Gadające głowy
gadające głowy
rozgadane wargi wciąż
gadające głowy
jadowite zęby lśnią
jadowita ślina
klei się do nóg i rąk
gadające głowy
rozgadane wargi wciąż
gadające głowy
goni mnie stugłowy smok
zdążę uciąć jedną
już wyrasta nowych sto
gadające ręce
ciągle pchają w gardło mi
rozgadanych gazet
rozgadanych gazet plik
fanatyczne mowy
opętany kociokwik
opętane łowy
czarownice idą w dym
operacja mowy
usuwanie wrogich słów
gadające głowy
gadające głowy znów
Hibernatus
to moja dłoń
to linia życia
dobiega tu
tu się urywa
na szyi mam
medalik z lontem
oglądam swoją dłoń
to linia frontu
syreny wyją a ja myję zęby – idę spać
kładę się spać
tu do lodówki
zamykam drzwi
na cztery spusty
zamarza mi
w brzuchu herbata
zamarza mózg
i koniec świata
syreny wyją a ja myję zęby – idę spać
kładę się spać
tu do lodówki
zamykam drzwi
na cztery spusty
syreny wyją a ja myję zęby – idę spać
i spać i spać i spać
zamroziłem w tej lodówce świat
syreny milkną tu i tam i tam
nie wyłączaj więc lodówki mej
ja śpię i śnię i śnię i śnię
ja śpię
w piżamie mam
na małej kartce
tych kilka słów
gdy ktoś mnie znajdzie
syreny wyły więc do snu umyłem zęby
syreny wyły więc do snu umyłem zęby
syreny wyły więc do snu umyłem zęby
Przyznaję się do winy (czyli zeznania miłosne)
…i znowu wezwę cię
wysłucham wersji twej
ach lepiej lepiej przyznaj się
ach lepiej lepiej przyznaj się
wyznaj mi
winy swe
kieruję lampę w oczy twe
i widzę strach
i dalej przesłuchuję cię
to samo słyszę setny raz
w ciemnościach kryję swoją twarz
ciągle
byś nie ujrzała co tam w oczach mam
co w oczach mam
na dnie
jeżeli się przyznasz
pozwolę ci na sen
dziś znowu torturuję cię
i robię to płacząc
nie nigdy nie myślałem że
tak wiele za to
będę płacił
zemdloną unosiłem cię
niosłem cię
w górę
krwawiącą pocałuję cię czuję cię
w bólu
protokół spisałem:
postępów w sprawie brak
nowych faktów brak
nowych faktów brak
znów strażnik przyprowadził cię
i oddał w moje ręce
już nie potrafię ukryć się
i szeptu: kocham ciebie
amnestia nie obejmie mnie
nie nie obejmie mnie
nie nie obejmie mnie
nigdy
tak jak ja obejmuję cię
i jak całuję cię
winny
przyznaję się do winy:
naprawdę kocham cię
aresztujcie mnie
kocham cię
aresztujcie mnie
nie ją
mnie!
przyznaję się do winy:
naprawdę kocham cię
aresztujcie mnie
kocham cię
aresztujcie mnie
kocham cię
aresztujcie mnie
nie ją
kocham cię
aresztujcie mnie
nie ją
Nie pytaj o Polskę
to nie karnawał
ale tańczyć chcę
i będę tańczył z nią po dzień
to nie zabawa
ale bawię się
bezsenne noce senne dnie
to nie kochanka
ale sypiam z nią
choć śmieją ze mnie się i drwią
taka zmęczona
i pijana wciąż
dlatego nie
nie pytaj więcej mnie
nie pytaj mnie dlaczego jestem z nią
nie pytaj mnie dlaczego z inną nie
nie pytaj mnie dlaczego myślę że
że nie ma dla mnie innych miejsc
nie pytaj mnie co ciągle widzę w niej
nie pytaj mnie dlaczego w innej nie
nie pytaj mnie dlaczego ciągle chcę
zasypiać w niej i budzić się
te brudne dworce
gdzie spotykam ją
te tłumy które cicho klną
ten pijak który mruczy coś przez sen
że póki my żyjemy ona żyje też
nie pytaj mnie
co widzę w niej
Po wojnie
jeżeli będę kiedykolwiek
politykiem czy idolem
milicjantem czy złodziejem
to mam tylko tę nadzieję
że po wojnie
jeżeli będę miał samochód
i w nim dupę wiózł na pochód
jeśli mnie się to przydarzy
to na pewno będzie to
po wojnie
a teraz walka walka walka otwarta
otwarta walka o świat
walka walka walka otwarta
o świat
pierdolona polityka
pierdolony cały świat
tak
Podróż do Indii
byłem dzieckiem
gdy ich spotkałem
a oni mnie
byłem dzieckiem
to właśnie od nich
wszystko to wiem
byłem dzieckiem
to im wierzyłem
a sobie nie
byłem dzieckiem
i tak naprawdę
dzieckiem być chcę
byłem dzieckiem
jak łatwo było
wierzyć mi gdy
miałem siedem
lat ale świat
był większy niż dziś
nie odwiedzę
pustyni puszczy
i Syren z Raf
nie odjedzie
pociąg do Indii
a z nim i ja
nie spotkam Winnetou
nie będę łowcą głów
Piotrusia Pana zabił już
we mnie wróg
nieśmiertelny Kapitan Hook
umarli Staś i Nel
w Bullerbyn nie ma dzieci
nie ma już wyspy dla Robinsona
i dla mnie nie ma też
kiedy byłem
małym chłopcem
Reinkarnacje
jeśli cię spotkam w życiu przyszłym
możesz być pewna poznam cię
nawet gdy wszystkie twe pieprzyki
zmienią na mapie miejsca swe
jeśli cię spotkam w innym świecie
starczy że przejdziesz obok mnie
z tobą to samo będzie przecież
staniesz i powiesz imię me
w nowym wcieleniu gdy cię spotkam
choćbyś gazelą miała być
wierz mi że stado twoje dognam
i swoje miejsce znajdę w nim
poznam cię po zapachu snów
po tęsknocie w twoich oczach
którą gasi widok mój
poznam cię spośród wszystkich gwiazd
tylko jedna w tym kosmosie
ma pulsować tak jak ja
poznam cię nie ukryjesz się
po znamieniu na twej duszy
które znakiem moim jest
jeśli cię spotkam w innym świecie
możesz być pewna poznam cię
z tobą to samo będzie przecież
staniesz i powiesz imię me
poznasz mnie po zapachu snów
po tęsknocie w moich oczach
którą gasi widok twój
poznasz mnie spośród wszystkich gwiazd
tylko jedna w tym kosmosie
ma pulsować tak jak ja
poznasz mnie nie ukryjesz się
po znamieniu na mej duszy
które znakiem twoim jest