mi, jak za prze­pro­sze­niem dupa żonie Lota, kie­dy spier­dzie­la­ła co sił w san­da­łach przed ogniem pie­kiel­nym Sodo­my. I Gomo­ry. I uwie­rzył w far­ma­ko­lo­gię. Nie w naukę. Nie w reli­gię. Nie w psy­cho­lo­gię. W far­ma­ko­lo­gię. Gdyż w niej nadzie­ja. I tak upły­nął pora­nek i godzi­na dzie­sią­ta trzy­dzie­ści. I trze­ba było ruszyć dupę na naświe­tla­nia. I ruszył. A po dro­dze zna­ki prze­ma­wia­ły do nie­go, lecz i on prze­ma­wiał do zna­ków: pier­dol­cie się, mówił, o zna­ki wsze­la­kie, któ­re do mnie prze­ma­wia­cie, albo­wiem jeno prze­ma­wia­cie, ale i ja prze­ma­wiam do was. Jeno. Gdyż zde­cy­do­wa­nie gorzej na tym wycho­dzę. I tak postę­po­wał on. A wszyst­ko na nie­bie i zie­mi z nim postę­po­wa­ło, mówiąc, że źle nie jest. I źle nie było. Nie było źle. Nawet dobrze było. Może nie bar­dzo dobrze, ale dobrze. I to już było bar­dzo dobrze. Owóż nie moż­na być gła­ska­nym z dwóch stron. Z jed­nej i z dru­giej stro­ny gła­ska­nym być. Nie moż­na. Albo­wiem Tyś rzekł: bied­ne­mu zawsze wiatr w oczy i chuj w dupę. I zaiste. Bo tak zosta­ło napi­sa­ne w piśmie.


Dlaczego jedynie żarliwa modlitwa

Boże nie­koń­czą­cych się kory­ta­rzy. Módl się za nami. Boże wkur­wio­nych
na cały świat. Módl się za nami. Boże nie­mych i śle­pych
bądź też nad­wzrocz­nych i nad­mier­nie gada­tli­wych. Módl się za
nami. Boże wkur­wia­ją­cych pozo­sta­łych w kolej­ce nie­ustan­ny­mi,
bez­sen­sow­ny­mi pyta­nia­mi w sty­lu dla­cze­go pani dok­tor dzi­siaj
nie przyj­mu­je, a jeśli przyj­mu­je, to gdzie, ale jak przyj­mu­je, sko­ro
nie przyj­mu­je, nie przyj­mu­je, to kie­dy będzie przyj­mo­wać, i gdzie
iść z nogą, ale jaką nogą, kie­dy nie ma gdzie iść, bo nie przyj­mu­je,
czy­li, że nie przyj­mu­je, tak, nie przyj­mu­je, a co ja powie­dzia­łam,
no to czy nie moż­na się zapi­sać na następ­ny ter­min, nie, nie
moż­na się zapi­sać na następ­ny ter­min, a dla­cze­go nie moż­na się
zapi­sać na następ­ny ter­min, bo nie przyj­mu­je, nie, bo jesz­cze nie
ma kalen­da­rzy na nowy rok, czy­li, że dzi­siaj nie przyj­mu­je, nie
przyj­mu­je, i tak w kół­ko! po nie­zli­czo­ną ilość razy dzien­nie! Myślę,
że tak będzie wyglą­dać pie­kło. Módl się za nami.
Módl się za nami grzesz­ny­mi.


Dlaczego dostałem raka

- Bo jestem złym czło­wie­kiem.
– Bo nie ma we mnie poko­ry.
– Bo pro­ces uzdra­wia­nia, to pro­ces prze­ba­cza­nia, a ja nie potra­fię prze­ba­czać. Pamię­tli­wy ze mnie skur­wy­syn.
– Bo cią­gle narze­kam. A ludzie żyją bez rąk, bez nóg i nie narze­ka­ją. I żyją. A mnie jesz­cze nic strasz­ne­go w życiu nie spo­tka­ło.
I nie doce­niam tego. I żyję prze­szło­ścią, a inni mają gorzej.
A inni mają gorzej.
Dla­te­go.

O autorze

Krzysztof Jaworski

Ur. 1966. Poeta, prozaik, dramaturg, scenarzysta, literaturoznawca, profesor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Publikuje od 1988 r.; jego utwory literackie ukazywały się w czasopismach polskich, takich jak „brulion”, „Twórczość” czy „Dialog” oraz amerykańskich (m.in. „The Literary Review”, „Better”, „Kenyon Review“, „Forklift”, „Plume”, „Two Lines”, „The Cincinnati Review”). Dotychczas wydał m.in. – książki poetyckie: Wiersze (1992), Kameraden (1994), Jesień na Marsie (1997), Czas triumfu gołębi (2000), Dusze monet (2007), Hiperrealizm świętokrzyski (1999), .byłem (2014), Ceremonia (2019), Ciąg Fibonacciego (2019), Jak pięknie (2021), 10 poematów elementarnych dla dzieci (2022); powieści i opowiadania: Pod prąd (1999), Batalion misiów (2001), Warzywniak (2009), Do szpiku kości. Ostatnia powieść awangardowa (2013) (nominowana do Nagrody Literackiej Gdynia, 2014). Autor monografii naukowych i prac edytorskich, m.in.: Niechciani futuryści. Zapomniana awangarda literacka dwudziestolecia międzywojennego (2022). Jego wiersze i opowiadania znajdują się również w wielu antologiach i wyborach poezji, także obcojęzycznych, m.in. w przekładach na angielski, duński, niemiecki, czeski czy węgierski.

Powiązania