Mat raju.
für Oswald Egger
Przez szprychę pajęczyny wygląda
ołowiany sen pękniętego embrionu,
z drugiej strony kokietuje młot
bezchmurnego nieba: w soczewce
zatli się podstarzałe klombisko
konwalijek pełne łez jak jo-jo.
Po kamiennym dukcie skaczą szpiedzy
meteorologii i podchmurne błyski
fosforu i nagłe konwulsje Bogga-
– epileptyka, który wnika do zalewu,
skąd wzlatują łakome pyszczki
tołpyg: dokąd popłynęły glony?
Trzaskające palce, szron na oku i
lodowate spojrzenie na kształt blasku
szpady oraz szramy po zimowych
marszrutach: chmura jest szpiegiem,
którego warto przytknąć do tarki,
poszatkować, przyprawić i chrup.
Ganja! Niech się pali, niech nas
zamkną w pudełkach, niech nas
skrócą o metr trenu sukni rodzącego
się dnia, oddechu i prawideł pożaru
na dnie zjazdu: bagietki z pieca
w palcach są jak cygaretki.
Ślimaczące się waginy w karminie
buraka i wargi kwiatów w cynamonie
snu i róż, róż pomadek w szklarni
z pomidorami, gdzie, gdy wejść
przez szkło, widzi się roziskrzone
oczy prawiogłowej bestii-widma.
Także sześciany i graniastosłupy
nieba posiekane ekierkami
architektów-geometrów: rytmika
kloców, a więc stąd patyki, piony
budowniczych, poziomice z kulką
powietrza i: skutki z przyczynami?
Wychodzące z wody snu kraby
z kroplą wody na szczypcu, porzucone,
nieprzytomne z żalu, mątwy pod
eskadrą mew, gdy na przeciwległym
brzegu, tysiąc kilometrów stąd, raj
parasoli, słomek w martini, mat.
Ale i żółte, frontowe prześcieradło,
piaskowy dywan i szmaragdowa
poduszka w zderzeniu z zaropiałym
okiem o sinej obwódce wokół i
włosami niczym roztrzaskana
kałamarnica o skalisty występ.
Sałatka złożona z grochu, fasoli,
kukurydzy, selera, gotowanego
jajka, ryżu, marchewki, szczypiorku,
koperku i majonezu – wszystko w
roztworze z oliwy – mniam, a obok,
na podłodze, pokręcona ścierka.
Widzu! Pomarszczone pomieszczenie!
Sarkofag! Nie kładź się tak łatwo
po przejściu z jednego pasma widm
na drugie! Czy stałeś się szpiegiem
w poszatkowanym przez monitor
towarzystwie bezustych, bladych
cieni?
ODLOT.
fantastyczne kobiety,
fantastyczni mężczyźni.
Śniło mi się, że mam Wam coś do przekazania.
Potem śnił mi się Wiesław Myśliwski jako potwór.
Potem był Cezary Domarus trzymający w dłoni szaszłyk: chicken or lamb?
Potem był William Blake jako operator koparki na Trafalgar Square.
W wielkim dźwigu, hen, wysoko w City – MKE Baczewski.
Adam Zagajewski jako dziadek klozetowy i
Krzysztof Śliwka wlepiający mandaty za złe parkowanie.
Maciej Melecki zamiatający ulice podczas wietrznej pogody.
Wojciech Brzoska jako pakowacz filetów przy taśmie.
Robert Król w vanie liczy przesyłki kurierskie.
Andrzej Sosnowski rozdaje ulotki doktora Isamby przy stacji metra Upton Park.
Marcin Świetlicki ściele łóżka w hotelu i klnie jak szewc.
Ewa Sonnenberg właśnie zamiata przedpokój.
Marcin Baran wykręca mopa i zamyka drzwi, za którymi lśni podłoga.
Tadeusz Dąbrowski żebrze pod kościołem na Devonii.
Jacek Dehnel sprzedaje papierosy spod lady w hinduskim sklepie.
Miłosz Biedrzycki turla beczkę z piwem na zaplecze baru.
Tadeusz Pióro pcha wózek i wybiera chwytakiem kiepy z ziemi.
Paweł Sarna sprzątający sale operacyjne w olbrzymim szpitalu podobnym do labiryntu.
Grzegorz Giedrys na nocnej zmianie na rikszy wiezie zakochaną parę.
Mariusz Grzebalski z piwem pod sklepikiem na Ealingu.
Edward Pasewicz remontujący okna przy Soho Square.
Karol Maliszewski jako portier na prywatnym, piętrowym parkingu.
Jacek Napiórkowski remontujący pod ziemią tory linii metra.
Marcin Zegadło jako kelner w restauracji na Southbank.
Andrzej Niewiadomski jako portier w restauracji przy Green Park.
Maciej Woźniak wykładający towar w Tesco.
Jarosław Mikołajewski jako pomocnik stolarza piłuje płyty pilśniowe.
Joanna Wajs jako hostessa w RyanAir.
Jacek Bierut jako manager w jednym z wieżowców City wciąga kokę.
Joanna Mueller pracująca jako escort girl w Canary Wharf.
Piotr Czerniawski zmywający tłuszcz z rusztów w firmie kateringowej w Poplar.
Paweł Lekszycki zmywa naczynia w very busy restauracji.
Piotr Macierzyński idzie przez East Ham z łopatą na ramieniu.
Jacek Podsiadło jako kościelny w ewangelickim kościółku w Norwich.
Radosław Wiśniewski w Legii Cudzoziemskiej.
Adam Borowski jako kierowca piętrowego autobusu.
Roman Honet roznosi gazety po domach komunalnych w Southwark.
Krzysztof Siwczyk jest dog wardenem i zbiera psie kupy.
Krzysztof Karasek pracuje jako pomocnik budowlany na samozatrudnienie.
Antoni Pawlak zbiera po ulicy jednopensówki.
Zdzisław Jaskuła pracuje w biurze nieruchomości i obsługuje ksero.
Marta Podgórnik pakuje warzywa do worków w pakistańskiej fabryce.
Wojciech Wencel sprzedaje haszysz w tureckim social club.
Szymon Bambuchowski pracuje jako model dla GayGuide.
Adam Zdrodowski pracuje jako carpet cleaner i pcha wielki szwedzki odkurzacz.
Jarosław Jakubowski łowi ryby na zamówienie polskiego sklepu.
Kazimierz Brakoniecki jest glass collectorem w murzyńskim pubie.
Ewa Lipska jest housekeeperką w hostelu na przedmieściach Southampton.
Mateusz Wabik jest protetykiem w domu starców.
Julka Szychowiak maluje pokoje dla firmy zajmującej się wykańczaniem wnętrz.
Konrad Góra jest przedstawicielem firmy ubezpieczeniowej w Finchley.
Bohdan Zadura obsługuje prowincjonalny salon gier w okolicach Reading.
Bartłomiej Majzel pracuje jako community support officer w Stoke Newington.
Jarosław Klejnocki strzyże trawniki w Peckham.
Agnieszka Wolny-Hamkało wyrywa zęby w eksperymentalnej klinice dentystycznej.
Wisława Szymborska jest bibliotekarką w POSK‑u.
Szczepan Kopyt jest redaktorem naczelnym „Lajfu”.
Jacek Gutorow jest fotografem dorabiającym na sprzątaniu prywatnych domów.
Jerzy Górzański jest ekspertem od demolki domów.
Piotr Sommer jest recepcjonistą w holu dużej firmy budowlanej.
Wacław Oszajca jest spawaczem w fabryce montażu zbrojonych płotów.
Feliks Netz jest rybakiem wypływającym kutrem na nocne łowy w kanale La Manche.
Jakub Winiarski pracuje w zakładach segregacji śmieci.
Bartosz Konstrat jest żigolo i obsługuje Notting Hill.
Wojciech Kass pakuje słodycze do kartonów.
Adam Wiedemann obsługuje maszynę do zgniatania tektury.
Piotr Pawlak zbiera truskawki na plantacjach w Essex.
Kazimierz Biculewicz jest redaktorem naczelnym „Polish Express”.
Leszek Szaruga zdał kurs na baristę.
Julia Fiedorczuk pracuje na prepie szykując kanapki.
Marcin Cecko jest pomocnikiem kucharza w „The Manor Inn” i siecze warzywa.
Jarosław Lipszyc operuje odmularką na Regent’s Canal.
Urszula Kozioł chodzi po ulicach z czytnikiem prądu.
Piotr Macierzyński pracuje jako instruktor na siłowni w Stratford.
Marcin Sendecki jest zatrudniony jako rowerowy rozwoziciel pizzy.
Krystyna Lenkowska pracuje jako toilet cleaner i czyści kible.
Tobiasz Melanowski jest redaktorem naczelnym „Gońca Polskiego”.
Ryszard Krynicki jako sanitariusz w szpitalu psychiatrycznym.
Tadeusz Różewicz wyciąga z rusztu w wielkim piecu biszkopty.
Tomasz Różycki zbiera haracz od podnajemców na squacie.
Marzanna Bogumiła Kielar grabi liście w Burgess Park.
Piotr Kuśmirek sprzedaje grzyby halucynogenne i fajki wodne na Abbey Road.
Janusz Styczeń jest geodetą mierzącym nachylenie gruntu.
Jerzy Jarniewicz pcha stragan na kółkach jako pomocnik drobnego przedsiębiorcy na targu.
Dariusz Sośnicki sprzedaje pirackie płyty CD pod dworcem na Whitechapel.
Adam Pluszka jest zakapturzonym gangsterem ze złotym sygnetem na palcu.
Ryszard Chłopek ma półtora etatu w pralni chemicznej za Newton Abbot.
Sławomir Matusz jest redaktorem naczelnym „Życia na Wyspach”.
Krzysztof Lisowski pracuje na kasie w domu towarowym Sainsbury’s
Józef Kurylak jako developer podpisujący umowę o rewitalizację Camden.
Bronisław Maj przerzucający fertilizer na farmie pod Dundee.
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki prasujący koszule na manekinach.
Grzegorz Olszański jako redaktor naczelny „Dziennika Polskiego”.
Adam Ziemianin jako sprzedawca prażonych orzeszów w Hyde Parku.
Józef Baran wczesnym popołudniem trzyma reklamę studia tatuażu.
Maria Cyranowicz działa w wywiadzie brytyjskim.
Piotr Matywiecki pracuje jako ratownik na plaży.
Tomasz Hrynacz suszy sieci nad rzeką.
Jerzy Gizella jest redaktorem naczelnym „Metropolii”.
Klara Nowakowska jest recepcjonistką w POSK‑u.
Jan Polkowski sprząta w londyński ZOO wybiegi dla słoni.
Bogusław Kierc pracuje jako hydraulik przyjmując zlecenia z całego hrabstwa.
Marian Grześczak sprząta biura w Tunbridge Wells.
Anna Szymańska przejmuje program do Jerrym Springerze.
Darek Foks siedzi w budce cały dzień i sprzedaje lody z flake’ami.
Julian Kornhauser jest kierowcą taksówki i kursuje do Luton.
Jerzy Kronhold pracuje jako asystent śmieciarza i wsuwa śmietniki.
Zbigniew Machej zbiera kapusty na farmie pod Dover.
Wojciech Bonowicz sprzedaje rock’n’roll’owe gadżety na Covent Garden.
Robert Tekieli żongluje ogniami na Southbank.
Krzysztof Koehler handluje koką w okolicach Holland Park.
Krzysztof Gąsiorowski gra na gitarze w podrzędnych knajpach.
Justyna Radczyńńska karmi krokodyle w ZOO w Paignton.
Artur Szlosarek jest ochroniarzem na murzyńskich dyskotekach.
Jolanta Stefko jest kucharką w chińskiej restauracji i serwuje różne dania.
Anna Tomaszewska pracuje na zapleczu irańskiego kebaba w Dalston.
Tadeusz Kijonka pracuje w salonie piękności i zakłada kobietom tipsy.
Pamiętam tylko tyle nazwisk ze snu:
fantastyczne kobiety,
fantastyczni mężczyźni.
Zimne zero
Zmarzłem, a to dopiero początek!
Z butelki paruje spirala dźwięków.
Na wieszaku dynda słownik w grubej
oprawie. Wspomnienia zawiązują się
w tętniące łańcuchy, które przepływają
jak giętkie brzeszczoty przez żołądek.
Dzień został otoczony przez śnieg,
który tańczy dookoła dendrytów. Różowa
dłoń doprowadza do huku bryłę
granatowego lodu; między wirującymi
szprychami precyzyjnie ściętego deszczu,
to jak w etiudzie pękniętej pamięci,
postać w białym płaszczu zamarła
na środku ulicy, by się odwrócić.
Właśnie teraz stałem się przypływem
morza w najczystszej postaci, zabieram
skorupiaki w muliste dno i zderzam
się ze skałami. Myślę o bezkantowości
godziny, bezprzepastnej luce jednej, jedynej
godziny. Ulica skwierczy iskrami.
Ze ściany zieje przecięta rura.
Nie otwierają się drzwi, dlaczego
nie otwierają się drzwi, nie otwierają?
Tam dalej, za innymi uchylonymi,
również drzwiami, na łożu śmierci
starzec wskazuje palcem na ścianę.
Postać w białym płaszczu rozwinęła skrzydła
z żelazobetonu, które chwieją się jak płomień.
Aż w końcu zdarzyło się spojrzenie,
przed którym nie dało rady umknąć.
Wtedy poczułem, że jestem tym morskim
prądem, który niesie węgorze. Wtedy
poczułem, że jestem węgorzem,
który zrobił swoje, a jednak przetrwał
i płynie w nieustającym spojrzeniu.
LEKCJA POEZJI
(ŚPIEW CZESKICH PTAKÓW)
Dudlidle. Dudlidle.
Ty ty dydellillityty.
Ulije-ulije.
K‑sik.
Ty ty dydelilityty.
Djep! Djep! Cirvid, cirvid!
Kyk, kjek. Kyk kjek!
Tyjupli. Tyjupli.
Klo klo klo…
Gu, gu, gu!
Kyry. Kerek.
Tyglic, tygelit.
Psit! Psit!
Kekeke. Kikiki.
Aji! Krkrkr.
Krukrukrukrukru!
Hu.
Gju, gju. Dyjidyji. Kjyv-kjyv!
Hu. Kvojkvi-kvi-kvi!
Hu.
ZAPALISZ ZE MNĄ?
Przyjaciele, których dźwigałem na ramieniu jak wiotkich staruszków,
prosili mnie o chwilę wsparcia jak o nóż, którym można
zagrać na przegubach
z wdziękiem skrzypka.
Ich przeżycia w odległych miasteczkach opatulone w kołdry.
Łuny kobiecych włosów świecą w oczach.
Zejście do zatoki Dart:
rzeka kłamie, to oczywista.
Kamienie spacerują wzdłuż brzegu.
Rozchodzą się przegryzione sznurki.
Wzgórza chrapią, bądź ostrożny.
Rozluźnimy się na tyle,
na ile się zrozumiemy.
Zrozumiemy się na tyle,
na ile pozwoli nam życzliwość.
Wyszczerzony białonów.
Może to być również ciemnosłów,
na którym wiąże się plaster kurzu.
Poeta wytarł kozę o listek.
Kaskader wyszedł z lasu.
168.000 polskich legalów w UK.
Dziesięciopiętrowe oczy.
Wszystko będzie zależeć od tego,
ile w życiu wypoczniesz.
Zachować dystans do swojego wieku.
Tymczasem oszczać niechęć losu.
Rozluźnij się, wierszu.
Zaśnij wśród kości, innych.