książki / POEZJE

Godziny szczytu

Krzysztof Gryko

Fragmenty książki Krzysztofa Gryko Godziny szczytu.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

W ciągu dnia

Dys­ku­sja desz­czu ze śnie­giem jak zwy­kle prze­bie­ga burz­li­wie.
Pta­ki cho­wa­ją się do miesz­kań, gdzie­kol­wiek.
Sej­mo­we tor­tu­ry były­by tyl­ko nie­ru­cho­mym tłem.
A jed­nak lepiej nie mie­szać do tego poli­ty­ki.


Kronika wypadków

Dzień wyszep­ta­ny przez cię­ża­rów­ki.
Wyli­za­ny na pasach jezd­ni.
Świa­ta wciąż przy­by­wa i bra­ku­je.
Para­doks, któ­ry obra­ża
sfe­rę dal­szych zna­czeń.

Dzień jed­nak inny
mimo w grun­cie rze­czy tak samo roz­ło­żo­nych ulic
i nie­zmie­nio­nych domów.
Robot­nik jest już zna­jo­mym,
mucha nie żyje (niech żyje).
Tak zwal­czy­łem pozór.


Arabeska

Leżę na twar­dym
Zale­ży mi na jed­nym
Czyn­no­ści prze­cho­dzą kolej­ne prze­gru­po­wa­nie
Pal­ce wysy­ła­ją pro­mie­nie doty­ku
Kciuk ze świe­żo nało­żo­nym ban­da­żem
izo­lo­wa­ny jest od świa­ta
jak osa­ma ben laden

W desz­czu prze­wle­kłym i gło­śnym
Nie sły­chać gróźb zwę­glo­ne­go wie­czo­ru
Kro­ków zmy­wa­nych dokład­nym dono­sem
któ­rejś z nego­cju­ją­cych stron
o pra­wo zapo­mnie­nia
pięk­nych oka­le­czeń
różo­noc­nych
bez­i­mien­nych strat


Zamiast dziennika

Był lipiec. I pies, spra­gnio­ny obro­ży.
Byli żoł­nie­rze w dniu przy­się­gi spra­gnie­ni miło­ści.
Była her­ba­ta, i koła na biur­ku po poprzed­niej.
I puste miej­sce po tym, co zna­czy­ły wyżu­te orbi­tów­ki.

Był lipiec, a może nawet sier­pień.
Data wyle­ża­ła się w gło­wie, zmie­nił się pasz­port i tele­fon.
Życie zadba­ło o sie­bie, doda­jąc
nowe zna­cze­nia do sta­rych pojęć.

Był lipiec łudzą­co podob­ny do sierp­nia,
jak dwaj bra­cia tak samo wsiąk­nię­ci w pew­ne spra­wy.
Pier­si pod bluz­ka­mi pod­ry­wa­ły się jak mara­ka­sy,
i ten rytm, co jed­no­cząc dzie­lił obie stro­ny.


Zwyciężanie erotyków

Co by tu moż­na pora­dzić
na ład i har­mo­nię
Kie­dy słu­pek rtę­ci w ten sam co zawsze
spo­sób pod­no­si się o war­tość ist­nie­nia
Gdy obu­dzo­ny skle­po­wym dzwon­kiem nie­zręcz­nie pytam o bro­ku­ły
Albo szpi­nak

Co tu zro­bić
Kie­dy uli­ca bez cere­gie­li roz­mie­nia zapa­chy na drob­ne
A resz­ta ma uko­ić smu­tek kone­se­rów

Gdy świat chłod­no ewo­lu­uje we wska­za­nych kie­run­kach
A sło­wom zaczy­na­ją wyra­stać paznok­cie
Z daro­wa­nym bru­dem na pokła­dzie sma­ku

Co zro­bić
Gdy dzień wyprze się krę­tej dro­gi
od jed­ne­go do dru­gie­go poca­łun­ku
a napo­tka­ny na scho­dach pijak
wyda się wyjąt­ko­wo trzeź­wy

Nie wiem co zro­bić
Gdy czer­wie­nie­je mi oko
na przej­ściu dla pie­szych
A w dro­dze stoi odwo­ła­na pust­ka
Ręce zasy­pia­ją w sypial­niach kie­sze­ni

Nie wiem co zro­bić
gdy robot­ni­cy roz­ła­do­wu­ją napię­cie
cię­ża­rów­ki
i uczą się powie­trza, pia­sku, kamie­ni pod par­ter

Sta­wa­nie się jest spra­wą cało­ści

O autorze

Krzysztof Gryko

Urodzony w 1974 roku. Poeta, muzyk, tłumacz, dziennikarz. Absolwent filologii polskiej na Uniwersytecie Warszawskim i muzykoterapii na UMCS w Lublinie. Uczy języków iberyjskich i działa w grupach muzycznych „Los mar sentimentales” oraz „Kabart”. Mieszka w Krakowie.

Powiązania

Godziny szczytu i Wycieczki krajoznawcze

dzwieki / WYDARZENIA Krzysztof Gryko Tobiasz Melanowski

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Krzysz­to­fa Gry­ki i Tobia­sza Mela­now­skie­go w trak­cie Por­tu Legni­ca 2002.

Więcej

Nie umierać, Z upałów, Zamiast dziennika, Trzy znaki

recenzje / KOMENTARZE Krzysztof Gryko

Autor­ski komen­tarz Krzysz­to­fa Gry­ki do wier­szy z książ­ki Godzi­ny szczy­tu, któ­ra uka­za­ła w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Nie umierać, Z upałów, Zamiast dziennika, Trzy znaki

recenzje / KOMENTARZE Krzysztof Gryko

Autor­ski komen­tarz Krzysz­to­fa Gry­ki do wier­szy z książ­ki Godzi­ny szczy­tu, któ­ra uka­za­ła w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej