książki / POEZJE

fuzja bordo

Karolina Kapusta

Fragmenty książki fuzja bordo Karoliny Kapusty, wydanej w Biurze Literackim 23 stycznia 2023 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

siostra z brokatu

ja z czer­ni a sio­stra z bro­ka­tu
ja śle­pa ona z ruchli­wą powie­ką

cze­kam – mówi – na leki
i twarz kle­jem sma­ru­je

sio­stra połknę­ła srebr­ne gwiazd­ki
moje są w zębach czar­ne dziu­ry

cze­kam – mówi – na leki
i twarz kle­jem sma­ru­je

błysz­czą­ce policz­ki w zbroi
sio­stra w fote­lu ja sto­ję

cze­kam – mówi – na leki
i twarz kle­jem sma­ru­je

dla mnie krew brak leków gwiazd i kle­ju
puls sły­szę czer­wo­ny tyl­ko pamię­tam


wariatki

z wszyst­kich nas nie zro­bią
nie przej­rzą się w wyrwach po języ­kach
oddaj mi oddech a ponio­sę go w sobie

pokaż na dło­ni gdzie skra­wek gdzie pła­tek

rysu­je ktoś błęd­ną mapę
krzy­wą linią w dół
łatwe wyj­ścia płyn­ne drzwi
zaj­rzyj pod stół

pokaż na dło­ni gdzie tusz gdzie papier


czarna żółć

z wrzą­cym cia­łem bul­go­cze
bul-bul ścisk gwar

kłu­ją w naj­mięk­sze
sączą się pły­ny-rubi­cy­ny

jak zdra­pać powło­kę
jak pla­stik roz­czer­wi

naj­gę­ściej stul usta
przy­sta­nek to czy przy­stań
refren się zgrał do czy­sta


prawo do świętego spokoju

czer­pią ze mnie cały­mi dzio­ba­mi

jestem pest­ką gra­na­tu grud­ką tor­fu
skrze­pem krzy­wią­cym się w lustrze
pro­stym cię­ciem wzdłuż

płót­no na pół tną

jestem strzę­pem w dzio­bie
wypluw­ką ogrza­ną w rękach


Gdynia, deptak

nie mam już pod pal­ca­mi czu­ło­ści co kaza­ła
kształ­ty twa­rzy gła­dzić niby bab­ki z pia­sku


Gdynia, bulwary

roz­cię­cie jest pła­skie, a woda sze­ro­ko
wyle­wa się przez gar­dło, zosta­wia­jąc pia­nę
na kłach, ziar­nach, wąsach

suche łuski na cie­mie­niu

pod­la­no solą różo­we gala­ret­ki z meduz,
poda­no sobie dło­nie i zde­chłe pił­ki,
gum­ki, bro­wa­ry, ogień

spę­ta­ne wło­sy w koł­tu­ny

ukła­da deko­ra­cje w usy­pa­nej sypial­ni
przy brze­gu dziu­ry po sto­pach
kwar­co­we obtar­cia i wysięk


round midnight

gniew pode­szwa­mi ludzi z plu­szu
o twar­dych uszach
ludzi z bło­ta na mokrych fle­kach

jesz­cze wyj­dzie­my na uli­ce
tań­czyć bić się cało­wać

za dużo o pustym mie­ście
melan­cho­lii w mięk­kich cien­kich zawie­si­nach
nocach w zawi­łych gęstych bru­kach

ale spóź­niać się jest w dobrym tonie

nostal­gia to lubić szczu­ry i lubić koty
to noc żywych gar­gul­ców

ścież­ka zasy­pa­na chle­bem

to gruz w śmiet­ni­ku

kału­ża w zauł­ku

kru­chy bal­kon chrup­kie tyn­ki

reszt­ki świa­tła po kola­cji

jesz­cze wró­ci­my na chod­ni­ki
tań­czyć snuć się poty­kać

O autorze

Karolina Kapusta

Urodzona w Gliwicach, obecnie mieszka we Wrocławiu. Laureatka XV edycji projektu Połów. Publikowała m.in. w 8. Arkuszu „Odry”, „Fabulariach”, na stronie Wydawnictwa J. Współorganizatorka cyklu spotkań poetyckich „Czwartki ujemne” nominowanego do nagrody WARTO. Zawodowo związana z animacją kultury, marketingiem i PR.

Powiązania