Wiersz polski średniej długości
dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzyZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Darka Foksa, Krzysztofa Jaworskiego, Zbigniewa Macheja i Tomasza Majerana podczas Portu Wrocław 2007.
WięcejFragmenty książki Mer Betlejemp Darka Foksa, wydanej w Biurze Literackim 26 kwietnia 2003 roku.
„Wrażenie robiło na mnie jednak to, że do tej miejscowości, która pogrążała mnie w coraz większym smutku, prowadziła osobna kolej, posiadająca również wagony drugiej klasy, a nie tylko trzeciej. Zapewniałem sam siebie, że miasteczko to musi jednak mieć jakieś znaczenie, czego, jeśli patrzeć powierzchownie, nie widać”.
Thomas Bernhard, Dziecko (Przełożyła Sława Lisiecka)
Pociąg rozcinał powietrze na dwie nierówne części, więc wyraźnie znosiło mnie na pasażerkę, która siedziała obok.
Regularnie znosi mnie na co fajniejsze pasażerki od czasu, kiedy skończyłem z pisaniem i zacząłem jeździć pociągami.
Zniesiony, rozmyślałem o Betlejem, do którego jechałem pociągiem pospiesznym, gdyż poprosił mnie o to przyjaciel ze szkolnej ławy.
W Betlejem Dolnym urodzony, miałem o czym rozmyślać. W Betlejem Górnym wychowany, tym bardziej miałem o czym rozmyślać.
Rozmyślałem o centrum, bo Betlejem miało także centrum.
Jeszcze zanim skończyłem z pisaniem i zacząłem jeździć pociągami, sporo czasu spędzałem na rozmyślaniach o centrach, więc tym razem szło mi już całkiem nieźle, bo skończyłem z pisaniem i zacząłem jeździć pociągami, sporo czasu spędzając na rozmyślaniach o centrach.
Ta podróż zaczęła mi przypominać inną, z Krakowa do Lwowa, którą opisałem kiedyś, jeszcze jako mieszkaniec Orlando koło Gdyni.
Szło to tak.
Ani stateczny, ani pulchny, za to urodzony i wychowany w Orlando koło Gdyni, szedłem ulicami przebudowanego naprędce Krakowa, niosąc siedem czerwonych pudełek z pizzą, symboliczne piwo jasne żywieckie i paczkę papierosów bez filtra, które nadal palę, bo zadomowiły się na tutejszym rynku dzięki naszej agencji, a ich nieziemski smak pomyślnie przeszedł próbę czasu środkowoeuropejskiego.
Zobaczyłem krzyżyk na piersiach jednej panny, więc się zatrzymałem. Widywałem różne krzyżyki na piersiach różnych panien, ale ten sprawił, że zatrzymałem się za szybko. Siedem czerwonych pudełek z pizzą ścisnąłem odruchowo, bo czerwone pudełka z pizzą ściskam odruchowo od dziecka. Symboliczne piwo jasne żywieckie pieniło się przez chwilę na krakowskim bruku nowego typu. Paczkę papierosów bez filtra, które nadal palę, bo zadomowiły się na tutejszym rynku dzięki naszej agencji, a ich nieziemski smak pomyślnie przeszedł próbę czasu środkowoeuropejskiego, podniosła panna z krzyżykiem na piersiach.
Zbliżyła się i podała mi papierosy.
- Nigdy bym takich nie zapaliła, bo są za mocne – powiedziała – ale wyglądają nie najgorzej.
Wpatrując się w efekt półtorarocznej pracy naszego grafika, wdychałem mieszaninę zapachów parującego piwa żywieckiego, krakowskiego bruku nowego typu i trzydziestoletniej krakowskiej panny w rozciągniętej koszulce z nader tajemniczym napisem.
- Są podobne do mnie – powiedziałem w końcu, bo też nieźle wyglądałem i trzymałem się mocno jak krzyżyk na jej piersiach.
- Co to znaczy „mocno jak krzyżyk na jej piersiach”? – zapytała.
Zamierzałem powiedzieć, że takich upałów nie było w Krakowie od lat, ale ona potrafiła czytać w myślach, więc się nie odezwałem. Schowałem papierosy do kieszeni i pomyślałem o tym, czego prostakowi z Orlando brakuje najbardziej w za dużym, przebudowanym naprędce mieście.
Mocnym pchnięciem unieruchomiłem pannę w łóżku, które musiało pamiętać czasy Wyspiańskiego. W młodopolskim mroku z trudem ściągnąłem z niej wilgotną koszulkę i próbowałem rozszyfrować sprany napis.
- Uniwersytet Allana Ginsburga we Lwowie? – zapytałem odrobinę za głośno.
Drgnęła i zaczęła grzebać w moim ubraniu, chociaż nie było na nim żadnego tajemniczego napisu.
- Allena Ginsberga – poprawiła szeptem.
- Uniwersytet Allena Ginsberga we Lwowie? – zapytałem ponownie, odrobinę za głośno nanosząc poprawki.
Znalazła papierosy i poszła do kuchni po zapałki. Zignorowała moje pytanie, ale ja nie zignorowałem jej koszulki. Z twarzą Allena Ginsberga na wysokości pępka stanąłem przed młodopolskim lustrem, które powiedziało mi, że mimo wszystko ładny ze mnie chłopak.
Pustka wypełniała moją duszę, ale moje serce było pełne miłości.
Włożyłem spodnie i poszedłem się odlać.
Kiedy wróciłem, stała przy otwartym oknie i wydmuchiwała dym na zewnątrz. Wbrew temu, co mówiła o mocnych papierosach, była doświadczoną palaczką, więc nie wypluwała w mojej obecności drobin tytoniu na dach plastikowych Sukiennic z blaszaną Godzillą przy wejściu dla turystów. W pokoju zanosiło się na hejnał, a po młodopolskim mroku pozostało jedynie wspomnienie. Jej cień na podłodze nieubłaganie zbliżał się do dwunastej. Mój cień od lat robi w innej branży.
- Braciszek grał w tamtejszej drużynie koszykówki? – zapytałem, odrobinę za mocno ciągnąc Allena Ginsberga za nos.
Odwróciła się i spojrzała Allenowi Ginsbergowi w oczy.
- Puść go – poprosiła z uśmiechem.
Puściłem, bo uśmiech nagiej kobiety sprawia, że tracę czucie w palcach.
Niekiedy taki uśmiech paraliżuje także moje nogi, ale tym razem nie runąłem u jej stóp. Poczułem jedynie delikatne mrowienie, które z różnych powodów dodaje mi w takich chwilach odwagi.
- Masz problem z dużymi nosami? – zapytała.
Problem z dużymi nosami? Czy ja mam problem z dużymi nosami?
Nie miałem i nie mam żadnego problemu z dużymi nosami. Za to miałem i mam rozległy problem z dużymi cyckami, bo duże cycki wyjeżdżały i nadal wyjeżdżają z Orlando do Hamburga przed ukończeniem szesnastego roku życia, więc nikt, poza wielebnym, nie był i nie jest w stanie dokładnie ich wybadać. Do dzisiaj koresponduję z matkami co większych cycków.
- Nie mam problemu z dużymi nosami – odpowiedziałem grzecznie.
- A ja nie mam brata – powiedziała, odrywając delikatnie bibułkę od dolnej wargi i próbując spojrzeć mi w oczy przez dym, który jednak wypełnił mieszkanie, bo blaszana Godzilla beknęła najprawdziwszym ogniem, oznajmiając w ten sposób licznie zgromadzonym Japończykom, że zbliża się południe.
Jej piersi, które na użytek chwili spokojnie mogłem nazwać dużymi cyckami, królowały w tej niewielkiej przestrzeni, podarowanej mi przez los na jakieś trzy minuty. Odrobinę się rozpychały, ale generalnie królowały z godnością. Mój los był w jej rękach. Chciałem powiedzieć, że wyciągnąłem łapy w celu sporządzenia jakiejś relacji, ale wypełniona cyckami pustka była szybsza.
Tymczasem wybiła dwunasta.
- Praca! – krzyknąłem haniebnie.
Przytrzymała moją rękę, którą chciałem wyrwać spomiędzy jej ud, bo praca. Moja ręka przestała się ze mną utożsamiać. Utożsamiła się za to z grupą zagrożonych bezrobociem tokarzy z fabryki karabinów koło Orlando.
- Gdzie ci będzie lepiej? – zapytała.
- Nigdzie – odpowiedziałem szczerze, bo też pochodzę z Orlando i niewiele wiem o warunkach życia w za dużych, przebudowanych naprędce miastach.
- No właśnie – powiedziała, wciskając w siebie mój palec, który natychmiast przeistoczył się w jednego z moich kumpli z gimnazjum.
Rynek nie wyglądał najlepiej. Japończycy wpadli w panikę, bo to prosty naród. Poprzewracali milenijne kosze na śmieci i przesunęli moją ulubioną budę z zapiekankami o jakieś dwadzieścia metrów w stronę nowego pomnika Mickiewicza, który nosił wyraźne ślady wspinaczki.
Przycisnąłem pudełka z pizzą do portretu Allena Ginsberga i ruszyłem śmiało w stronę biurowców, które postawiono dwa lata temu w miejscu, gdzie kiedyś straszyły budynki uniwersyteckie. Minąłem brodatego faceta w kapeluszu, który patrzył na mnie odrobinę za długo, bo mu się nie ukłoniłem. Pewnie jakiś sławny z pięcioma setkami w żołądku. Płomień z gęby Godzilli osmalił mu kudły, więc go nie poznałem.
Lala, co zwisała brodatemu z ramienia, uśmiechnęła się do mnie jak studentka drugiego roku tutejszej teatrologii do Tadeusza Kantora. Jej też się coś poprzestawiało po gorzale, bo to dopiero drugi rok. Godzilla spaliła biedaczce kawałek kiecki na tyłku, więc mimo wszystko było na co popatrzeć.
Kocham to miasto.
Urodzony w Skierniewicach. Poeta, prozaik, redaktor i scenarzysta. Studiował na Wydziale Wiedzy o Teatrze warszawskiej Akademii Teatralnej, ukończył scenopisarstwo w łódzkiej Filmówce. Laureat m.in. głównej nagrody Konkursu na Brulion Poetycki (1993), Nagrody im. Natalii Gall (1999), Nagrody TVP Kultura (2006) za książkę Co robi łączniczka (przygotowaną wraz ze Z. Liberą), nominowaną również do Nagrody Literackiej Gdynia (2006). Laureat Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2014) za całokształt twórczości. Dwukrotnie nominowany do Paszportu Polityki (2000, 2004). Redaktor działu prozy w „Twórczości”. Mieszka w Skierniewicach.
Zapis całego spotkania autorskiego z udziałem Darka Foksa, Krzysztofa Jaworskiego, Zbigniewa Macheja i Tomasza Majerana podczas Portu Wrocław 2007.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Urszuli Kozioł, Ryszarda Krynickiego, Bohdana Zadury, Piotra Sommera, Jerzego Jarniewicza, Zbigniewa Macheja, Andrzeja Sosnowskiego, Tadeuszy Pióry, Darka Foksa, Wojciecha Bonowicza, Marcina Sendeckiego, Dariusza Suski, Mariusza Grzebalskiego, Dariusza Sośnickiego, Krzysztofa Siwczyka, Marty Podgórnik i Jacka Dehnela podczas Portu Wrocław 2007.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Darka Foksa, Marty Podgórnik, Dagmary Sumary, Adama Zdrodowskiego i Tadeusza Pióry podczas Portu Wrocław 2005.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Jurija Andruchowycza, Andrija Bondara, Nazara Honczara, Mykoły Riabczuka, Ostapa Slywynskiego, Serhija Żadana, Darka Foksa oraz Bohdan Zadury podczas Portu Legnica 2004.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego poświęconego twórczości Rafała Wojaczka podczas Portu Legnica 2004.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Darka Foksa i Macieja Malickiego podczas Portu Legnica 2003.
WięcejSzkic Darka Foksa opublikowany w cyklu prezentacji najciekawszych archiwalnych tekstów z dwudziestopięciolecia festiwalu Stacja Literatura.
WięcejZapis całego potkania autorskiego Darka Foksa i Marty Podgórnik podczas Portu Legnica 2000.
WięcejPort Wrocław 2009: wypowiedzi Dariusza Nowackiego, Piotra Śliwińskiego, Justyny Sobolewskiej, Piotra Czerniawskiego, Darka Foksa, Krzysztofa Jaworskiego, Bohdana Zadury, Romana Honeta.
WięcejCo poezji po wulgaryzmach? Odpowiadają Wojciech Wilczyk, Marcin Świetlicki, Darek Foks i Andrzej Sosnowski.
WięcejMityczne pytanie o klasycystów i barbarzyńców zadane Darkowi Foksowi, Tadeuszowi Piórze, Adamowi Wiedemannowi i Bohdanowi Zadurze.
WięcejWiersze z tomu Tablet taty, zarejestrowane podczas spotkania „Barbarzyńcy i nie” na festiwalu Port Wrocław 2015.
WięcejProgram telewizyjny „Poeci”, w którym Justyna Sobolewska rozmawia z Darkiem Foksem.
WięcejArchiwalne nagranie z udziałem Krzysztofa Jaworskiego, Darka Foksa, Grzegorza Wróblewskiego.
WięcejDarek Foks na scenie Teatru im. Modrzejewskiej. Wieczór autorski „Bitwa o Legnicę” w ramach Fortu Legnica 1999.
WięcejKomentarz Darka Foksa do motta z książki Historia kina polskiego, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 7 grudnia 2015 roku.
WięcejRozmowa Grzegorza Tomickiego z Darkiem Foksem, towarzysząca premierze książki Historia kina polskiego, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 7 grudnia 2015 roku.
WięcejAutorski komentarz Darka Foksa do wiersza „Weronika” z książki Tablet taty, która ukazała się 9 marca nakładem Biura Literackiego.
WięcejRozmowa Zuzanny Witkowskiej z Darkiem Foksem o książce Tablet taty, która ukazała się 10 marca 2015 roku nakładem Biura Literackiego.
WięcejRozmowa Darka Foksa z Bohdanem Zadurą o jego nowej książce Kropka nad i, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 22 września 2014 roku.
WięcejGłos Darka Foksa w debacie „Wakacje z książkami”.
WięcejEsej Darka Foksa towarzyszący premierze książki Dancing Dagmary Sumary.
WięcejGłos Darka Foksa w debacie „Książka 2008”.
WięcejRecenzja Darka Foksa towarzysząca premierze dwutomowej edycji Szkiców, recenzji, felietonów Bohdana Zadury, wydanej przez Biuro Literackie 4 czerwca 2007 roku.
WięcejAutorski komentarz Darka Foksa poświęcony książce Przecena map.
WięcejAutorski komentarz Darka Foska do książki Mer Betlejem, która ukazała się w Biurze Literackim.
WięcejAutorski komentarz Darka Foska do książki Mer Betlejem, która ukazała się w Biurze Literackim.
WięcejRecenzja Moniki Piotrowskiej-Wegner z książki Darka Foksa Tablet taty, która ukazała się na blogu monweg.
WięcejRecenzja Marka Olszewskiego z książek Susza i Tablet taty, która ukazała się w czasopiśmie „Nowe Książki”.
WięcejEsej Klaudii Mucy towarzyszący premierze książki Darka Foksa Historia kina polskiego, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 7 grudnia 2015 roku.
WięcejRecenzja Sylwii Sekret z książki Darka Foksa Tablet taty, która ukazała się na stronie Lubimyczytać.pl
WięcejRecenzja Karoliny Górniak z książki Tablet taty Darka Foksa, która ukazała się 30 kwietnia 2015 roku w portalu Xiegarnia.pl.
WięcejEsej Piotra W. Lorkowskiego z książki Tablet taty Darka Foksa, która ukazała się 9 marca 2015 roku nakładem Biura Literackiego.
WięcejKomentarze Agnieszki Wolny-Hamkało, Jacka Bieruta, Karola Pęcherza i Krzysztofa Siwczyka.
WięcejEsej Karola Maliszewskiego poświęcony książce Przecena map Darka Foksa.
Więcej