książki / POEZJA POLSKA OD NOWA

Kona ostatni człowiek

Anna Świrszczyńska

Konrad Góra

Fragmenty książki Anny Świrszczyńskiej Kona ostatni człowiek w wyborze Konrada Góry, wydanej w Biurze Literackim 20 czerwca 2013 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Miłość Antoniny (fragment)

SUKA

Przy­cho­dzisz do mnie nocą,
jesteś zwie­rzę.
Kobie­tę i zwie­rzę połą­czyć umie
tyl­ko noc.
Może jesteś dzi­ki kozioł,
a może wście­kły pies.
Nie widać w mro­ku.

Mówię ci czu­łe sło­wa,
nie rozu­miesz, jesteś zwie­rzę.
Nie dzi­wisz się,
że cza­sem pła­czę.

Ale two­je cia­ło zwie­rzę­cia
rozu­mie wię­cej niż ty.
Ono tak­że jest smut­ne.
I kie­dy zaśniesz,
ogrze­wa mnie swym kosma­tym cie­płem.
Śpi­my przy­tu­le­ni
jak dwo­je szcze­niąt, któ­rym zde­chła suka.

BARDZO SMUTNA ROZMOWA NOCĄ

- Powin­naś mieć wie­lu kochan­ków.
– Wiem, miły.
– Mia­łem dużo kobiet.
– Mia­łam męż­czyzn, miły.
– Jestem czło­wiek skoń­czo­ny.
– Tak, miły.
– Nie ufaj mi.
– Nie ufam, miły.
– Boję się śmier­ci.
– Ja też, miły.
– Nie odej­dziesz ode mnie.
– Nie wiem, miły.
– Jestem sam.
– Jak ja, miły.
– Przy­tul się do mnie.
– Dobra­noc, miły.

JAK JĘZYK DZIKIEGO KOTA

Nasza miłość jest ostra
jak język dzi­kie­go kota.
Kocha­my się
w hama­ku ognia,
w sło­necz­nych wnętrz­no­ściach
słoń­ca.
Kocha­my się
jak dwa dra­pież­ne pta­ki
w gnieź­dzie chwi­li
elek­trycz­nej.
Kocha­my się
mil­cząc.

 


Mówię do siebie: ty ścierwo

Artu­ro­wi San­dau­ero­wi

Mówię do swe­go cia­ła:
Ty ścier­wo – mówię.
Ty ścier­wo zabi­te na głu­cho gwoź­dzia­mi,
śle­pe i głu­che
jak kłód­ka.

Powin­nam cię bić aż do krzy­ku,
gło­dzić przez czter­dzie­ści dni,
zawie­sić
nad naj­wyż­szą prze­pa­ścią świa­ta.

Może wte­dy otwo­rzy­ło­by się w tobie
okno
na to wszyst­ko, co prze­czu­wam, że jest.
Na to wszyst­ko, co jest zamknię­te
przede mną.

Mówię do swe­go cia­ła:
Ty ścier­wo,
boisz się bólu i gło­du,
boisz się prze­pa­ści.

Ty głu­che, śle­pe ścier­wo – mówię
i plu­ję w lustro.


Zabiję ciebie

Zabi­ję cie­bie
Przy­sze­dłeś żeby mnie zabić.
Ale to ja
zabi­ję cie­bie.

Oni przy­szli patrzeć
na moją śmierć.
Ale to ja
zabi­ję cie­bie.

Uro­dzi­łam się
czar­ne­go dnia.
Ale zabi­ję cie­bie.

Niko­go przy mnie. Jestem sama.
Sama
zabi­ję cie­bie.

Wyko­pa­łeś mi już grób.
Ale to ja
zabi­ję cie­bie.

Nikt z ludzi
ani razu cię jesz­cze nie zabił.
Ja pierw­sza
zabi­ję cie­bie.


Jeż z żelaza

Szczę­śli­wa
jak płód w łonie mat­ki
śpię ukry­ta w tobie.
Nie ródź mnie jesz­cze,
chcę być w tobie zawsze.
Tu jest moje cie­pło,
moje schro­nie­nie.
Teraz nie ist­nie­ję wca­le poza tobą,
nie ma mnie nigdzie indziej
i tak jest dobrze.
Świat jest mroź­ny, boję się,
jest jak jeż o kol­cach z żela­za i z lodu.
Nie ródź mnie nigdy,
chcę spać w tobie.


Czternastoletnia sanitariuszka myśli zasypiając

Żeby wszyst­kie kule na świe­cie
tra­fi­ły we mnie,
toby już nie mogły tra­fić w niko­go.
I żebym umar­ła tyle razy,
ile jest ludzi na świe­cie,
żeby oni nie musie­li już umie­rać,
nawet Niem­cy.
I żeby ludzie wca­le nie wie­dzie­li,
że ja umar­łam za nich,
żeby nie było im smut­no.


Modlitwa starego człowieka

Księ­ży­cu,
to jest mój brzuch.
Niech jesz­cze raz będzie w nim jedze­nie.
Jesz­cze raz, księ­ży­cu,
zanim umrę.
Moje wnu­ki już umar­ły z gło­du,
ale ja jesz­cze żyję, księ­ży­cu,
i to jest mój brzuch.
Niech on będzie jesz­cze raz
napeł­nio­ny jedze­niem.
Uczyń tak, księ­ży­cu.


Pies

Na brze­gu lasu umie­ra bez­dom­ny pies.
Przy­pełzł tu, aby umrzeć sam.
Ogon i łapy już umar­ły.
Dyszy
w ostat­nim i naj­więk­szym wysił­ku życia.
W dora­sta­niu do swo­jej śmier­ci.

O autorach i autorkach

Anna Świrszczyńska

Urodzona w 1909 roku w Warszawie. Poetka, prozaiczka, autorka utworów scenicznych i słuchowisk radiowych. Sanitariuszka w Powstaniu Warszawskim. Jako poetka postać zupełnie osobna; jej wieloletnie zmagania z formą sprowadziły ją do roli niemal wieszczki codziennego wymiaru śmierci i kobiecości: w tomach "Czarne słowa" (1967), "Jestem baba" (1972) i "Budowałam barykadę" (1974) osiągnęła zupełnie nowy poziom języka poetyckiego. Jedna z najważniejszych autorek nurtu feministycznego. Zmarła w 1984 roku w Krakowie.

Konrad Góra

ur. w 1978 r. Za tom Pokój widzeń(2011) nominowany do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius. Wydał również książki Requiem dla Saddama Husajna i inne wiersze dla ubogich duchem(2008), Siła niższa (full hasiok) (2012), Nie (2016) i Kalendarz majów (2019), który przyniósł mu nominację do Nagrody Literackiej Gdynia i Nagrody Literackiej Nike. W 2020 r. ukaże się jego wybór wierszy Wojna (pieśń lisów). Autor wyboru wierszy Anny Świrszczyńskiej Kona ostatni człowiek. Mieszka w Ligocie Małej i lasach.

Powiązania