Rozmowy na koniec: odcinek 35 Przemysław Owczarek
nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Jakub Pszoniak Przemysław OwczarekTrzydziesty piąty odcinek z cyklu „Rozmowy na koniec” w ramach festiwalu TransPort Literacki 29.
WięcejFragment książki Jarzmo Przemysława Owczarka, wydanej w Biurze Literackim 29 maja 2017 roku.
teren pisze niewidzialna ręka.
teren otwiera się jak księga
o kulistym kształcie i licznych
obrotach: spraw odświętnych
i potocznych. centrum to widmo. obwód
niknie w sobie. nie da się oddzielić
wód niebieskich od podziemnych. i nie wiesz,
w której rzece obmyłeś twarz,
tak ją rozmazały podwójne kręgi.
teren tkwi w kuli. „ja” kwili w centrum, i bywa,
że wnika w siebie mimowolnie, gdy obwód
to widmo i wchłania go dal, ponętne pismo.
jesteś obrazem jednak bez imienia, a droga
już zaszła skąd się nie wraca. składasz fiszki.
wsiąkłeś w wiersz rzekomo rzeczywisty:
o tym jak chłopca okłamał teren.
wiara przenosi góry, ale nie pokona szybszego
– szepnął dyktafon ujeżdżony przez ducha.
a to oznacza, ni mniej ni więcej:
reguły łamie się w samo południe.
jeśli sam się nie chwalisz, jak opluty siedzisz.
połamie cię miasto. przyjdą z zębami polerowanymi
w cieniu. dyrektor to cyrk, jego łeb dotacja. kto rządzi
nie musi być człowiekiem. albowiem jest wieloręki
między anegdotą a papieroskiem, przemową a przypisem.
serce mu czasem dzwoni jak puszka. polipy czają się w jelicie.
niejeden on. przyjeb, to uszanują. ukochaj, bo zamiast niego
mogą tu przysłać jakąś kutwę i nie zdzierżysz. wolta
i schodzi się w gruz. składa hołdy kumplom. całuje
na odlew wroga. czaisz? to sztuka władania albo płakania.
nosisz na czole barwy klanu?
nie ma klanu? wypierdalaj.
niech cię ziemia wyjąka, ziemia wyjąkana.
czym się posilisz, dziecino, wisząc na lufciku?
w martwej ablucji. w bitach po trzewia. w szpakowaty dzień.
gdyby nie gdyby. wiwat rzeko, podziemna chudobo wychłeptana
szklanką. wiwat lodzermansze i cygarnice, i ty wierchuszko
w zdębiałym urzędzie. wioska pod mchem i wyczerpani robotnicy.
zostały z nich tylko skóry.
w ogrodzie z przecznic jest nasze życie,
są chujowe emerytury. ściany jak torsy
albo inny zakład. zapasy z mianownikiem.
zlecenie na event. wspinaj się windo
na piętro szefa. maluj się pindo po ostatnie piętro.
wymyj sarkofag,
jakbyś oddawał siebie. jakbyś oddawał siebie
szarym ludziom bez państwa i krwi.
nie obchodzi cię kość bohatera.
nawet nie obchodzą cię socjaliści.
oto mysz wyszła z kościoła i szczeka.
myślisz, że mi się podoba jak znika oddech i światło
doznaje epilepsji emitując panteon z rozgrzanych
kamienic? obustronnie
Włókiennicza odpada od siebie i strzępi się jak pasy
dartego samodziału. Nadchodzą dwaj goście
zjarani z nudów,
a u wylotu na Wschodnią (Wschodnia to zajebiste
ciuchlandie), dwie gówniary w różowych koszulkach
lukają za nimi jakby straciły wiarę na blanta,
browar i fiuta. więcej ciszy a zostaniesz ekspresjonistą.
głowę opęta ci halo: z hiphopu, mord meneli i diagnoz
co bardziej światłych urzędników.
skwar, że po prawo brama wgłębia się ścianą z drzwiami
do komórki. drzwiami tak pięknymi, jak senna chata
albo fin de siècle.
i wytraca się ulica, ostre słońce, psie gówna, bez których
nie rozpoznałbyś miasta.
Spółdzielni DOM
księżyc jęczy, bo się zmęczył. ma na imię Edge.
przypływ poi garść wieżowców, dyszy psalm
do spalin. organy hammonda to niż.
przyjdzie świt przez chmury tłumiąc rechot słońca.
tyłem w noc, chodźmy. święto manekinów.
chciałoby się wyjść z końca pod obsranym niebem.
jutro podetrze się zinem. przy barze na tafli
tańczy schlany karzeł.
tu masz ten cały off. smarkule zwiędłe
pod fabrycznym murem. do góry smartfony. schmeiser
wstrzelił się w winyl i paru gości
dynda do rytmu. 10 zeta za kapelę. dzisiaj koncert
grają Muchy. chwiluniaaa.
w czasie zdatnym na cydr U2 z youtube
i Berlin w hipsterskiej Łodzi. riff z głębi
jak Bajkał.
Bono łka
podstarzały,
jakby śpiewał
nie umarłem, lecz otarłem
łzę na jajkach.
Babci Halince
teściowie w kościele czterdziestoletni ślub odnawiali
na Piotra i Pawła. a ksiądz w homilii powiedział,
co czytał: Piotrowi Pan dał laskę Kościoła, Pawłowi
laskę rozumienia wiary. Paweł spał a laska
pałała wiarą. tylko żona była smutna. pomyślmy:
miał żonę.
teściowie w kościele czterdziestoletni ślub odnawiali
na Piotra i Pawła. potem do domu na ciasto i szpital.
babcia Halina na OIOMie. matka teściowej zwana Meksykanką,
chciała tańczyć poza dziewięćdziesiąt, ale jelita nie ruszyły
w czaczę. puls dotąd żywy, spadł i się rozproszył
modlitwą w akwarium szpitalnej kaplicy. nie masz pojęcia,
babciu Halinko, jak zawiodła mnie twoja śmierć. u teściów
chleb, kapusta, bitki. pies wciągnął dziecko w tunel lub odwrotnie.
pies z dziada pradziada przewodzi w zaświaty. i wtedy
podchodzisz do mnie, żono, wręczasz mi kartkę z pochyłym pismem.
nie podyktował go welflon w tchawicy, ale puls jeszcze żywy.
gdzie moja laska? – napisała, jakby miała parę miejsc
do przetańczenia. dokąd kuśtyka? teraz tam dzwonią,
zwołują cienie, ślub odmawiają na Piotra i Pawła.
wieczór przynosi powrót do domu. w drodze Gawin dzwoni nachlany.
odbierasz żono, mówisz: babcia nam zmarła, a on:
ty płaczesz, więc zostawiam was i jadę do siostry w górę rzeki.
po parę owoców i włoszczyznę, bo przecież mieli nam podrzucić.
a szwagier leczy Parkinsona lufką od mojej dłuższą
o łokieć. jaramy za zmarłych, jaramy,
ale siostra się nie zaciąga. nie umie.
siostro, dzielnie brniesz w pięćdziesiątkę.
nieźle ci szwagrze napierdala ręka.
jaramy, jaram, aż wykładam
psycho-semiotyczny model baśni, którą pisałem,
gdy mnie jarała opowieść dla dzieci. siostra nie łapie
trajektorii. z niej upalona jest morfologia i robi się późno.
z gracją wjeżdżam w bramę i w las. z mgły wybiega gość
w czarnym dresie – odbijam, i po kwadransie
jestem na schodach, dość wstrzemięźliwy. mała śpi, ty płaczesz,
ja piec rozniecam, żeby na jutro zgotować leczo.
babcia tak bardzo je lubiła i buch! strzela żarówka.
jaraj ten wiersz, babciu. jaraj.
Urodzony w 1975 roku. Poeta, z zawodu antropolog kultury, doktor nauk humanistycznych, redaktor, animator, muzealnik, wykładowca twórczego pisania. Autor siedmiu książek poetyckich. Laureat Nagrody im. Jacka Bierezina za debiut książkowy. Za poemat prozą Cyklist (2009) nominowany do Nagrody Literackiej Gdynia i uhonorowany nagrodą Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek za książkę poetycką. Jego wiersze tłumaczono na język angielski, niemiecki, bośniacki i bułgarski.
Trzydziesty piąty odcinek z cyklu „Rozmowy na koniec” w ramach festiwalu TransPort Literacki 29.
WięcejImpresja Przemysława Owczarka na temat poezji Andrzeja Ilczewskiego, wyróżnionego w ramach projektu „Pracownia przed debiutem wierszem 2024”.
WięcejRozmowa Jakuba Skurtysa z Przemysławem Owczarkiem, towarzysząca premierze książki Przemysława Owczarka Katawotra, wydanej w Biurze Literackim 19 lutego 2024 roku.
WięcejFragmenty książki Przemysława Owczarka Katawotra, która ukaże się w Biurze Literackim 19 lutego 2024 roku.
WięcejPozakonkursowy zestaw „Wierszy doraźnych 2018” autorstwa Jakuba Kornhausera, Zbigniewa Macheja, Karola Maliszewskiego, Joanny Mueller, Przemysława Owczarka, Grzegorza Wróblewskiego.
WięcejSpotkanie autorskie „Literatura na wysypisku kultury” z udziałem Piotra Matywieckiego, Przemysława Owczarka, Marty Podgórnik, Roberta Rybickiego i Marty Koronkiewicz w ramach festiwalu Stacja Literatura 22.
WięcejRozmowa Pawła Kaczmarskiego z Przemysławem Owczarkiem, towarzysząca premierze książki Jarzmo, wydanej w Biurze Literackim 29 maja 2017 roku.
WięcejAutorski komentarz Przemysława Owczarka do książki Jarzmo, wydanej w Biurze Literackim 29 maja 2017 roku.
WięcejWiersz zarejestrowany podczas spotkania „Odsiecz 2013” na festiwalu Port Wrocław 2013.
WięcejWiersz Przemysława Owczarka zarejestrowany na spotkaniu „Odsiecz 2013” podczas festiwalu Port Wrocław 2013.
WięcejFragment książki Jarzmo Przemysława Owczarka, która ukaże się w Biurze Literackim 29 maja 2017 roku.
WięcejFragment książki Jarzmo Przemysława Owczarka, która ukaże się w Biurze Literackim 29 maja 2017 roku.
WięcejRecenzja Przemysława Owczarka z książki Preparaty Przemysława Witkowskiego.
WięcejRecenzja Przemysława Owczarka z książki baw się Romana Honeta.
WięcejRozmowa Pawła Kaczmarskiego z Przemysławem Owczarkiem, towarzysząca premierze książki Jarzmo, wydanej w Biurze Literackim 29 maja 2017 roku.
WięcejRecenzja Jakuba Skurtysa z książki Jarzmo Przemysława Owczarka, wydanej w Biurze Literackim 29 maja 2017 roku.
WięcejAutorski komentarz Przemysława Owczarka do książki Jarzmo, wydanej w Biurze Literackim 29 maja 2017 roku.
WięcejFragment książki Jarzmo Przemysława Owczarka, która ukaże się w Biurze Literackim 29 maja 2017 roku.
WięcejFragment książki Jarzmo Przemysława Owczarka, która ukaże się w Biurze Literackim 29 maja 2017 roku.
WięcejRecenzja Marka Bieńczyka, towarzysząca premierze książki Przemysława Owczarka Katawotra, wydanej w Biurze Literackim 19 lutego 2024 roku.
Więcej